Najbardziej odjechane potwory z horrorów

Jeśli wydaje się wam, że te mięczaki nie mają prawa budzić przerażenia, to nieodzowny znak, że nie oglądaliście (bądź nie czytaliście - film powstał na podstawie książki Shauna Hutsona) "Ślimaków" z 1988 roku. Te obdarzone niepohamowanym apetytem na mięso, wyposażone w straszliwe zęby trzonowe potwory są pełzającą zgubą ludzkości. Cierpliwie obserwują swoje ofiary, osaczają je przedostając się do ich domów przez kanalizację i wentylację, a potem zalewają swoją masą, wgryzając się w ich ciała. Odkąd pierwszy raz obejrzałem ten film, na ślimaki zawsze patrzę z mieszaniną lęku i respektu.

Potulny jak baranek, co? Nie tym razem. Nielegalne eksperymenty naukowe, toksyczne odpady i nieprzebrane stada owiec - to nie mogło skończyć się dobrze. Nic nie jest w stanie powstrzymać zmutowanych owieczek, które poczuły smak ludzkiego mięsa. Będą zabijać i gwałcić (ponieważ zostały również obdarzone niepohamowaną chucią) wszystko, co stanie im na drodze. A powstrzymać może je tylko człowiek, który od dziecka cierpi na fobię na ich punkcie. Cóż za dramatyzm!

Niektóre ryjówki osiągają oszałamiające 15 centymetrów długości całkowitej i jakieś 10 gram wagi. To nie brzmi imponująco i zdecydowanie nie budzi strachu. Co innego ryjówki powiększone w wyniku szalonego eksperymentu, który miał na celu zmniejszenie człowieka (cóż, coś poszło nie tak)! Olbrzymie ssaki, by zaspokoić swój apetyt, zaczynają polować na uwięzionych na odciętej od świata wyspie ludzi. Ciekawostka: ponieważ tak duże ryjówki w naturze nie występują (serio!), a żaden naukowiec w 1959 nie umiał jeszcze ich tak naprawdę powiększyć, w filmie w ich role musiały wcielić się psy.

Odchodzimy na razie od tematyki zwierzęcej (choć jeszcze do niej powrócimy), by zmierzyć się z jednymi z najbardziej zabójczych, zdeprawowanych i zdeformowanych potworów tej listy - z ludzkimi płodami. Przy wcześniejszych pozycjach mogłem się trochę podśmiechiwać, ale gdyby po moim zamku ścigały mnie trzy żądne mojej krwi płody, wcale nie byłoby mi do śmiechu. Szczególnie, gdyby jeden z nich trzymał rewolwer, a drugi w ciągu nocy nauczył się czytać i przyswoił kilkuset stronicową książkę, dzięki czemu posiadłby wiedzę wystarczającą, żeby mnie przechytrzyć. Groza w najczystszej postaci.

Ta epopeja o zemście ma dwóch bohaterów, ale strach wzbudza tylko ten mieszkający w wiklinowym koszyku. To wściekły, krwiożerczy, pozbawiony nóg bliźniak syjamski, wbrew swej woli oddzielony od swojego brata. Największy koszmar Misia Yogi.

Znam wiele straszniejszych warzyw niż pomidory - brukselka, fasolka szparagowa albo szpinak to przecież koszmary z dzieciństwa. Ale pomidory? Nie chcę się przechwalać, ale pomidorów nie bałem się nigdy. No, chyba że chciałyby mnie zabić i opanować całą planetę, wtedy bez dwóch zdań byłbym przerażony.

Potworami wymyślonymi przez Stephena Kinga lekką ręką mógłbym wypełnić całe to zestawienie. Ze wszystkich tych zbuntowanych ciężarówek i zazdrosnych samochodów wybrałem tylko maglownice - z tego względu, że Król Horroru wspiął się tu na wyżyny absurdu. Opętana przez diabła maszyna służąca do prasowania, która morduje ludzi. Jeżeli może być coś jeszcze bardziej przerażającego to chyba już tylko Czajnik Grozy z Faktu.

Czy to ptak? Czy to samolot? Nie, to człowiek komar! W wyniku serii niefortunnych wydarzeń dochodzi do niebezpiecznej mutacji, prowadzącej do powstania nowego gatunku ludzi komarów. Packa na muchy to za mało aby powstrzymać głód tych krwiożerczych istot.

Film, który zaspokoi każdego - jest w nim wszystko: żywa akcja, romanse, zdrady, świetnie napisane dialogi, przygoda, niebezpieczeństwo, wybuchy i - last but not least - gigantyczne pijawki. Stworzenia ta, które z nieznanych bliżej przyczyn osiągnęły rozmiary człowieka, porywają mieszkańców niewielkiej wioski ulokowanej gdzieś pośrodku bagien. Nie zabijają ich od razu, a przetrzymują wbrew woli, żerując na nich i uniemożliwiając im konsumpcje kawy.

Tak, tak, proszę państwa, ten wyposażony w ostre zęby kawałek lateksu to najgorszy potwór, jakiego może sobie wyobrazić każdy mężczyzna. Te istoty stworzenia byty żyją egzystują istnieją wyłącznie po to, by odgryzać penisy. Na ich drodze stanie Sycylijczyk Luigi, detektyw. Czy okaże się wystarczająco twardy by im sprostać?