No dobra, jestem kabotynem, ale nie o sobie będę dzisiaj pisał, tylko o moim imienniku, Łukaszu Mrozie, znanym szerzej pod pseudonimem „Mrozu” (jakby co, ja z pseudonimem byłem pierwszy!). Zupełnie nie kumam, dlaczego bardzo często jest wyśmiewany, skoro tworzy naprawdę kawał dobrej muzy.
Zanim Chmielarz pokazał, że "People can fly", pisał przygodówki. Pamiętacie Teenagenta?
Teenagent urodził się w połowie lat 90. ubiegłego wieku. Dokładnie w tym samym roku, w którym wystartowała legendarna „Familiada” i nieco osamotniony „Jeden z dziesięciu”. W tym czasie ster państwa dzierżył Prezydent Lech Wałęsa, na dużym ekranie wyświetlano „Listę Schindlera” a Zakłady Samochodów Dostawczych w Nysie zakończyły produkcję legendarnej „Nyski”, której niebieski wariant znali wszyscy obywatele. W 1994 roku deweloperzy wypuścili na świat doskonałego „System Shock” i „UFO: Enemy Unknown” natomiast skromnego „Teenagenta” poddano ostatnim szlifom w niewielkim studiu Metropolis, które założono zaledwie dwa lata wcześniej.
I to najlepszym jaki tylko można dostać na kontynencie europejskim, bo to czym się ten człowiek zajmuje wykracza grubo poza XXI-wieczne ramy normalności. Chyba, że coś się mnie ominęło i zamiłowanie do spożywania jadalnych penisów stało się powszechną czynnością.
Nie wiem, jak w świetle chuligańskich wybryków na ostatnim wykładzie prof. Baumana wyglądałyby dzisiaj prelekcje Leszka Kołakowskiego, gdyby żył. Szumowiny i intelektualna miernota swoją wiedzę na temat życiorysu filozofa opierałyby zapewne na notatce z Wikipedii, a nie chociażby na niewiele dłuższym dziełku, jakim są „Ułamki filozofii”.
Pyta.pl to trzech gości, dla których poprawność polityczna to zwykła mrzonka. Pojawiają się na marszach z obu stron sceny politycznej, siejąc zamęt niczym piroman z zapałkami wpuszczony do fabryki fajerwerków. I najciekawsze jest to, że z Pytą jest jak z… pytą: czasem twarda, czasem miękka. A z wiekiem coraz częściej miękka.