Nie kupiłeś biletu na koncert Dawida Podsiadły? Możesz jeszcze to naprawić i przy okazji pomóc potrzebującym

Cenię Dawida Podsiadło, choć raczej jego twórczość nie pasuje do mojego muzycznego gustu. Wyraźnie się wyróżnia oryginalnością i muzycznym pomysłem na siebie na tle bardzo plastikowej, sztucznej i skazanej na szybkie zapomnienie plejady nowoczesnych polskich gwiazd pop. Dziś dowiedziałem się, że muzyk ten to również – pisząc kolokwialnie – bardzo spoko gość. I nie muszę znać go osobiście, by wystawić mu taką ocenę.

27 października odbędzie się pierwszy koncert artysty, będący początkiem trasy promującej jego najnowszą płytę. Imprez będzie w sumie 13, odbędą się w największych polskich miastach. Cała trasa potrwa do 18 grudnia i zakończy się aż czterema koncertami w Warszawie. To oznacza, że organizatorzy spodziewają się wysokiej frekwencji. I bardzo dobrze, przyda się.

Złoty Bilet nie jest dostępny w tradycyjnej sprzedaży. Można go wylicytować na Allegro, a zwycięzcy licytacji (na każdy koncert przypada dziesięć Złotych Biletów) mogą liczyć nie tylko na wstęp na imprezę, ale również na spotkanie z piosenkarzem przed koncertem i na plakat z jego autografem.

Najlepsze jest jednak to, co się dzieje z pieniędzmi uzyskanymi ze sprzedaży tych wyjątkowych biletów. Te trafią w całości – za pośrednictwem Allegro Charytatywni – na konto Stowarzyszenia mali bracia Ubogich. Wierni fani Podsiadły z pewnością pamiętają, że to żadna nowość. Dwa lata temu dzięki podobnej akcji udało się zebrać kilkadziesiąt tysięcy złotych.

Stowarzyszenie mali bracia Ubogich zajmuje się przeciwdziałaniem marginalizacji osób starszych, łamie stereotypy na temat starości i alarmuje społeczeństwo o trudnej sytuacji seniorów w Polsce. Jego wolontariusze odwiedzają starsze osoby mieszkające samotnie, troszczą się o ich zdrowie i kondycję psychiczną. Towarzyszą seniorom na co dzień, rozmawiają, chodzą na spacery, do teatru, na wystawy. Organizują krótkie wycieczki za miasto. Pamiętają o uroczystościach typu urodziny czy imieniny podopiecznych. Nie zapominają też o samotnych seniorach w czasie Świąt.

Wzruszające? Oczywiście, że tak. Piękne? Jak najbardziej. Wysoko cenię artystów, którzy wykorzystują swoją popularność nie tylko do zwiększania sprzedaży telefonów, kredytów hipotecznych czy nowych błyszczyków. To znacznie skuteczniejsza reklama dla samego artysty – taka, która budzi względem niego zasłużony szacunek. I zupełnie nie rozumiem, dlaczego tak mało wykonawców muzyki popularnej angażuje się charytatywnie.

Harmonogram koncertów promujących płytę Małomiasteczkowy prezentuje się następująco: