REKLAMA

Policyjny procedural już nie zdaje egzaminu. "Backstrom", recenzja sPlay

FOX w swojej ramówce umieściło nowy serial, komedię kryminalną "Backstrom". Tak wielka stacja jednak nie zauważyła tego, że formuła procedural już nie zdaje egzaminu. Ten sam schemat, te same motywy, tylko twarze inne. Serial FOX-a być może miałby jeszcze jakieś szanse na powodzenie, gdyby przynajmniej zatrudniono porządnych scenarzystów.

Policyjny procedural już nie zdaje egzaminu. „Backstrom”, recenzja sPlay
REKLAMA
REKLAMA

Stacja postawiła jednak wszystko na jedną kartę i do swojej produkcji zaciągnęła Rainna Wilsona ("The Office") myśląc, że aktor sam udźwignie ciężar produkcji. Wilson wcielił się w gburowatego detektywa, który charakterem i poziomem zobojętnienia na ludzkie potrzeby mógłby przypominać dr House'a, ale jeśli wziąć pod uwagę możliwości intelektualne obu postaci, ten ostatni nie ma równego sobie konkurenta.

Everett Backstrom, postać Wilsona, to typowy antybohater serialu kryminalnego. Ma nałogi i poza własnym ego nic go nie obchodzi.Oprócz tego jest całkiem inteligentny i rzadko zdarza mu się mylić. Ale nawet te atuty głównego bohatera nie sprawiają, że widz się nie nudzi.

backstrom recenzja

Nudzi bowiem sam bohater, jak i formuła serialu. Bo ileż razy można oglądać genialnego detektywa w akcji, który w sobie tylko znany sposób rozwiązuje sprawę za sprawą? Reszta bohaterów (nawet syn Everetta) stanowi tło dla podkreślenia wyjątkowości głównego bohatera. Problem w tym, że o ile Wilson to dobry aktor, wyciskający z roli ostatnie poty, to jego postać jest tak naprawdę nudna i przewidywalna. Nikt Backstroma nie lubi, wytyka mu się błędy, a i tak pod koniec odcinka okazuje się, że jest bohaterem dnia. Widziałem już to setki razy.

Niespecjalnie zaskakujący jest również fakt, że Backstrom jest ciamajdą i trzymanie przez niego broni grozi samopostrzeleniem. Scenarzyści na każdym kroku przypominają nam o jego nieudolności. Głównym zadaniem detektywa jest obmyślanie planu, gonitwa za przestępcami z oczywistych względów już go nie interesuje. Od pogoni i wymierzania strzałów są jego współpracownicy, którzy choć nie są orłami, przynajmniej potrafią radzić sobie z bronią.

backstrom serial recenzja

Zespół Backstroma nie należy jednak do elit policyjnych, dlatego nic dziwnego, że palący cygara detektyw z nadwagą na ich tle wygląda jak gwiazda. Niestety nawet jeśli postać Wilsona jest gwiazdą na posterunku, to aktor w pojedynkę nie jest w stanie sam sprawić, aby schematyczny i ograny w swej formule serial był interesujący.

Po pilotażowym odcinku serialu trudno wyrokować na temat przyszłych spraw Backstroma, ale pierwsza zagadka kryminalna była mało wciągająca. Nawet jeśli zakończenie jej było dosyć nieprzewidywalne, to sposób rozwiązywania bardzo nużył. Powód?

backstrom serial
REKLAMA

Wszystkie chwyty zastosowane przez twórców "Backstrom" już się gdzieś widziało, trudno zaskoczyć widza, tworząc kolejny, taśmowo produkowany serial kryminalny.

Nawet jeśli ten oparty jest o serię książek kryminalnych szwedzkiego pisarza Leifa G. W. Perssona. W "Backstrom" zabrakło elementu wyróżniającego, iskrzenia między bohaterami i zaskakujących wątków. Dlatego też nowy serial FOX-a to bardzo przeciętna produkcja, z którą spędzenie nawet 40 minut wydaje się być wielkim poświęceniem.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA