Na filmie widzimy zdjęcia z zarówno ósmego sezonu How I Met Your Mother jak i z dziewiątego (odcinki The Locket/Coming Back). Czy dowiadujemy się z niego czegoś ciekawego? Oprócz tego, że Ted nadal jest niesamowicie irytujący, to poza tym widzimy, że Barney i Robin przewidują, iż „pewna” osoba (wszyscy wiemy kto) może zepsuć im ślub. Lily jednak staje na wysokości zadania i nie dopuszcza, aby Ted wręczył podarunek ślubny (widzimy go w odcinkach Something Old/Something New) Robin.

Jeżeli oczekujecie, że dziewiąty sezon serialu jest ostatnim to… pewnie macie rację, ale niestety jest malutka szansa na to, że seria może jeszcze pożyć trochę dłużej. Oczywiście nic nie jest potwierdzone, ale słowa Cartera Baysa (współproducenta serialu) dla Entertainment Weekly mogą wywołać pewien niepokój.

Bays powiedział w wywiadzie, że wielkie zainteresowanie serialem podczas ostatniego Comic-Conu przypomniało twórcom, jak bardzo ludzie kochają ten serial i byłoby wstydem kończyć go tak wcześnie. Co to oznacza? Być może spin-off, być może kolejny sezon. Pytanie tylko, czy ktoś z widzów w ogóle sobie tego życzy.

W najnowszym sezonie powrócą postacie dobrze znane widzom, jak chociażby Wayne Brady (brat przyrodni Barneya Stinsona) i John Lithgow (ojciec Barneya). Wśród nowych twarzy ujrzymy Rogera Barta, Ellie Kemper (The Office), Sherri Shepherd oraz oczywiście Cristin Milioti jako the Mother. Dziewiąty sezon będzie opowieścią o jednym weekendzie podczas ślubu i wesela Barneya z Robin. Premiera już 23 września na antenie CBS.