„Dragon Ball Super” nadchodzi wielkimi krokami. Pierwszy od 18 lat serial anime ze świata Smoczych Kul pojawi się w japońskiej telewizji już w lipcu tego roku!
Akcja "Dragon Ball Super" będzie miała miejsce bezpośrednio po wydarzeniach z "Dragon Ball Z". Oznacza to, że znienawidzona przez sporą grupę fanów seria "Dragon Ball GT" zostanie wymazana z historii. To doskonała wiadomość dla wszystkich starszych i bardziej wybrednych miłośników tego anime. Chociaż "GT" miało swoje momenty, produkcja nigdy nie zdołała wkupić się w łaski wszystkich fanów. Ma to naprawić właśnie Super.
Nad zgodnością nowego "Drgon Ball Super" z kultowym "Dragon Ball Z" będzie czuwał sam Akira Toriyama – twórca oryginalnej mangi.
To właśnie on odpowiada za scenariusz do "Super", jak i nowych filmów pełnometrażowych. Tę spójność z „kinówkami” widać już na powyższym teaser trailerze, który pokazuje naprawdę niewiele. Możemy być jednak pewni, że serial będzie ściśle współgrał z pełnometrażowymi produkcjami i wprowadzi do uniwersum „bogów” – istoty o zróżnicowanych zamiarach, które są potężniejsze niż wszystko, co widzieliśmy dotychczas.
„Jurrasic World”, „Dragon Ball Super”, „Avengersi”, „Ant-Man”, „Terminator” – co za wspaniałe, wspaniałe czasy dla geeka.