Netflix pokazał serial, który wygląda jak polskie Stranger Things. Projekt UFO - zwiastun
Netflix sypie dzisiaj zwiastunami jak z rękawa. Jedną z pokazanych nowości jest „Projekt UFO”. Nowy polski serial, który zadebiutuje jeszcze w tym roku.
Sytuacja przedstawia się tak: w Truskasach na Warmii miał wylądować niezidentyfikowany obiekt latający. Czy rzeczywiście tak się stało? Oczywiście zdania są podzielone, ale wszystko wskazuje na to, że doszło do serii naprawdę dziwnych wydarzeń. Tak dziwnych, że niepokojąco przypominają coś, co już widzieliśmy.
Netflix: Projekt UFO – zwiastun polskiego serialu
To zdecydowanie serial w stylu mamy „Stranger Things” w domu. Już na pierwszy rzut oka i ucha widać inspiracje. Muzyka łudząco podobna? Jest. Neonowe barwy? Są. Klimat retro? Oczywiście, że tak. Jeśli dobrze przyjrzycie się zwiastunowi, to dostrzeżecie nawet kilka znajomo wyglądających kadrów.
Akcja produkcji rozgrywa się w PRL-u. Bohaterowie będą musieli sprawdzić, skąd pochodzą obce istoty. W sprawę włączy się również ważny polityk, który będzie chciał wykorzystać nadarzającą się okazję, aby zdobyć władzę. Całą władzę.
W wywiadach twórcy zapewniali, że będą inspirować się prawdziwymi wydarzeniami. Rzeczywiście w drugiej połowie XX wieku dość popularnym tematem w mediach były rzekome lądowania obcych. Zwykle kosmici lądowali na polach, choć nie tylko. Najsłynniejsze lądowania w PRL-u miały miejsce w Gdyni w 1959 roku i w Emilcinie w 1978. To ostatnie wydarzenie mogło stać się inspiracją dla twórców.
Projekt UFO - obsada
Scenariusz do serialu napisał Kasper Bajon („Rojst”, „Otwórz oczy”). Na ekranie zobaczymy między innymi Piotra Adamczyka i Maję Ostaszewską. W serialu występują również Mateusz Kościukiewicz i Julia Kijowska.
Jak na razie data premiery serialu nie jest znana. Mówi się, że ma pojawić się na Netfliksie jesienią tego roku.
Sprawdź wszystkie zapowiedzi nowości Netfliksa: