House of Cards wraca z piątym sezonem. Poznaliśmy właśnie datę premiery. Ujawniono ją w dniu, w którym Donald Trump przejął urząd prezydenta Stanów Zjednoczonych.
House of Cards to jedna z najważniejszych produkcji Netfliksa. Jeden z pierwszych seriali produkcji własnej tego serwisu VOD stał się zalążkiem całej serii Netflix Originals. Fenomenalna rola główna, w którą wcielił się Kevin Spacey, do dziś elektryzuje widzów.
House of Cards miało swoje wzloty i upadki, ale złowieszczy Frank Underwood i jego żona Claire nadal elektryzują widzów.
Serial opowiada o pięciu się do władzy przez wyrachowanego i bezwzględnego polityka. Francis Underwood dzięki swoim machinacjom - uciekał się nawet do morderstwa brudząc własne ręce, a nie tylko wysługując się innymi - został w końcu prezydentem Stanów Zjednoczonych.
House of Cards podczas prezydentury Baracka Obamy było przyjemnym political fiction na podstawie brytyjskiego oryginału - serialu oraz książki. Teraz, po wygranej Donalda Trumpa, na serial można patrzeć w nowej perspektywie.
Czy serialowy Frank Underwood, który pod koniec poprzedniego sezonu doprowadził do wojny byle tylko utrzymać władzę, będzie teraz stylizowany na nowego prezydenta Stanów Zjednoczonych - prezydenta, któremu jak Francisowi nikt nie dawał szans na wygraną?
Liczę na to, że Frank Underwood w House of Cards zachowa swój własny charakter i obejdzie się bez zbyt częstych nawiązań do prawdziwej polityki.
Tego, jaką drogą podążą twórcy serialu, dowiemy się już 30 maja 2017 roku. Tego dnia pojawi się w serwisie Netflix cały piąty sezon House of Cards zapowiadany mrocznymi słowami "We make the terror" z finału poprzedniego sezonu. W tle krótkiego wideo słychać dzieci recytujące Ślubowanie wierności, a po chwili na ekranie pojawia się odwrócona amerykańska flaga.
Netflix wybrał przy tym ciekawą - i wydawać by się mogło, jedyną rozsądną - datę na zapowiedź nowego sezonu. Zwiastun udostępniono dziś, czyli... w dzień inauguracji Donalda Trumpa jako nowego prezydenta Stanów Zjednoczonych. Na rodzimym rynku Netfliksa obywatele raczej skupią się dziś na pierwszym dniu sprawowania urzędu przez nowego prezydenta, ale poza terenem Stanów?