REKLAMA

Gra o tron: bohaterowie odwiedzą zupełnie nowe miejsca. To może oznaczać kilka ciekawych spotkań

W siódmym sezonie produkcji HBO padła chyba rekordowa liczba dalekich wypraw, w które wyruszały poszczególne postacie. Zdawać by się mogło, że w finałowej odsłonie dojdzie do geograficznego zawężenia miejsc akcji. Nic z tego - bohaterowie Gry o tron trafią w nieznane im wcześniej lokacje.

Gra o tron
REKLAMA
REKLAMA

Królewska Przystań, Smocza Skała czy Winterfell – te miejsca znaliśmy już wcześniej, choć w siódmym sezonie po raz pierwszy zobaczyliśmy w nich równie znanych bohaterów. Jak zdradził John Bradley, który wciela się w serialowego Samwella Tarly’ego, w ósmej serii nie zabraknie kolejnych wędrówek. Aktor w wywiadzie dla TV Guide przyznał:

Gra o tron - Żelazny Tron - Król i królowa Westeros

Kogo zobaczymy w nowym miejscu?

Oczywistym wyborem wydaje się być Jon Snow, który stał się kluczową postacią w walce o Żelazny Tron. I choć prawowity władca Westeros był już niemal wszędzie, to scenarzyści na pewno przewidzieli dla niego kolejne zadanie, które musi zrealizować w dalekim zakątku świata. By zyskać poparcie w walce z Białymi Wędrowcami, może być zmuszony do odwiedzenia np. Essos lub Żelazych Wysp. W drugim przypadku oznaczałoby to konfrontację z Euronem Greyjoyem.

Gra o tron słynie ze scen batalistycznych, a ta należałaby do najciekawszych w całym serialu.

Odkrywanie nowych miejsc czeka także Jaimego. W finale siódmego sezonu jednoręki rycerz opuścił Królewską Przystań po tym, jak między nim a Cersei doszło do ostatecznej kłótni. Ten bliźniak wykazywał więcej rozsądku w kwestii ewentualnej wojny z nieumarłymi, więc niewykluczone, że uda się na Północ, by pomóc w walce Jonowi i Daenerys. Świetnie byłoby zobaczyć jego powrót do Winterfell i ponowne spotkanie ze Starkami. Ciekawa zwłaszcza byłaby rozmowa z Branem, dla którego ostatni kontakt z bratem królowej omal nie skończył się śmiercią.

Zresztą chłopiec także jest kandydatem do odkrywania nowych lokacji. Z uwagi na to, że nie może on chodzić, dalekie podróże były dla młodego Starka mocno utrudnione (choć możliwe), jednak dzięki naukom Trójokiej Wrony chłopak może przenosić swój umysł w dowolne miejsce i czas. Daje to praktycznie nieograniczone możliwości, jeśli chodzi o eksplorację nowych lokacji. Jest to również logiczny sposób na przedstawienie niektórych zdarzeń z przeszłości, jak w przypadku odkrycia pochodzenia Jona.

 class="wp-image-92691"

Znakomita większość fanów czeka także na ponowne spotkanie Góry (obecnie ser Robert Strong) i Ogara.

Temat Cleganebowl pojawia się nieustannie od paru sezonów, gdy bracia widzieli się po raz ostatni, doszło zaledwie do wypowiedzenia przez Sandora kilku zdań. Wątpię jednak, by wątki obu postaci pozostały nierozwiązane; wielkoludów czeka jeszcze niejedna potyczka, choć niekoniecznie ze sobą nawzajem.

Oczywistym kandydatem do „zwiedzania” nowych lokacji jest także Nocny Król.

REKLAMA

W jego przypadku cel, podobnie jak zamiary, wydaje się oczywisty. Podczas ewentualnej konfrontacji armii nieumarłych z siłami Westeros spotkałby się zapewne ze wszystkimi ważniejszymi postaciami serialu, co skończyłoby się przynajmniej jednym epickim pojedynkiem. Jeśli chodzi o walkę ze smokiem Daenerys lub Jona, to chętnie to zobaczę.

Niestety, na potwierdzenie tych przypuszczeń trzeba będzie poczekać, i to długo. Gra o tron powróci prawdopodbnie dopiero w 2019 roku.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA