Spider-Man, Iniemamocni, Django - kolejny miesiąc, kolejne filmy znikają z Netfliksa. Tym razem 30 tytułów

Uszczuplenie filmowej biblioteki Netfliksa tym razem nie jest przesadnie dotkliwe. Chociaż znikają głośne filmowe produkcje, wcześniej mieliśmy do czynienia ze znacznie bardziej bezwzględnym czyszczeniem oferty. Znikały całe wspaniałe serie, co by wymienić Indianę Jonesa, Star Treka, filmy Marvela czy epizody Gwiezdnych wojen.

Dla wielu najlepszy film Tarantino, jaki został dotychczas wyprodukowany. Reżyser wziął się za temat amerykańskiego niewolnictwa oraz wczesnej segregacji rasowej. Oprawił to wszystko w uwielbiany przez siebie gatunek westernu, kolekcjonując doborową obsadę z Leonardo DiCaprio na czele.

Sam o wiele bardziej wolę Bękarty Wojny oraz Nienawistną Ósemkę, ale i tak uwielbiam wracać do tego tytułu.

Iniemamocni to jedna z niewielu animacji, które wciąż mam na liście do nadrobienia. Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują z kolei, że nadrobić warto. Bajka zebrała w 2004 roku świetną prasę. Co ważniejsze, niebawem pojawi się kinowa, pełnometrażowa kontynuacja przygód rodziny superbohaterów.

Gdy w 2012 roku Sony Pictures zresetowało przygody filmowego Spider-Mana, nie miałem nic przeciwko. Nowy Peter Parker zapowiadał się bardzo obiecująco.

Nic nie wskazywało na wizerunkową katastrofę, jaka miała miejsce po wydanej naprędce kontynuacji. Ta była tak słaba, że Sony ostatecznie się poddało, oddając Spider-Mana w ręce rzemieślników z Marvel Studios.

Najgorsza odsłona serii z Milą Jovovich. Jest tak kiepska, że byłoby grzechem się z nią nie zapoznać. Chociażby z czysto warsztatowej ciekawości. Gdy robi mi się tęskno do filmowego Resident Evil, to zawsze włączam Retrybucję. Momentalnie przechodzi.

Do teraz współczuję wszystkim fanom gier wideo, którzy poszli na ten film do kina, mając nadzieję na dobre i ciekawe widowisko. RE:R to prawdziwy potwór.

Długo oczekiwany powrót Kate Beckinsale jako wampirzycy Selene. Chociaż aktorka zapierała się, że nie zagra ponownie tej roli, najwyraźniej względy ekonomiczne okazały się ważniejsze. Niestety, Awakening nie jest tak dobre jak poprzednie odsłony. Zadowoleni z filmu będą chyba wyłącznie najwięksi fani serii, a także widzowie zapatrzeni w Beckinsale.