Autor książki „O kobiecie pracującej. Dlaczego mniej zarabia, chociaż więcej pracuje” każe zastanowić się nad ogólnie przyjętym sposobem myślenia
Kamil Fejfer to analityk rynku pracy, autor książki „Zawód. Opowieść o pracy w Polsce”, Magazynu Porażka oraz tekstów poświęconych specyfice polskiego rynku pracowniczego. Fejfer wydał ostatnio nowy tekst reportażowy - „O kobiecie pracującej. Dlaczego mniej zarabia, chociaż więcej pracuje“.
OCENA
Książka dedykowana jest matce autora i kończy się zdaniami:
Na końcu chciałbym podziękować mamie. Aby zrozumieć ogrom jej pracy, musiałem napisać książkę. I teraz mi trochę głupio.
To dobry punkt wyjścia do rozważań na temat książki „O kobiecie pracującej. Dlaczego mniej zarabia, chociaż więcej pracuje“, która właśnie trafiła na sklepowe półki nakładem wydawnictwa Czerwone i Czarne. Kamil Fejfer podchodzi bardzo szeroko do tematu nierówności płacowej na polskim rynku pracy. Niektóre z jego uwag wydają się wręcz niezmiernie oczywiste i dobrze znane. To przeświadczenie leży jednak u podstaw problemu i wydaje się, że właśnie z nim walczył autor, nie tylko pisząc tę książkę, ale także dedykując ją własnej matce.
Kiedy bowiem zestawimy oczywiste informacje z kolejnymi przykładami, danymi statystycznymi oraz wszelkiego rodzaju analizami i próbami wyjaśnienia zjawiska, zaczniemy dostrzegać problem z nieco innej, bardziej złożonej perspektywy.
Autor książki „Zawód”, w której analizował rynek pracy z perspektywy wykwalifikowanych trzydziestolatków, tym razem stara się przyjrzeć szerokiemu spektrum przyczyn, dla których kobiety i mężczyźni wielokrotnie za tę samą pracę nie otrzymują takiej samej płacy. Fejfer powołuje się na wiele badań poświęconych temu zagadnieniu i upatruje przyczyn w wielu różnych czynnikach.
Jednym z nich jest błędne koło, wynikające z istniejącej już nierówności płacowej. W sytuacji, gdy po narodzinach dziecka para decyduje, które z nich ma udać się na urlop macierzyński („urlop tacierzyński w polskim prawie również nazywa się urlopem macierzyńskim”, zwróci uwagę autor), ważnym czynnikiem tej decyzji będą zarobki obu partnerów. Skoro kobieta zarabia mniej, to ona częściej rezygnować będzie z kariery, aby lepiej zarabiający mąż mógł utrzymać rodzinę. Gdyby nie było luki płacowej, wybór ten byłby bardziej egalitarny, personalny i przystosowany do potrzeb konkretnych jednostek.
Warto zaznaczyć, że analiza autora, choć skupiona w dużej mierze na danych statystycznych oraz nawiązywaniu do setek badań, nigdy nie gubi z oczu zwykłego człowieka. Książka pełna jest jednostkowych przykładów, które ukazują działanie poszczególnych elementów zjawiska na życie konkretnych kobiet.
Jednym z opisywanych problemów jest sytuacja kobiety, która tak bardzo oddała się pracy w domu oraz opieki nad chorym dzieckiem i matką, że straciła poczucie własnego jestestwa, własnych problemów i potrzeb, stając się jedynie opiekunką dla innych. Kwestia ta była pokazana w poruszający sposób w niedawnym filmie Tadeusza Śliwy „(Nie)znajomi”, w przejmującej tyradzie bohaterki Mai Ostaszewskiej.
Tym samym autor książki „O kobiecie pracującej. Dlaczego mniej zarabia, chociaż więcej pracuje” stara się pokazać skalę makro i mikro problemu, niejednokrotnie przeplatając obie perspektywy.
W tym zresztą tkwi największa wartość jego zbieranego przez ponad rok materiału. Autor odnosi niemal każde przytoczone przez siebie zjawisko do konkretnego, jednostkowego przykładu, który w wyrazisty sposób opowiada o jego skutkach. Co niezwykle ciekawe – różnorodność przykładów jest tak duża, że niektóre rozdziały rozpoczynają się opisami niemal z horroru. Sposób prowadzenia narracji przykuwa uwagę czytelnika, a pewne fragmenty potrafią prawdziwie zjeżyć włos na głowie. Jest tu bowiem kilka historii, których człowiek nie spodziewał się w tym miejscu spotkać. To sprawia zaś, że książkę czyta się z niegasnącym zainteresowaniem.
„O kobiecie pracującej“ to także ten szczególny rodzaj książkowego reportażu, który wychodząc od kwestii nierówności płac na polskim rynku pracy, zahacza także o wiele innych drażliwych i wrażliwych tematów gospodarczo-politycznych. Autor cały rozdział poświęca wpływowi programu 500+ na życie polskich rodzin. W innym przygląda się powodom strajku nauczycieli, postulatom protestujących, a także przyczynom, dla których bohaterki i bohaterowie reportażu w ogóle zdecydowali się podjąć tego rodzaju pracę. W bardzo barwny sposób opowiada także o zawodzie pielęgniarki, zastanawiając się nad przyczynami, dla których w większości to właśnie kobiety wykonują ten zawód.
Fejfer nie tylko teoretyzuje. Jego książka kończy się kilkoma praktycznymi propozycjami, które mogłyby realnie zmienić sytuację na polskim rynku pracy.
Korzystając z zagranicznych przykładów, autor analizuje, które rozwiązania się sprawdziły, a które nie miały wpływu na polepszenie sytuacji pracowniczej kobiet. Wszystkie te elementy sprawiają, że lektura książki „O kobiecie pracującej” warta jest uwagi. Nawet jeśli niektóre z przytoczonych na początku przykładów i wniosków wydają się dosyć oczywiste, autor potrafi na wiele spraw otworzyć nasze oczy, a jak sam zauważa:
(…) miałem przyjemność pokłócić się w związku z niektórym tezami zawartymi w tej książce, co skłoniło mnie do dokładniejszego przyjrzenia się własnemu sposobowi myślenia.
Taka właśnie jest książka „O kobiecie pracującej”. Każe czytelnikowi zastanowić się nad ogólnie przyjętym sposobem myślenia i przyjrzeć się bliżej problemowi, poza najprostszym zestawem tez i wniosków.