REKLAMA

Horror spadł do rynsztoku. „Unfriended” promowane przez MTV jest tego doskonałym przykładem

Czy w przeciągu kilku ostatnich lat oglądaliście nowy, dobry horror? Czy zetknęliście się z tytułem, który moglibyście z czystym sumieniem polecić bardziej wymagającym znajomym? Wydaje mi się, że wszyscy odpowiemy podobnie. Ukoronowaniem kierunku, w jakim zmierza ten gatunek jest „Unfriended”, za promocję którego zabrało się… MTV <piorun>.

Horror spadł do rynsztoku. „Unfriended” promowane przez MTV jest tego doskonałym przykładem
REKLAMA
REKLAMA

„Unfriended” przenosi horror w iście nowoczesną otoczkę, doganiając współczesne czasy i młodzieżowe trendy. Akcja filmu została w całości nagrana przy pomocy internetowych kamer i nigdy, ale to nigdy nie opuszcza sieciowej cyberprzestrzeni, za pomocą której komunikuje się grupa amerykańskich (huh, odkrywcze) nastolatków (kto by przypuszczał). Ci pozostają ze sobą w stałej komunikacji za pomocą doskonale nam znanego komunikatora Skype i to właśnie przekaz wideo oraz interfejs programu Microsoftu stanowi o odmienności „Unfriended” od innych horrorów.

unfriended 2

Przerażeni? Ha, to dopiero początek

Okazuje się, że horrorem jest nie tylko pomysł na film, ale również mroczna siła, która postanawia eliminować podlotków biorących udział w grupowej konferencji. Jeden za drugim, nastolatkowie zostają „eliminowani” przez anonimowego użytkownika sieci, który razem z nimi uczestniczy w konwersacji. Motywem jest zemsta za samobójstwo młodej dziewczyny, która doprowadzona do skrajności odbiera sobie życie po tym, jak kompromitujący materiał filmowy z jej udziałem trafia do sieci i rujnuje jej życie.

W tym miejscu trzeba podkreślić, że kwestia internetowej przemocy oraz bezwzględności rówieśników wykorzystujących sieć do zranienia znajomych jest poważnym i palącym problemem. Internet potrafi być bezlitosny, natomiast za sprawą sieciowych szykan wiele młodych, mało odpornych osób odebrało sobie życie. To prawdziwy dramat i prawdziwa tragedia, z którą nie zawsze możemy sobie poradzić, nie zawsze wiemy jak się przed nią chronić oraz nie zawsze potrafimy przed nią ostrzec. Pomimo poruszania bardzo ważnych strun, „Unfriended” błyskawicznie zamienia dramat w horror, co przynajmniej na materiałach reklamowych daje wprost komiczny efekt:

Oczywiście to nie pierwszy horror, który ma miejsce w cyberprzestrzeni

Światowa kinematografia może pochwalić się przynajmniej kilkunastoma produkcjami tego typu, głównie krótkometrażowymi oraz w pełni amatorskimi. Można sądzić, że horror w cyberprzestrzeni jest naturalnym, zgodnym ze współczesnymi trendami oraz sposobem bycia przedłużeniem horroru z ręki, zapoczątkowanego na szeroką skalę przez kultowe „Blair Witch Project”. O ile jednak do teraz mam ciarki na wspomnienie o mrocznym lesie, tak „Unfriended” po prostu mnie bawi. To przerażenie aktorów, którzy z jakiegoś powodu nie mogą odejść od komputera wydaje mi się tak odległe i nierealne, że komiczne, niemal cyrkowe.

Wiele o potencjale samego projektu mówi również silne wsparcie MTV. Muzyczny gigant, który z muzyką ma już niewiele wspólnego, promuje dzieło… mające swoją premierę jeszcze w 2014 roku, jako „Cybernatural”. Pod zmienionym szyldem, z dodatkowymi dolarami na promocję i olbrzymią bazą potencjalnych odbiorców reżyser Levan Gabriadze przypuszcza kolejny szturm na widownię. Wydaje mi się, że tym razem może mu się udać, głównie za sprawą niewymagających odbiorców rozkochanych w nowych sposobach komunikacji, którzy w sieci czują się jak we własnym domu.

unfriended 3

Być może "Unfriended" rozpocznie modę na zupełnie nowy podgatunek horrorów.

REKLAMA

Morderczy Skype, rządny krwi Facebook czy bezlitosny Instagram – to wszystko wcale nie tak odległe, jak się wydaje. „Unfriended” jest pigułką i kwintesencją wymagań młodych, rozpieszczonych przez nowe technologie ludzi. Przedstawia ich sposób bycia, ich formy komunikacji, ich środowisko. Mnie film może wydawać się komiczny, ale niewykluczone, że młode pokolenie przyjmie tego potworka „jak swojego”. Potem następnego i jeszcze jednego, dopóty MTV będzie wiedzieć, że inwestycja zwróci się z nawiązką. Gdyby było inaczej, o „Unfriended” zapewne nigdy byśmy nie usłyszeli, tak samo jako o „Cybernatural”.

Światowa premiera „Unfriended” od Universal Pictures przy wsparciu MTV zaplanowana jest na 17 kwietnia 2015 roku.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA