Jeśli jeszcze nie widzieliście "The Affair", musicie to nadrobić. Otwarcie drugiego sezonu trzyma wysoki poziom
"The Affair" to jedno z serialowych objawień ubiegłego roku. Nie spotkałam się jeszcze z tak ciekawą narracją w serialu, gdzie mamy szansę poznawać te same wydarzenia z perspektywy dwóch osób. Wydarzenia, które są jednocześnie w większości retrospekcją głównych bohaterów. Ci bowiem przesłuchiwani są w trakcie toczącego się śledztwa, które prowadzone jest w wyniku czyjejś śmierci.
Pierwszy sezon zakończył się dramatycznie. Ci którzy oczekują, że wszystkie sprawy zostaną wyjaśnione na gorąco, niestety się zawiodą. Otwarcie drugiego sezonu przenosi nas bowiem głównie w wir wątków damsko-męskich, a nie kryminalnych. Ale te również są ciekawe, a w końcu sam tytuł, "The Affair", zobowiązuje.
Pierwszy odcinek drugiego sezonu serialu miał mieć premierę dopiero 2 października, ale Showtime ku uciesze widzów udostępniło ten epizod nieco wcześniej.
Noah i Helen stoją u progu ogromnych zmian.
To właśnie oni stają się na nowo głównymi bohaterami, a relacja Noaha i Alison zostaje nieco odsunięta na bok. Co interesujące, tym razem śledzimy rozwój wydarzeń z perspektywy obu małżonków. Jesteśmy świadkami tego, jak każde z nich próbuje ułożyć swoje życie na nowo i jaki wpływ ma to na ich relacje z innymi członkami rodziny, a także innymi ludźmi.
Ponownie te same wydarzenia, jak w przypadku wizji Noaha i Alison, przedstawione są w różny sposób.
Jedna rozmowa, jedno spotkanie, jedno wypowiedziane słowo mogą być zrozumiane, zapamiętane, odebrane zupełnie inaczej. To, co dla niego jest szybkie i bezproblemowe, dla niej może być największą katorgą okupioną ogromnym bólem.
Trudno na podstawie pierwszego odcinka wyrokować jak potoczą się dalsze losy głównych bohaterów, bowiem ich emocje i motywacje nie są klarowne. Na razie możemy stwierdzić, że Helen nie potrafi poradzić sobie z własnymi emocjami i jest w pewnym rozkroku pomiędzy miłością, a nienawiścią, a Noah, cóż, jest wygodny. Nie wiadomo co prawda jak dokładnie wygląda jego relacja z Alison, ale mężczyzna raczej skreślił swe dotychczasowe życie.
Cieszę się, że "The Affair" powrócił.
To serial z naprawdę niepowtarzalnym klimatem, który intryguje psychologizacją postaci. Jest w nim coś nieuchwytnego, co odróżnia go na tle innych produkcji. To coś, co sprawia, że można o nim powiedzieć, że jest nastrojowy, dojrzały, intrygujący, intensywny. Jedyny w swoim rodzaju i wart zobaczenia.