Dream pop i pianino. Sprawdźcie najciekawsze premiery płytowe tygodnia

Hania Raniszewska z duetu Tęskno podobno nie planowała wydania tej płyty. Wszystko wyszło naturalnie i spontaniczne. „Esja”, wydana przez niezależną brytyjską wytwórnię Gondwana Records, to dziesięć numerów wpisujących się w nurt poppianistyki. To barwne dźwiękowe impresje, subtelne i wyrafinowane kompozycje. Raniszewska porusza się po bezpiecznym, dobrze znanym sobie gruncie. Trudno to jednak traktować w tym wypadku jako zarzut - od „Esji” bije wielki spokój i równowaga.

Drugi album długogrający duetu Bluszcz - panowie nadal mocno w latach 80. Do nostalgicznych kompozycji świetnie pasuje leniwy, może nawet nieco flegmatyczny wokal. Dreampopowe ślady, perliste gitary i teksty pełne melancholii. Proste środki, chwytliwe melodie, element spontaniczności i niedopracowania. „W naszych domach” ujmuje lekkością i swego rodzaju nonszalancją.

Ciekawa propozycja od Bryce’a Dessnera, członka zespołu The National (czekamy na nowy album, jego premiera zaplanowana jest na 17 maja), znanego także z solowej działalności kompozytorskiej. Na „El Chan” utwory jego autorstwa wykonują pianistki Katia i Marielle Labèque. Jeden z numerów autor dedykował reżyserowi Alejandro Gonzalezowi Iñárritu, z którym pracował przy ścieżce dźwiękowej do filmu „Zjawa”. „El Chan” to dobre podsumowanie solowej twórczości Dessnera, łączące klasyczne tropy z filmowymi impresjami.