Ależ magiczny ten zwiastun filmowej Księgi Dżungli. Na taką produkcję z chęcią pójdę do kina
Podczas amerykańskiego święta konsumpcjonizmu (tak to możemy nazywać) - Super Bowl - został wyemitowany pierwszy pełen zwiastun filmu Księga Dżungli. Zgadza się, mowa o tytule Disneya, który w bajkowym oryginale miał swoją premierę w 1967 roku.
Nie jestem przesadnym zwolennikiem zamiany kultowych bajek Disneya na filmy z prawdziwymi aktorami. O ile Czarownica z Angeliną Jolie przypadła mi do gustu, tak Kopciuszka nie widziałem do teraz. No i raczej w ogóle już nie obejrzę, patrząc na noty tej produkcji. Mimo mojego sceptycyzmu, w przypadku filmu Księga Dżungli jestem kupiony. Wszystko za sprawą świetnego zwiastuna.
Księga Dżungli sprawia świetne, wręcz magiczne wrażenie, pomimo żywego aktora obecnego na planie.
Urealnione wersje zwierząt, które pojawiały się w bajce z 1967 roku, prezentują się rewelacyjnie. Zwłaszcza, że za ich głosami (i odgłosami) stoją naprawdę wielcy aktorzy. Bill Murray to Baloo, Ben Kingsley oddaje swój głos Baghteerze, Idris Elba to Shere Khan, Christophera Walkena usłyszymy jako Króla Louiego, a Scarlett Johansson to Kaa!
Ciekawe jest to, że na tym tle najmniej interesująco prezentuje się… sam Mowgli. Chłopiec jest jak gdyby dodatkiem do tego magicznego, wygenerowanego za pomocą komputera świata. Z drugiej strony, to jedyna postać, z którą w jakikolwiek sposób będzie mógł utożsamić się widz. Czyli ja, bo na film Księga Dżungli na pewno wybiorę się do kina.
Korzystając z okazji – oryginalna Księga Dżungli to dzieło Josepha Rudyarda Kiplinga, które znajduje się w zbiorze Wolnych Lektur. Z tego powodu wszyscy możemy zupełnie bezpłatnie pobrać ebook (w formacie pdf, epub oraz mobi), a nawet audiobook czytany przez Jana Peszka, w reżyserii Marcina Cisło!
