Wraz z rozpoczęciem Comic-Conu w San Diego, zaczyna się powoli wysyp wszelkiej maści zapowiedzi i zwiastunów nadchodzących filmów i seriali. Jednym z bardziej przeze mnie oczekiwanych stał się właśnie Krytpon.
A wszystko dzięki pierwszemu teaserowi.
Z początku byłem dość sceptycznie nastawiony do serialu, będącego prequelem przygód Supermana.
Opowieść o mieszkańcach planety Krypton na długo przed narodzinami Kal-Ela, którego przeciętny fan zna jako Clarka Kenta i Supermana, jakoś nie rozbudziła mojej wyobraźni.
Ale magia kultury obrazkowej działa – wystarczył niedługi teaser, pokazujący zaledwie parę scen-urywków z nadchodzącego serialu, bym zapisał sobie Krypton w moim kajeciku w sekcji "najbardziej oczekiwane seriale 2018 roku".
Wideo zaczyna się od widoku na wybuchający Krypton, tyle że czas płynie wstecz. Następnie widzimy imponującą metropolię planety oraz postaci Kryptończyków i znany nam symbol nadziei, czyli literkę „S”.
Głównym bohaterem serialu Krypton ma być dziadek Kal-Ela, Seg-El, który próbuje przywrócić swojej rodzinie dobre imię i ocalić planetę przed chaosem.
Jednym z głównych celów twórców serii jest pokazanie w pełni żywego i bogatego świata Kryptona, jego kultury, sztuki, polityki. Jak dobrze pójdzie, czeka nas kosmiczna wersja Gry o tron.
Premiera produkcji Krypton zapowiedziana jest na 2018 rok, na kanale Syfy. Serial ma swój panel na Comic-Conie zaplanowany na sobotę 22 lipca, także jest wielce prawdopodobne, że wtedy zostanie pokazany pełny zwiastun produkcji.