Mass Effect
Mass Effect
Najnowszy RPG od BioWare w końcu ukazał się na PC, ale czy warto było na niego tyle czekać? Krótka odpowiedź: Tak. Długa odpowiedź: Taaaaaaaaaak. Nie tylko wygląda i brzmi on pięknie, ale także posiada jedną z najpiękniejszych i najdłuższych historii ostatnich lat. Co ciekawe, walka stoi na niesamowicie wysokim jak na RPG poziomie, przez co gra staje się jednym z najlepszych rolpleji, jaki kiedykolwiek wylądował na moim komputerze.
Rozrywka.Blog
11 marca 2010
Efekt Masy a Pornografia
O "mocnych scenach erotycznych" działających w niewłaściwy sposób na biedne umysły dzieci grających w Mass Effect było głośno już jakiś czas temu. Stacja Fox News wyszła z inicjatywą malutkiej prywatnej krucjaty przeciwko najnowszej produkcji BioWare. Konsolę Microsoftu nazwała "sexboxem", załamywała ręce nad sceną erotyczną oznaczoną zaledwie "M for Mature", rozwodziła się nad nieskutecznym systemem nadzoru rodziców i winnemu wszystkiemu Microsoftowi. Gdyby tego było mało, zaproszona do studia "psycholożka" (bo panią psycholog raczej nie można jej nazwać) w dosyć subtelny sposób określiła twórców gry oraz docelowych odbiorców jako "maniaków komputerowych, którzy uosabiają kobiety z seksem, dla których płeć przeciwna jest jedynie podmiotem dla zaspokajania swych potrzeb". Afera rozpętała się na dobre, interweniował nawet koncern EA z flagowym BioWare na czele. Trudno o lepszą reklamę.
Rozrywka.Blog
11 marca 2010
Mass Effect
Wierzę w kosmitów. Wszechświat jest tak ogromny, że gdzieś tam po prostu musi być jakieś życie... I mam tu na myśli coś bardziej rozbudowanego od marnych bakterii na Marsie. Jednakże zawsze moje wyobrażenia były jednoznaczne: przybysze z innych planet to na pewno zwinne i krwiożercze bestie, planujące inwazję na nasze żyzne ziemie. Nigdy nawet nie przeszło mi przez głowę, że ludzkość mogłaby zostać zaakceptowana przez galaktyczne rasy, a nasze kobiety stałyby się drugim, po rodzie zwodniczych Asari, obiektem pożądania wśród kosmicznych poczwar. A jednak, zdaniem twórców słynnego KotOR-a jest to jak najbardziej możliwe - według ich teorii, za jakieś parędziesiąt lat, Ziemianie dokonają wielkiego odkrycia - odnajdą na Czerwonej Planecie pozostałości po pradawnej cywilizacji, a ich wnikliwe badania pozwolą na ujarzmienie nieznanej dotąd technologii... tytułowego Efektu Masy, dzięki któremu to można kiwnięciem palca zapanować nad takimi czarami jak grawitacja czy elektromagnetyzm. A potem to już pójdzie z górki. Rozwój na ziemi przyśpieszy się o setki lat, a ludzie rozlecą się po całym kosmosie. A co tam na nich czeka?
Rozrywka.Blog
11 marca 2010
W otoczeniu pięknych Azjatek [publi]
Gry komputerowe stają się coraz bardziej podobne do filmów. Kolejne produkcje pokroju Modern Warfare, Lost Planet czy Halo 3 tylko utwierdzają mnie w tym przekonaniu. A czymże byłby dobry film bez pięknych kobiet… Wyobrażacie sobie Piratów z Karaibów bez Keiry Knightley? A co powiecie na Gwiezdne Wojny bez księżniczki Lei albo królowej Amidali? Czym byłby drugi Batman Burtona bez Kobiety-Kot? Podobnie jest z grami komputerowymi. Obecnie każda szanująca się produkcja musi mieć swojego "kociaka", chyba że jest to zupełnie niemożliwe ze względu na czasoprzestrzeń danej gry (front w Iraku czy może kolonia obcych na planecie detla Xb2).
Rozrywka.Blog
11 marca 2010
Porażki 2007 roku
W siódmym roku tego tysiąclecia przeżyliśmy wiele rozczarowań. Gier nie zabrakło - o wielu z nich nie zapomnimy przez długi czas, inne już są opuszczone przez fanów. Niestety, pojawiło się też kilka tych o których gadać będziemy długo - ale w tym negatywnym sensie. Pamiętajmy też o tym, że branża w 2007 roku miała kilka upadków... Podsumowując ten rok nie można o nich zapomnieć, więc przed wami zbiór dziesięciu najbardziej irytujących mnie przypadłości ostatnich dwunastu miesięcy. Pamiętajcie, że jest to zbiór bardzo subiektywny i może mieć niewiele wspólnego z waszymi preferencjami. ;)
Rozrywka.Blog
11 marca 2010
Mass Effect [pre-play]
Pociągam łyk zimnej coli, rzucam okiem na dziesięć Xboksów 360 stojących w jednym pomieszczeniu. Mimo niskiej temperatury na zewnątrz, w budynku grzejniki nie są włączone. Nie trzeba, 360 nas ogrzewają. Redakcja pisma 360 Gamer prezentuje się naprawdę niesamowicie - grupka ludzi pisząca teksty już dawno zmyła się do domów, teraz - trzy godziny po północy - siedzą tylko najwięksi maniacy i ja, dzierżący pada przy Mass Effect. Kogo obchodzą egzaminy, liczy się tylko kolejna partyjka w nowego erpega od BioWare.
Rozrywka.Blog
11 marca 2010