To jeszcze promocja czytelnictwa, czy już rasizm? Blackface w polskiej bibliotece
Podczas tegorocznej edycji Nocy Bibliotek, w Miejskiej Bibliotece Publicznej im. Bolesława Prusa w Mławie odbyło się czytanie książki o zmianach klimatycznych. Jeden z uczestników wydarzenia postanowił wystąpić w tzw. blackface i udając afrykański akcent.
„Klimat na czytanie” to hasło pod jakim została zorganizowana tegoroczna Noc Bibliotek. Wydarzenie odbyło się w całej Polsce w minioną sobotę 10 października 2020 roku. Na oficjalnej stronie akcji czytamy:
Tegoroczna, VI już edycja Nocy Bibliotek odbędzie się pod hasłem „Klimat na czytanie”. Wybraliśmy ten motyw przewodni, żeby podkreślić, że właśnie teraz, kiedy mamy ograniczone możliwości uczestniczenia w wielu formach kultury i życia społecznego, jest doskonały czas na czytanie, na bycie z książką, która daje wsparcie, wytchnienie czy rozrywkę. Jednocześnie chcemy ukierunkować Wasze działania na tematy związane z troską o klimat oraz dobrostan ludzi i Ziemi. Jesteśmy głęboko przekonani, że zmiana klimatu jest jednym z najistotniejszych wyzwań i tematów, z jakimi będziemy się mierzyć w najbliższych latach. A biblioteki są doskonałym miejscem, aby o tym wyzwaniu rozmawiać i podejmować je w konkretnych działaniach.
W Nocy Bibliotek udział mogły wziąć wszystkie chętne biblioteki.
I pewnie nikogo by nie obeszło publiczne czytanie książki o zmianach klimatycznych w placówce w Mławie, gdyby nie fakt, że jeden z jego uczestników zdecydował się wystąpić w tzw. blackface.
To zaskakujące. Naprawdę zaskakujące, że w 2020 roku w Polsce w ramach akcji Noc Bibliotek w Miejskiej Bibliotece Publicznej im. Bolesława Prusa w Mławie, ktoś wpadł na pomysł zorganizowania czytania, w którym udział wzięła osoba z pomalowaną na czarno twarzą. Blackface co prawda nie ma u nas takiej niechlubnej tradycji, jak w Stanach Zjednoczonych, ale przecież nawet słowo „murzyn” zostało uznane za określenie posiadające negatywne konotacje.
Ale przecież oglądając filmik „Klimat na czytanie w mławskiej bibliotece” łatwo poczuć całkiem spory dyskomfort. W ramach Nocy Bibliotek w zorganizowanym w bibliotece w Mławie czytaniu wziął udział niejaki Mateusz Przybyszewski, który postanowił wystąpić w pomalowanej na czarno twarzy, udawać afrykański akcent i jako narrator czytać książkę o zmianach klimatycznych:
Oczywiście, cel jest szczytny, bo przecież każda akcja promująca czytanie i zwiększająca społeczną świadomość zachodzących właśnie na naszej planecie zmian klimatycznych, jest godna pochwały. Wypadałoby jednak zrobić ją z większym wyczuciem panujących na świecie trendów społecznych.