Thor kontra Hulk i zagłada bogów - jestem na tak. Trailer Thor: Ragnarok trafił do sieci

Thor jest jedną z najważniejszych postaci w Marvel Cinematic Universe. Ten bohater był jednym z pięciu pierwszych członków formacji Avengers. Już w tym roku do kin wejdzie trzeci film o jego solowych przygodach, w którym będziemy obserwować wojaże tego kosmity czczonego na Ziemi niczym boga w kosmosie.

Tytułowy Ragnarok to termin określający w mitologii skandynawskiej ostateczny upadek bogów, których atakuje zdrajca Loki przewodzący olbrzymom. To, że planetę Asgard będąca ojczyzną Thora czeka marny los można było wywnioskować ze wskazówek, jakie dawały nam poprzednie filmy w ramach MCU.

Thor: Ragnarok pokaże nam bohatera, który zostaje uwięziony po drugiej stronie wszechświata. Będzie próbował przedostać się do Asgardu by ochronić swój świat przed zagładą. Głównym antagonistą filmu będzie Hela, którą zagra Cate Blanchett. Oprócz tego w filmie pojawi się Tom Hiddleston (Loki) i Benedict Cumberbatch (Doktor Strange).

Fabuła Thor: Ragnarok będzie też luźno oparta na serii komiksowej Planet Hulk. Syn Odyna będzie musiał zmierzyć się na obcej planecie w gladiatorskiej walce z samym Bruce'em Bannerem (Mark Ruffalo) zmieniającym się w zielone monstrum. Już w pierwszej scenie trailera widzimy Thora spętanego łańcuchami. Kolejna wyjaśnia, jak mogło do tego dojść: Mjolnir, czyli legendarny młot boga piorunów, zostaje zniszczony - a przynajmniej tak mamy sądzić.

W Thor: Ragnarok niezmiernie podoba mi się wymieszanie motywów sci-fi z nordyckim klimatem. Obok postaci ubranych jak wojownicy sprzed setek lat widać statki kosmiczne i zaawansowaną technologię. Thor: Ragnarok zdecydowanie też bliżej do Strażników Galaktyki niż wszystkich innych produkcji w ramach Marvel Cinematic Universe wydanych do tej pory. Szkoda tylko, że już w trailerze zdecydowanie się pokazać początek pojedynku pomiędzy Thorem i Hulkiem.