Dzisiaj urodziny obchodzi… Edgar Allan Poe. Co powiecie na audiobooka „Opowieści Niesamowite”?

To doskonały moment, aby oddać cześć człowiekowi, który uformował, wyrzeźbił swoją prozą „Samotnika z Providence” oraz Dostojewskiego. Edgar Allan Poe, nostry niczym brzytwa krytyk literacki oraz były żołnierz stał się literacką ikoną. To właśnie on został odnotowany jako pierwszy powszechnie znany pisarzem, który utrzymywał się jedynie z własnej twórczości, jakiego pamiętają całe Stany Zjednoczone. Było to o tyle trudne, że w 1837 roku w USA międzynarodowe prawa autorskie nikomu jeszcze się nie śniły.

To właśnie Poe wprowadził do świata literatury postać detektywa, metodą dedukcyjną rozwiązującego tajemnicze zagadki. Przytłaczający, piszący o bólu istnienia autor specjalizował się również w bardzo brutalnych opisach, nie szczędząc na swoich kartach koloru krwi i zapachu śmierci. Surrealizm oraz silny psychologizm postaci były wiatrami w żaglach pisarza, podobnie jak inspiracje czerpane z chwilowego życia w skrajnym ubóstwie, alkoholizmu czy śmierci jego potajemnie poślubionej kuzynki, która w momencie zawierania sakramentu miała zaledwie 13 lat.

Do dzisiaj nie wiemy, jak umarł Edgar Allan Poe. Po śmierci swojej żony autor popadł w jeszcze większy alkoholizm. Zdaniem znajomych, miał być niestabilny emocjonalnie, cierpieć na różne choroby oraz odseparowywać się od ludzi wokół niego. W dniu śmierci lokalne gazety pisały o „zapaleniu mózgu”. W tamtym okresie właśnie tak nazywano zgony spowodowane przez ogromną ilość alkoholu w organizmie, aby nie szkodzić reputacji człowieka i nie pisać źle po jego śmierci. Chociaż autor zmarł w 1849 roku, spuścizna, jaką po sobie pozostawił, zdaje się być wieczna.

Co znamienne, jeszcze za życia Poe był bardziej ceniony za granicą, niż w Stanach Zjednoczonych. Wielbiony zwłaszcza w artystycznej Francji, Edgar za opublikowanie swojego najbardziej popularnego wiersza pod tytułem „Kruk” dostał… zaledwie 7 dolarów. Metafizyka zawarta w utworach Poego wpłynęła na pisarzy science-fiction, w tym samego Juliusza Verne’a. Dzisiaj „Edgary” to nagrody przyznawane najlepszym amerykańskim pisarzom przez  Mystery Writers of America, natomiast szukając korzeni w inspiracjach dla współczesnych wielkich pisarzy grozy, wszystkie drogi zawsze prowadzą do jednej osoby – właśnie do Edgara Allana Poe.

Dzisiejszy dzień jest świetną okazją, aby zaproponować twórczość Poe’go wszystkim, którzy nie mieli jeszcze do czynienia z pisarzem. Zima na dobre wdarła się do naszego kraju, okna zostały zamknięte przed porywistym wiatrem, głowy ludzi na ulicach niemal szurają po chodnikach nosami, w celu ochrony przed zimnem i śniegiem. Poe wręcz rozkwita w takich klimatach. Z okazji urodzin Amerykanina chciałbym Wam zaproponować jego „Opowieści Niesamowite”, w formie audiobooka.

Już na samym początku musze Was ostrzec – chociaż zbiór jest magiczny, ale i przerażający zarazem, każdy z utworów jest zamkniętą, nierówną względem pozostałych składowych całością. Mimo tego uważam, że nie ma lepszych i bardziej przystępnych dzieł, które mogłyby zainteresować Was Edgarem. „Opowieści Niesamowite”to idealny wybór, jeżeli dopiero zaczynacie swoją przygodę z ojcem Lovecrafta, natomiast miłośnicy pisarza z krukiem na ramieniu nie raz i nie dwa wracają do tego zbioru, który czyta i słucha się bez chwili znużenia. Wiem to doskonale, jako osoba od wielu lat zafascynowana tworami Poe’go. Lektor idealnie wychwytuje nastrój, jaki powinien panować, odpowiednią barwą głosu akcentując to, co powinno zostać zaakcentowane. Gdyby tylko Pan Antoni mógł czytać odrobinę wolniej, byłoby idealnie. Nawet mimo tej niedoskonałości, w cenie mniejszej niż 15 złotych, to doskonały wybór na ten pochmurny, deszczowo-śnieżny wieczór.