„W głębi lasu” bez tajemnic – kto zabił, kogo i dlaczego? Odpowiadamy na te i inne pytania

Uwaga na spoilery.

„W głębi lasu” to kolejny polski serial oryginalny serwisu Netflix. Produkcja dystrybuowana na Zachodzie jako „The Woods” została nakręcona w naszym kraju z udziałem rodzimych autorów, ale jej fabuła opiera się o zatytułowaną identycznie powieść Harlana Cobena z 2007 roku.

Pierwsza z nich osadzona jest współcześnie, czyli w 2019 roku. Główny bohater, prokurator Paweł Kopiński, wpada po latach na trop swojej zaginionej siostry Kamili. Razem z protagonistą dochodzimy po nitce do kłębka i odkrywamy, jakie były jej losy.

W serialu „W głębi lasu” pojawiają się też liczne retrospekcje. Za ich pośrednictwem jesteśmy świadkami tragicznych wydarzeń rozgrywających się ćwierć wieku wcześniej, które naznaczyły bohaterów. To głównie one dały nam odpowiedzi na wiele pytań.

Za zabicie całej czwórki skazany został spoufalający się aż nadto z młodzieżą Malczak. Zwyrodnialec wpadł w oko policji, bo jeszcze przed obozem mordował młode dziewczyny. Mężczyznę wytropił młody Kopiński.

W dniu poprzedzającym pamiętną noc Malczak uświadomił Artura i Kamilę, że Monika i Damian uprawiają za ich plecami seks. Cała piątka podczas dyskoteki wymknęła się nad jezioro, gdzie podczas ogniska zdradzeni mieli dać swoim sympatiom nauczkę.

Zemsta miała polegać na zabraniu ubrań, ale sytuacja wymknęła się spod kontroli. Kamila zaczęła dusić koleżankę, ale nie wiadomo, czy ją uśmierciła, czy też dziewczyna wyłącznie straciła przytomność, gdyż Malczak… poderżnął Monice gardło.

Pozostała trójka nastolatków uciekła, ale podczas zamieszania, jakie potem nastąpiło, Artur ugodził nożem Daniela, gdyż w ciemności myślał, że to Malczak. Razem z Kamilą wrócił do obozu, a ich mamy postanowiły, że pomogą się swoim dzieciom ukryć.

Przeprowadzone przez Pawła badania DNA nie pozostawiają wątpliwości, że był to Artur Perkowski, który przez ostatnie 25 lat żył pod innym nazwiskiem. Kopiński chciał potwierdzić, że miał rację. Już wcześniej rozpoznał zwłoki jako Artura po bliźnie na lewym ramieniu.

Kobieta doskonale wiedziała, że jej syn oraz siostra Pawła przeżyli. Nie mogła jednak tego przyznać, bo to by oznaczało, że nie miała powodu, by pozywać przed laty Goldsztajna o zaniedbanie. Stałoby się jasne, że miała świadomość, iż jej syn uszedł z lasu z życiem.

Dziewczyna z pomocą swojej mamy oraz rodzicielki Artura uciekła z miasta przed policją i została zakonnicą. Najpewniej ukrywała się przez te wszystkie lata pod habitem, ale nie wiemy, jak dokładnie wyglądały lata, które spędziła bez rodziny.

Okazało się, że to była zaginiona przed laty matka głównego bohatera. Udusił i zakopał tam ją jej mąż, który nie mógł znieść myśli, iż kobieta chce od niego odejść i odebrać mu syna. Paweł Kopiński przez większość swojego życia myślał, że matka po prostu go porzuciła.

Zrobił to Goldsztajn, ojciec Laury. Artur odwiedzał go przed wydarzeniami ukazanymi w serialu. Nie wiemy jednak, z jakiego powodu spotykał się z Dawidem. Początkowo o morderstwo Perkowskiego podejrzewano Pawła Kopińskiego.

Paweł nakrył obu panów na seksualnym stosunku oralnym, za co ojciec Laury dotkliwie pobił chłopaka.

Główny bohater zrezygnował ze swojego stanowiska, ale zanim to zrobił, przekazał swojej szefowej wszystkie informacje potrzebne do skazania gwałcicieli.

Okazało się, że siostra zmarłej żony Pawła defraudowała pieniądze z prowadzonej przez siebie fundacji. Kopiński wziął winę na siebie.

Nie mamy potwierdzenia, ale wygląda na to, że tak. W dodatku najprawdopodobniej pomógł jej w tym mąż.

Tak, co było bardzo satysfakcjonującym zakończeniem. Chociaż nie byliśmy tak naprawdę świadkami ich spotkanie. W ostatniej scenie 1. sezonu serialu widzimy, że Kamila odwraca głowę.

Owszem, jest ich zresztą kilka, ale im poświęcimy osobny artykuł.

Nie przegap nowych tekstów. Obserwuj serwis Rozrywka.Blog w Google News.