Anihilacja to doskonały film science fiction. Oto 7 powodów, aby dzisiaj wieczorem włączyć Netfliksa

Spiritus movens filmu jest Iskrzenie, czyli coś kosmicznego pochodzenia, co ląduje na Ziemi i nieustannie się rozrasta. Do jego wnętrza wysyłane są kolejne drużyny, które na zawsze zostają w środku. To, czego doświadczają, wychodzi poza ludzkie pojęcie.

Iskrzenie jest ciągłym aktem modyfikacji i kreacji. Miesza DNA gatunków, tworząc zupełnie nowe organizmy. Ożywia je i uśmierca, wprowadza ogromną różnorodność.

A przy tym wygląda fenomenalnie. Porównania z Avaterem są jak najbardziej na miejscu. Dlatego szkoda, że w Polsce film nie będzie wyświetlany na dużym ekranie.

Nie chcę psuć wam zabawy, zdradzając filmowe ciekawostki, ale kilka pomysłów i sposób ich ilustracji sprawi, że szczękę będziecie musieli zbierać z podłogi. Podpowiedź: wypatrujcie niedźwiadków.

Nie jest to typowy hollywoodzki blockbuster, który idealnie ogląda się przy popcornie. Akcja toczy się dość wolno i pozwala widzowi samodzielnie przewidywać kolejne elementy układanki. Wraz z odpowiedzią na jedno pytanie, dostajemy dwie kolejne wątpliwości do rozważenia. Wciąż poruszamy się w sferze domysłów i interpretacji.

Bohaterka jest bardzo zagadkowa. Z jednej strony jest naukowcem i wykładowcą akademickim, ale z drugiej świetnie potrafi obchodzić się z bronią. Raz jest zagubiona i pogrążona w żalu, aby później zdecydowanie stawiać czoła wyzwaniom.

Natalie Portman w tym filmie nie da się nie lubić, czego niestety nie można powiedzieć o jej koleżankach. Za wyjątkiem jednej, to postaci płaskie i irytujące.

Przez cały film trzyma się gdzieś w tle, ale ostatnie sceny są wręcz nieustannym popisem kompozytora. Muzyka tworzy unikalny nastrój spotkania dwóch odrębnych światów, doniosłości tego wydarzenia, a także końcowego niezrozumienia. Ciary na plecach gwarantowane.

W czasie, kiedy w przemyśle filmowym chodzi głównie o coraz większą rozwałkę albo połączenie kolejnych znanych komiksowych bohaterów, Alex Garland stworzył film z przejmującym przesłaniem, który idealnie pasuje do współczesnego świata.

Zgodnie z jego wizją to właśnie ludzie są dla siebie i swojego domu największym zagrożeniem. Dążą do własnego unicestwienia, mimo mijania znaków ostrzegawczych. Czym innym są przecież skutki globalnego ocieplenia i katastrof naturalnych niż ostrzeżeniem ze strony natury?

Kino sci-fi zawsze wiązało się z oryginalnymi pomysłami. Niestety nie zawsze szło to w parze z kasowym sukcesem filmu, czego przykładem jest choćby niedawny Blade Runner 2049. Dlatego tym bardziej nie można przegapić świetnych przedstawicieli tego gatunku, dla którego usługi streamingowe mogą być szansą na odrodzenie. W końcu dzięki obecności na Netfliksie film może zobaczyć więcej osób niż w kinie. I będzie to na pewno dobra decyzja.