REKLAMA
  1. Rozrywka
  2. Seriale

"Black Sails" wraca z drugim sezonem. Zapowiada się bardzo obiecująco

"Black Sails" powraca . Pierwszy odcinek drugiego sezonu wciągnął mnie bardziej niż się spodziewałem, niosąc obietnicę ekscytującej, pirackiej przygody. Nowa seria zapowiada się naprawdę dobrze i pozostaje tylko mieć nadzieję, że scenarzyści wyciągnęli wnioski z popełnionych w pierwszym sezonie błędów.

26.01.2015
17:00
„Black Sails” wraca z drugim sezonem. Zapowiada się bardzo obiecująco
REKLAMA
REKLAMA

"Black Sails" to jeden z tych seriali, które chce się oglądać kompulsywnie, najlepiej pochłaniając cały sezon na jedno posiedzenie. Akcja jest dynamiczna, intryga jest ciekawa i pełna tajemnic, na których odkrycie czeka się niecierpliwie, a całość wypada nader estetycznie. Dopiero po pewnym czasie, gdy nabierze się zdrowego dystansu, na jaw wychodzą różne jego niedoróbki i niedociągnięcia.

Serial zniechęcił do siebie wielu widzów przez nieustanne przedłużanie napięcia w pierwszym sezonie i poprzeciągane wątki. Oglądaniu pierwszego sezonu towarzyszy aura niekończących się przygotowań do czegoś wielkiego i ekscytującego, co przez kilka pierwszych odcinków jest nawet wciągające, ale z czasem zaczyna stawać się irytujące.

Tym bardziej, że podczas finału sporo pary poszło w gwizdek i całe to kręcenie się wokół własnego ogona okazało się - przynajmniej dla mnie - nieco rozczarowujące.

black sails 3Niemniej jednak, mimo tych niedoskonałości, "Black Sails" ma w sobie niezwykły, awanturniczy urok, któremu trudno mi się oprzeć. I szczerze przyznaję, że polubiłem ten serial i na drugi sezon czekałem dość niecierpliwie.

Ten zaczyna się naprawdę dobrze. Dostajemy po trochu wszystkiego tego, do czego pierwsza seria mogła nas już przyzwyczaić - spiski, walki, wątki z przeszłości bohaterów i nieco nagości. A do tego, a jakże, pierwszą cegłówkę pod podwaliny nowego-starego motywu przewodniego.Bo przecież skoro kapitan Flint odnalazł legendarny skarb, to przecież teraz nie wypuści go z rąk. Choć okoliczności nie są może sprzyjające, z całą pewnością zrobi absolutnie wszystko, bo go zdobyć.


Jego starania, manewry i zdrady, których zapewne będzie musiał się dopuścić, mogą być naprawdę emocjonujące. Pod warunkiem, że serialowi uniknie powielenia schematu z pierwszego sezonu.

Oglądanie po raz drugi mniej-więcej tego samego nieszczególnie mnie bawi. Jeśli Flint powróci teraz do Nassau i będzie lawirował, by w finałowych odcinku ponownie wyruszyć po upragniony skarb, to serial sam wykopie sobie grób. Ale jest nadzieja, że będzie inaczej i ten wątek zostanie rozwiązany dużo szybciej lub będzie stanowił jedynie tło dla innych wydarzeń.

REKLAMA

black sails 5Zwłaszcza, że Filnt nareszcie staje się - choć nie ma co przesądzać po jednym odcinku - postacią intrygującą, a poświęcone mu retrospekcje mogą pomóc nieco lepiej zrozumieć jego motywacje i zachowania.

Póki co, powrót "Black Sails" oceniam jako bardzo udany. W trakcie seansu nie mogłem się oderwać, a po jego zakończeniu natychmiast zacząłem żałować, że drugi odcinek pojawi się dopiero za kilka dni. Stare wątki rozwijane są sprawnie, a nowe zapowiadają się interesująco. Liczę na to, że za tydzień będę równie niecierpliwie wyczekiwał trzeciego odcinka i drugi sezon obroni ten serial, szczególnie, że tak mało jest teraz tego typu przygodowych produkcji. A "Black Sails" może całkiem nieźle wypełnić tę lukę.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA