Stan Lee zagrał niewielkie role w wielu filmach Marvela. Zebraliśmy je wszystkie

Rok 1989 zapisał się w życiu Stana Lee pierwszym filmowym epizodem w karierze. Nie był to wprawdzie jeszcze obraz kinowy, a telewizyjny, jednak stanowił udany wstęp do pięknej tradycji. Stan Lee wcielił się w z jednego z członów ławy przysięgłych biorących udział w rozprawie sądowej Dr Bruce’a Bannera.

Animowanego "Spider-Mana" oglądałem, gdy chodziłem do podstawówki. Pamiętam, że nieraz symulowałem chorobę, żeby tylko zostać w domu i oglądać nagrane na kasetach wideo odcinki. Ów serial może się też poszczycić jednym ciekawszych mini-wystąpień Stana Lee. Pojawia się on w ostatnim odcinku, w którym to Spider-Man trafia do realnego świata i spotyka swojego własnego twórcę.

Swoje pierwsze hollywoodzkie cameo Stan Lee zaliczył w 2000 roku w filmie "X-Men". Wcielił się w nim w pracownika budki z hot-dogami na plaży, gdy senator Kelly poddany mutacji wynurza się z wody.

Stan Lee pojawia się w filmie Sama Raimiego dosłownie na kilka sekund, ale są to bardzo ważne sekundy. Widzimy go w tłumie ludzi na Times Square podczas ataku Green Goblina. Ratuje on małą dziewczynkę przed spadającym gruzem.

Epizod Stana Lee w pierwszym kinowym "Daredevilu" z Benem Affleckiem w roli tytułowej jest niezwykle uroczy. Widzimy w nim Lee jako staruszka zaczytanego w gazecie na przejściu dla pieszych. Przed nieuchronnym potrąceniem przez autobus ratuje go stojący obok niewidomy chłopiec, który w przyszłości wyrośnie na diabła z Hell’s Kitchen.

Cameo Stana Lee w "Hulku" jest wyjątkowo interesujące. Widzimy go bowiem wcielającego się w rolę strażnika, idącego obok kolegi, w którego wciela się Lou Ferrigno, czyli pierwszy Hulk znany z telewizyjnych produkcji z przełomu lat 70 i 80. Obaj mijają ówczesnego, nowego Hulka, w którego wcielał się już wtedy Eric Bana.

W filmie "Spider-Man 2" epizod ze Stanem Lee wyraźnie nawiązuje do jego cameo z pierwszego Spider-Mana. Gdy Pajęczak walczy z Dr Octopusem wysoko ponad ulicami Nowego Jorku, podczas ich potyczki złoczyńca uderza metalową macką w mur. Lee ratuje przed spadającym z góry gzymsem stojącą na ulicy kobietę.

W pierwszej części "Fantastycznej czwórki" z 2005 roku Lee wcielił się po raz pierwszy w fikcyjną postać, którą sam stworzył. Jest nią Willie Lumpkin, listonosz, który często dostarcza listy do Baxter Building, gdzie znajduje się siedziba Fantastycznej czwórki.

W ostatniej odsłonie pierwszej trylogii X-Men Stana Lee możemy dostrzec już w pierwszych scenach filmu, jako starszego pana podlewającego kwiatku w ogródku podczas retrospekcji.

W sequelu "Fantastycznej czwórki" Stan Lee wciela się po raz pierwszy w… siebie samego. Próbuje on dostać się na ślub Reeda Richardsa i Susan Storm, ale nie zostaje wpuszczony, gdyż... nie znajduje się na liście gości. Co za wtopa!

W "Spider-Manie 3" Stan Lee ma jedno z najpiękniejszych cameo w swojej karierze. Podchodzi on w pewnym momencie do stojącego na ulicy Petera Parkera i mówi do niego: "Wiesz co, jedna osoba naprawdę może wiele zmienić".

Cameo Stana Lee w pierwszym "Iron Manie" jest jednym z bardziej zabawnych. Widzimy go w scenie przyjazdu gości na wielką galę, gdzie Tony Stark bierze go za… Hugh Hefnera.

W "Incredible Hulk" Stan Lee zagrał krótką scenkę, w której wciela się w starszego pana pijącego przez przypadek napój wymieszany z krwią Bruce’a Bannera.

Tym razem niefrasobliwy Tony Stark pomylił Stana Lee z Larry’em Kingiem.

Tym razem Lee wcielił się w kierowcę terenówki, którą próbuje wyciągnąć młot Thora po tym, jak wbił się on w Ziemię.

W pierwszym filmie o superbohaterze z czasów II wojny światowej Stan Lee zagrał rolę generała, który wziął niewłaściwego człowieka za Kapitana Amerykę.

W pierwszych "Avengersach" Stana Lee widzimy w materiale w lokalnych wiadomościach, w którym gość nieprzychylnie wypowiada się na temat obecności super herosów w Nowym Jorku.

W "Niesamowitym Spider-Manie" z kolei można oglądać jedno z najbardziej zabawnych i efektownych cameo Stana Lee. Wciela się on w pracownika szkolnej biblioteki, który ze słuchawkami na uszach oddaje się spokojnie swojej pracy i znajduje się w stanie błogiej nieświadomości tego, że za jego plecami rozgrywa się potężna walka na śmierć i życie pomiędzy Spider-Manem i Lizardem.

W "Iron Manie 3" zrezygnowano z kontynuowania motywu mylenia Stana Lee ze znanymi popkulturowymi staruszkami. Tym razem zagrał on jurora konkursu piękności, który ochoczo ocenia jedną z kandydatek na 10.

W "Thor: Mroczny świat" Lee zagrał pacjenta oddziału psychiatrycznego, który użyczył swojego buta do naukowej prezentacji Erika Selviga.

Tym razem oglądamy Lee w roli stróża w Smithsonian Institution, który odkrywa, że ktoś ukradł z wystawy strój Kapitana Ameryki z czasów II wojny światowej.

W "Strażnikach Galaktyki" Rocket skanuje mieszkańców planety Xandar i pośród nich dostrzega postać staruszka flirtującego z o wiele od siebie młodszą kobietą. Owym staruszkiem jest oczywiście Stan Lee.

W kontynuacji "Niesamowitego Spider-Mana" Lee wciela się w starszego pana siedzącego na widowni podczas uroczystości zakończenia szkoły przez Petera Parkera i Gwen Stacy.

W "Avengers 2" Stan the Man gra weterana z II wojny światowej, który bierze udział w zwycięskim przyjęciu organizowanym przez Avengersów. Twierdzi, że jest w stanie wypić asgardzki trunek od Thora, jednak w mig upija się nim tak, że musi zostać wyniesiony przez kolegów.

W pierwszym "Ant-Manie" Stan pojawia się jako kelner w opowieści snutej przez Luisa o tym, jak poszukiwał go Falcon.

W Deadpoolu okazało się, że Lee od czasu do czasu dorabia sobie jako DJ w klubie ze striptizem, gdzie pracuje także przyszła dziewczyna Wade'a.

W najsłabszej odsłonie filmów  z uniwersum X-Men Stan Lee zagrał starszego pana, który w objęciach żony przygląda się wystrzeleniu rakiet atomowych przez Apocalypse'a.

W "Civil War" Stan Lee mógł w końcu odegrać się na Tonym Starku za to, że ten mylił go z innymi postaciami w poprzednich filmach. Stan wciela się bowiem w kuriera FedExu, który dostarcza przesyłkę do Tony’ego, przekręcając przy tym jego nazwisko na „Stank”.

Cameo Lee w "Doktorze Strange" zręcznie nawiązało do tego z "Niesamowitego Spider-Mana". Pojawia się on jako pasażer autobusu czytającego "Drzwi do percepcji" Aldousa Huxleya podczas imponującej sekwencji pojedynku Strange’a i Mordo z Kaecillusem na ulicach miasta.

To jedno z najciekawszych cameo mistrza. W kontynuacji "Strażników Galaktyki" Lee oglądamy w roli astronauty, który opowiada Obserwatorom o tym, jak pracował jako doręczyciel w FedExie.

Gdy Spider-Man przez pomyłkę splątuje siecią niewinnego człowieka i wywołuje tym samym alarm samochodowy Lee wraz z innymi mieszkańcami dzielnicy grozi bohaterowi z sąsiedztwa, że zaraz do niego zejdzie i policzy mu kości.

Taika Waititi obsadził Stana Lee w najlepszej odsłonie "Thora" jako sługę Grandmastera, który ma się zająć obcinaniem włosów samego Thora.

W "Czarnej Panterze" Lee możemy dojrzeć podczas sceny w koreańskim kasynie, który zgarnia wygraną T'Chali z gry w kości.

W trzeciej części "Avengersów" reżyserzy Joe i Anthony Russo umieścili Stana Lee w roli kierowcy szkolnego autobusu Petera Parkera, w którym to nasz ulubiony heros z sąsiedztwa zauważa lądowanie statku kosmicznego.

Tym razem Lee oglądamy gdy staje się niechcący ofiarą promienia pomniejszającego Osy. Ta podczas ucieczki przed złoczyńcami strzela w auto staruszka, pomniejszając je do miniaturowych rozmiarów. Stan stwierdza od razu: "Lata 60. były ekstra, ale teraz płacę za to".

Jak na razie ostatnie cameo Stana Lee, jakie możemy oglądać na dużym ekranie, to jego występ w filmie "Venom". Legenda komiksu pojawia się w nim jako starszy pan na spacerze z pieskiem, który radzi Eddie'emu Brockowi, by ten nie rezygnował z walki o uczucie swojej ukochanej Anne Weying.

Najlepsza odsłona przygód Spider-Mana w historii gier wideo również nie mogła pominąć cameo Stana Lee. Widzimy go dosłownie na moment, w scenie tuż po rozmowie Petera Parkera i Mary Jane w kawiarni. Tym samym dorobek Lee przeszedł płynnie od opowieści obrazkowych, przez animacje, telewizję, po filmy i elektroniczną rozrywkę. Dzięki temu jego postać towarzyszyć nam będzie jeszcze przez długie lata.