Wielka tajemnica serialu rozwiązana jeszcze przed premierą nowej serii. Jest nowy zwiastun 4. sezonu „Stranger Things”
3. sezon „Stranger Things” przyniósł do Hawkings spore zmiany. Wygląda na to, że kolejna seria zabierze nas jeszcze dalej niż dotychczas. Potwierdziły się także spekulacje dotyczące jednego z bohaterów.
3. seria „Stranger Things” nie była tak dobra jak premierowy sezon i był to chyba najsłabszy z dotychczasowych. Wszystko przez to, że formuła, odświeżająca cały czas nasze wspomniania i przypominająca nam dawne kino i emocje wydaje się wyczerpywać. Ile razy można snuć tę samą opowieść o małym, idyllicznym miasteczku, przez które co jakiś czas przetacza się nadnaturalne zło? Zwłaszcza, że owo zagrożenie to zło w najczystszej postaci, nie jest ono zniuansowane, nie ma głębszych motywacji.
Wydaje się, iż twórcy „Stranger Things” zdają sobie z tego sprawę.
Dlatego w 3. serii wprowadzili... Rosjan. Tak, Związek Radzicki doskonale pasuje do konwencji teorii spiskowych i tajnych eksperymentów. Końcówka sezonu nie pozostawiała złudzeń - nowa seria wyrwie nas (i niektórych bohaterów) z ciepłego Hawkins i pokaże nam, jaki wpływ na świat i jego ważnych graczy miały wydarzenia poprzednich serii.
Pokazuje to nowy tajemniczy (i niestety) dość krótki zwiastun „Stranger Things 4”. Widzimy na nim robotników pracujących przy torach, a wszystko to pod czujnym okiem uzbrojonych żołnierzy. Wśród nich jest bohater, który miał nie żyć, tak przynajmniej sugerowano nam w pobliżu finału 3. sezonu. Powiedzmy jednak to wprost i szczerze: samo zakończenie i spekulacje od samego początku jasno mówiły, że Jim Hopper przeżył i teraz znajduje się z dala od Hawkins, w odległej Rosji.
Nie mam wątpliwości, że właśnie ze względu na spekulacje i dość toporną sugestię z ostatnich sekund 3. sezonu zdecydowano się ujawnić ten fakt w materiale promocyjnym, nie zaś po premierze kolejnej serii.