REKLAMA
  1. Rozrywka
  2. Filmy

Allen na życzenie - Zakochani w Rzymie w ofercie VOD

allen_1
11.02.2013
16:32
REKLAMA

Neurotyczna obława w platformach VOD. Ostatnio wydany film Woody’ego Allena, „Zakochani w Rzymie”, opanowuje platformy n, Orange, Kinoplex i Cyfra +. Tłum szaleje, słychać okrzyki. Wiele hałasu o nic.

REKLAMA

Słowa te padają z ust ogromnego wielbiciela Allena. Nowojorczyk ciągle się powtarza i traktuje swoje zagraniczne wojaże nie jako głębokie porównanie kultury zachodniej i środkowowschodniej, ale jako ruchome pocztówki  kulturowych mekk Europy. Tak, jakby emeryt pojechał z aparatem w świat i fotografował tylko te miejsca, które ładnie będą wyglądały w rodzinnym albumie. Był już Londyn, Barcelona i Paryż, a teraz przyszła pora na Rzym.

„Zakochani w Rzymie” przypominają konstrukcją „Przejrzeć Harry’ego”. To kilka nowelek powiązanych ze sobą tylko miastem. Bohaterowie poszczególnych segmentów nie znają się, a każdy epizod ma obrazować pewne wątki charakterystyczne dla Allena. Jest zatem historia amerykańskiej dziewczyny zakochanej w przystojnym Włochu, której rodzice przyjeżdżają do Rzymu by poznać przyszłego zięcia. Ojca kobiety gra Woody Allen i pokazuje wszystkie swoje neurotyczności z wcześniejszych filmów.  Pojawia się również historia młodego amerykańskiego architekta, który stopniowo popada w fascynację najlepszej przyjaciółki swojej dziewczyny. A obiecał, że tego nie zrobi, bo przecież nie ma w niej nic specjalnego. Dylematy jak z „Koniec z Hollywood”, tudzież „Życie i cała reszta”.

Nawet segmenty, w których mówi się tylko po włosku są również przesiąknięte allenszczyzną. Opowieść o człowieku, który z dnia na dzień staje się sławny jest chyba najzabawniejszą nowelką w filmie. To zabawna parodia współczesnego podejścia telewizji do życia celebrytów, która zarazem jest pewnym odniesieniem do dzieła Allena z 1998 roku „Celebrity”. Dobrze, że gra Roberta Benigniego sprawia, że ten komentarz społeczno-medialny wygląda świeżo. Równolegle pokazywana jest również historia pary małżeńskiej Włochów z małego wiejskiego miasteczka, którzy popadają w poważne tarapaty podczas pobytu w Rzymie. Żona gubi się w centrum i spotyka swojego ulubionego aktora, gdy kręci zdjęcia do nowego filmu, a mąż w obawą przed złym zrozumieniem przez wujostwa przedstawia poznaną przypadkiem prostytutkę jako swoją małżonkę (zjawiskowa Penelope Cruz w obcisłej czerwonej sukience!). Brzmi jak typowa hollywoodzka komedia omyłek, ale w tle miasta słychać echa „O północy w Paryżu”.

allen2
REKLAMA

Krótko mówiąc, nic nowego. Wszystko to, już było i w dodatku przedstawione w o wiele atrakcyjniejszy sposób. Magia Allena zniknęła! Po seansie jednak pozostaje aura Rzymu i wyjątkowość miejsca. Ładna to pocztówka. Miło taką otrzymać po podróży Allena po Europie, ale tylko gdy darzymy go równie dużą sympatią. Woody’ego się albo kocha albo nienawidzi. „Zakochani w Rzymie” nie pogłębią ani jednego ani drugiego uczucia.

Starsze filmy Allena można obejrzeć na stronie vod.pl.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA