Buh i koniec. Piwo Wojewódzkiego i Palikota zniknęło z teledysku Ekipy
W teledysku do utworu CHILL Friz i jego Ekipa raczyli się piwem Buh. Po zwróceniu uwagi na coś, co można uznać nieoznakowanym lokowaniem produktu, etykieta napoju została w klipie zamazana.
W przestrzeni internetowej o Ekipie mówi się, że wstyd jej nie znać. Rzeczywiście Karol „Friz” Wiśniewski i jego paczka to dzisiaj prawdziwy fenomen. Czego się nie dotkną, zamienia się w złoto. Młodzi ludzie nawet o lody firmy Koral sygnowane ich logiem są gotowi się pobić i wydać tysiące złotych za samo opakowanie po nich.
W efekcie liczba zer na koncie członków Ekipy, a w szczególności samego Friza, ciągle rośnie.
Nie zamierzają jednak zwalniać tempa. Już za chwilę bo w czerwcu ukaże się ich płyta zatytułowana „Sezon 3”. Krążek promują ją utwory ZAEBIŚCIE i 3KIPA, a od niedawna również Chill. W teledysku do ostatniej wymienionej piosenki internetowi celebryci w letnim wydaniu znajdują się w tropikach, tańczą, jeżdżą motocyklami po plaży i relaksują się przy ognisku.
Uwagę internautów przykuł fakt, że klip nie ma oznaczenia o lokowaniu produktu, a wielokrotnie można było w nim zobaczyć firmowane przez byłego polityka Janusza Palikota i dziennikarza Kubę Wojewódzkiego piwo Buh. Można było, bo jak podają Wirtualne Media w pierwszej wersji etykieta napoju atakowała widzów około 20 razy, a dzisiaj w teledysku Chill nie widać jej ani razu.
Teledysk został zmieniony, a etykiety piwa Buh zamazane.
Tym samym Ekipa nie musi się już martwić podejrzeniami o złamanie zasad reklamowych Google'a, a, biorąc pod uwagę, że ich główną grupą odbiorczą jest młodzież, także narażenie nieletnich użytkowników serwisu YouTube na widok napoju alkoholowego.