29 grudnia 2013 roku zmarł jeden z najwybitniejszych polskich kompozytorów - Wojciech Kilar. Był laureatem wielu prestiżowych nagród, współpracował z największymi osobowościami rodzimego i światowego kina. Był autorem muzyki do przeszło 150 filmów. By uczcić jego pamięć, przypominamy jego najlepsze filmowe kompozycje.
Wojciech Kilar w trakcie swojej przebogatej kariery tworzył między innymi kompozycje neoklasyczne, sakralne, i modernistyczne; inspirowane folklorem. Wraz z Krzysztofem Pendereckim i Henrykiem Góreckim współtworzył polską szkołę awangardową, reprezentującą kierunek we współczesnej muzyce zwany sonoryzmem. Choć zdecydowana większość z jego utworów cieszyła się uznaniem i szacunkiem na całym świecie, szerokiemu odbiorcy znany jest przede wszystkim z komponowania muzyki filmowej.
Jest autorem ponad 150 ścieżek dźwiękowych, m.in. do "Pana Tadeusza", "Dziewiątych wrót", "Pianisty", "Portretu Damy", "Cwału" czy "Draculi". Współpracował z Andrzejem Wajdą, Kazimierzem Kutzem, Krzysztofem Zanussim, Krzysztofem Kieślowskim, Romanem Polańskim i Francisem Fordem Coppolą. Stworzenie muzyki do "Władcy Pierścieni" zaoferował Kilarowi Peter Jackson, do współpracy jednak ostatecznie nie doszło.
Muzyka do "Draculi" spotkała się z niesamowicie ciepłym przyjęciem i nominowana została do nagrody Saturna. W 2003 roku ścieżka dźwiękowa do "Pianisty" zgarnęła Cezara. Cztery Orły za najlepszą muzykę przyznano Kilarowi za "Pana Tadeusza", "Życie jako śmiertelna choroba przenoszona drogą płciową", "Pianistę" oraz "Persona non grata". Polonez z filmu Andrzeja Wajdy z 1999 roku podbił serca Polaków i grany jest na studniówkach jak kraj długi i szeroki.
Poniżej znajdziecie kilka moich ulubionych ścieżek dźwiękowych skomponowanych przez Wojciecha Kilara.
Dracula
Choć sam film wzbudzał spore kontrowersje - ganiony za niezgodność z książkowym oryginałem, chwalony za szereg innych rzeczy, z genialną ścieżką dźwiękową na czele. Muzyka Kilara jest tu absolutnie pierwszoplanowa, niesamowicie nastrojowa i przejmująca. Mówiąc krótko: genialna.
Pan Tadeusz
"Pan Tadeusz" nie uchodzi za arcydzieło rodzimej kinematografii - całkiem słusznie zresztą - ale w mojej opinii jest jedną z lepszych adaptacji szkolnej lektury. Ma w sobie jakiś urok, w czym olbrzymia zasługa warstwy muzycznej. Romantyczna, emocjonalna, idealnie dopasowana do charakteru opowieści. No i ten polonez!
Ziemia obiecana
Starczy przywołać ten słynny walc, żywy do dziś mimo ponad trzydziestu lat, który minęły od daty jego powstania, że żeby docenić ścieżkę z "Ziemi obiecanej". Piękna, romantyczna muzyka i najbardziej znany walc, jaki napisał Kilar.
Nigdy nie widziałem w całości tego filmu w reżyserii Jerzego Hoffmana, bo jakoś nie potrafił mnie do siebie przekonać. Co innego soundtrack, którego słucha się z niekłamaną przyjemnością. No i bodaj drugi najpopularniejszy walc Wojciecha Kilara.
W mojej opinii to kolejny po "Draculi" film, w którym muzyczne motywy stworzone przez kompozytora przestają być jedynie elementem tła, a stają najważniejszym elementem budującym atmosferę. Ścieżka dźwiękowa do "Dziewiątych wrót" jest niezwykle bogata, syta, pełna mocnych akcentów. Poruszająca.