Jeśli tęsknisz za „Domem z papieru” i Profesorem, zobacz „Przystań” na HBO GO. To serial od twórcy hitu Netfliksa
Fani hiszpańskich seriali powinni być wniebowzięci. Już dziś w HBO zobaczymy pierwszy odcinek „Przystani”, a w nim Álvaro Morte, słynnego Profesora z „Domu z papieru”. Co więcej, twórcą produkcji jest Álex Pina, który odpowiada też za hit Netfliksa. Czy „Przystań” może być odtrutką na tęsknotę za grupą rabusiów?
„Dom z papieru” z marszu zachwycił polskich widzów, choć produkcja dotarła do rodzimej wersji Netfliksa właściwie znikąd. Dwa lata temu w maju serial miał premierę w hiszpańskiej telewizji, ale u nas jeszcze raczej nikt o nim nie słyszał. Dopiero na przełomie 2017 i 2018 roku zrobiło się o nim głośno, tuż po premierze we wspomnianym serwisie. Serial „Przystań”, który właśnie zadebiutował na HBO GO i dziś zostanie wyemitowany jego pierwszy odcinek w HBO, ma również szansę na zdobycie serc widzów.
Dostajemy nową emocjonują historię, choć tym razem nie zmierzymy się z napadem. Przyjdzie nam oglądać romans i thriller w jednym.
Alejandra (Verónica Sánchez) jest kobietą sukcesu. Właśnie świętuje sprzedaż budynku za, bagatela, ponad 300 milionów euro. Dobrze jej się powodzi, mieszka w pięknym apartamencie wraz z przystojnym mężem, Óscarem (w tej roli Álvaro Morte). Jest poukładana, dość zachowawcza, ale między nią a mężczyzną wciąż tli się iskra namiętności. Veronica (Irene Arcos) jest jej zupełnym przeciwieństwem. To wolny duch, miłośniczka przyrody i ludzi. Jest swobodna, ma dużo przyjaciół, seks napędza jej życie. Pewnego dnia na swojej drodze spotka człowieka, który staje się jej bratnią duszą. To Óscar. Początkowo ich znajomość jest niewinna, ale on nie potrafi zapomnieć o niezwyklej kobiecie mieszkającej w domku przy plaży.
Obie bohaterki dzieli wszystko, ale łączy je jeden mężczyzna. Ten wkrótce umrze w nie do końca jasnych okolicznościach i to będzie oznaczało początek prawdziwych problemów.
Óscar zza grobu wywoła prawdziwy zamęt w życiu Alejandry i Veroniki. To, co kiedyś wydawało się proste i zwyczajne, staje się plątaniną kłamstw i absurdów. Kim naprawdę był zmarły? Dlaczego prowadził podwójne życie? I co to wszystko oznacza dla Alejandry, jego żony? Czy kobieta powinna przekreślić kilka ostatnich lat życia?
Wydarzenia obserwujemy z dwóch perspektyw. Śledzimy życie żony Óscara po jego śmierci oraz to, co dzieje się u Veroniki. Oprócz tego w miarę oglądania kolejnych odcinków dowiadujemy się, jak ta ostatnia zbudowała swoją relację z mężczyzną. A po drodze wychodzą na jaw kolejne sekrety, również związane z niecodzienną śmiercią Óscara. Ta sprawa mająca charakter kryminalny, podobnie jak wątek romansowy, napędza fabułę serialu do przodu.
„Przystań” ma magiczny, nieoczywisty klimat.
W tym serialu mieszają się dwa światy. Jeden pełen przepychu, bogactwa, drugi skromniejszy, wydawałoby się, że bardziej swojski, prosty. Jednak kiedy spojrzy się głębiej, widać, że to tylko pozory. Bo właśnie one wiodą prym i u Alejandry, i u Veroniki. Dynamika zdarzeń jest tu wolniejsza niż w „Domu z papieru”, ale z przyjemnością odnotowuję fakt, że Morte wciela się ponownie w dwuznaczną postać, choć jest to zupełnie inny bohater niż wspomniany już Profesor. Aktor przyciąga widzów jak magnes, jest interesujący w nowej roli, jego postać fascynuje.
Jeśli lubicie romanse z wątkiem kryminalnym takie jak „The Affair” i „Wielkie kłamstewka”, a dodatkowo tęsknicie za hiszpańskim słońcem i wyjątkowością tych produkcji, „Przystań” to coś dla was. Kłamstwa, zdrady i tajemnice mieszają się tu z miłością, seksem i dążeniem do prawdy. Intryga zabierze was w najmroczniejsze zakamarki ludzkiej duszy i psychiki.
Serial „Przystań” w całości obejrzysz na HBO GO. 1. sezon liczy 8 odcinków. Premiera pierwszego epizodu już dziś na HBO o 21:45. Kolejne w telewizji będą ukazywały się co tydzień.
