100 wykonawców, na których musisz zwrócić uwagę w 2014

Ostatnia EPka Aidena brzmiała trochę wyznaniowo, trochę jako podsumowanie i pożegnanie – zapewne były to swoiste echa jego rozstania z wytwórnią RCA. Był to jednak, również, moment wzniesienia swoistych podwalin pod nowe dzieło, którego możemy spodziewać się w 2014.

…i wszystko jasne.

Trzymam kciuki za to...

Album Amelii miał pojawić się w 2013, ale Amazon w pewnym momencie zdecydował się zwrócić pieniądze wszystkim, którzy kupili płytę w przedsprzedaży. Ci, którzy obserwują wokalistkę na mediach społecznościowych, wiedzą jednak, że wciąż ona nagrywa – więc niewykluczonym jest, że album, który nie pojawił się w 2013 z jakichś przyczyn, pojawi się w roku 2014. Numer Truth Or Dare, zwiastujący album, pozwala również mieć nadzieję na coś konkretnego.

Wokalistka w ostatnich tygodniach zaliczyła trasę koncertową z drum’n’bassowo-liquid funkowym kwartetem z londyńskiego Hackney, Rudimental. Również strona o jej management wskazuje, że w 2014 roku może ukazać się singiel zapowiadany wcześniej na 2014, co z kolei zapewne poskutkuje albumem.

O tym mówi się już od jakiegoś czasu – spore są jednak szanse na to, byśmy właśnie w 2014 roku usłyszeli przynajmniej solowy singiel, jeśli nawet nie pełną płytę, tego charyzmatycznego wokalisty z jednego z najpopularniejszych, brytyjskich boysbandów. Chęć współpracy z piosenkarzem wyraził nawet sam Jason Derulo, więc jak już wszyscy zabiorą się do pracy, to naprawdę będzie ciekawie.

Choć nazwa brzmi francusko, ten duet – który tworzą Alice Fox i Jack St. James – pochodzi z Manchesteru. Duża ilość syntetycznych brzmień i chwytliwe refreny to ich znaki rozpoznawcze. W 2014 roku można spodziewać się ich płytowego debiutu w postaci pełnego albumu.

Nie ma lepszego sposobu na wyznanie miłości drugiej osobie, niż zatrudnienie firmy zajmującej się kręceniem virali do tego, by nakręciła moment, w którym oświadczasz się swojemu chłopakowi… Przy dźwiękach chwytliwej piosenki, wykonywanej przez nikomu nieznanego – ale podpisanego w widocznym miejscu – wykonawcę. Bez względu na to, jak bardzo spontaniczny był ten klip, wywołał on zainteresowanie Betty Who, któro z kolei poskutkowało podpisaniem kontraktu z RCA (tym samym, któro opuścił Aiden, BTW). Pełen album ma ukazać się w tym roku.

Wyobraźcie sobie, że jeden facet – Biff Stannard – pracował z takimi wykonawcami, jak Kylie Minogue, Spice Girls, Hurts, Calvin Harris, Will Young, Little Mix na przestrzeni lat. I wyobraźcie sobie, ze 2014 to jego 20-lecie w branży. Teraz pomyślcie sobie, co by to było, gdyby z tej okazji zaprosił do współpracy wszystkich tych, z którymi miał okazję znaleźć się w studiu na przestrzeni lat. Co by to było. Tylko kciuki trzymać

Szykuje się małe conieco od Grega Kurstina w 2014. Ich ostatni album, zatytułowany Interpreting the Masters Volume 1: A Tribute to Daryl Hall and John Oates, na którym znalazł się m.in. featuring z Shirley Manson z zespołu Garbage, ukazał się w 2010. Czas najwyższy na follow-up, i – jak wieść gminna niesie – możemy się spodziewać go w przeciągu najbliższych 10 miesięcy.

Numer American Girl nie był takim sukcesem, na jaki liczyła Bonnie. Podobnie sytuacja miała się z kawałkiem Sleepwalker. Pozostaje mieć nadzieję, że zapał do pracy nie opadnie, i dostaniemy w tym roku pełen album od tej wokalistki/songwriterki, która po napisaniu mnóstwa piosenek dla Ke$hy, Katy Perry i Britney Spears, postanowiła wreszcie wyjść z cienia koleżanek.

Brandon ostatnio potwierdził tże pracuje nad nowym albumem. To, jaką płytą się on okaże być, w dużej mierze zależy od ludzi, z którymi przyjdzie mu współpracować. Nawet, jeśli będzie tak kiepski, jak jego poprzednia płyta, to znajdzie się tam przynajmniej jedna, fajna piosenka. Więc warto czekać.

Bright Light Bright Light to Rod Thomas, walijski piosenkarz, który umiejętnie łączy brzmienia rockowe z elektroniką. Do wypuszczenia nowego albumu przymierza się już od jakiegoś czasu – ostatnie pogłoski mówią, że płyta będzie w 2014. Tu jednak z mojej strony apel: bez pośpiechu, Rob. Wypuść płytę, kiedy tylko będziesz gotowy… tylko nie każ nam czekać do 2015.

To duet, który wciąż stawia pierwsze kroki na swojej scenie. Wysoki poziom kawałka Bridges sprzed kilku miesięcy, jak i pare kolejnych kawałków, które się od tego czasu pojawiły (nagrane m.in. z Joelem Little, który współpracował z Lorde) pozwalają mieć nadzieję na album wydany w przeciągu najbliższych kilku miesięcy.

Moim zdaniem Cady ma wszelkie predyspozycje po temu, by stać się międzynarodową gwiazdą. To, co zrobiła dotychczas, potwierdza jedynie moje przeczucia.

To oczywiste, że Calvin Harris może wydawać album dopiero wtedy, gdy przynajmniej 5 z kawałków z ostatecznej tracklisty trafiło już na single, i stało się wielkimi przebojami. Na szczęście kawałek z Alesso i Hurts, zatytułowany Under Control jest wielkim hitem, tak więc odliczanie możemy oficjalnie zacząć. W e-mailach promocyjnych jego label kilka tygodni temu wspomniał zresztą, że płyta ukaże się w 2014, choć informacja ta najbardziej zdziwiła samego Calvina.

O jej nowym albumie, drugim w karierze - wyłaczając zeszłoroczny mixtape - mówi się już od długiego czasu. Ma na niego trafić, między innymi, wyprodukowane przez Neptunesów Hide. Czy w najbliższych kilkunastu miesiącach doczekamy się tego krążka…? Oby!

Charli potwierdził już, że album ukaże się w okolicy lipca. Nawet, jeśli zostanie wydany jesienią (pomiędzy lipcem a wrześniem żadne dobre albumy nie są wydawane, bo wszyscy pracownicy wytwórni muzycznych szaleją du upadłego na festiwalach, albo leczą kaca), to nic nie szkodzi. Najważniejsze, żeby album ukazał się w ogóle. Według najnowszych doniesień, na albumie ma pojawić się legendarna Cathy Dennis. Więc warto czekać.

Ostatnio zastanawiałem się, co pojawi się na nowym albumie tej, coraz pewniejszej siebie, brytyjskiej wokalistki. Doszedłem do wniosku, że może na niego trafić jeden z trzech, najlepszych singli, jakie ukażą się w ogóle w tym roku. Cher Lloyd zaczyna dojrzewać jako artystka, więc to wydawnictwo może okazać się naprawdę ciekawe.

Według najnowszych doniesień, była wokalistka Girls Aloud (i jurorka brytyjskiego X-Factor) szykuje na swój nowy singiel coś 'naprawdę wielkiego'. Ma on się ukazać w drugim kwartale 2014.

W jednym z ostatnio udzielonych wywiadów, zespół pracuje nad follow-upem do The Bones Of What You Believe z 2013. Album może ukazać się pod koniec tego roku, lub na początku 2015 - wiecie, jak to jest.

Absolutny fenomen. Ma podpisany kontrakt z RCA, pracuje z Richardem Stannardem, i ma naprawdę potencjał do tego, by stać się kolejną megagwiazdą z Wielkiej Brytanii.

Anita Blay - bo tak nazywa się naprawdę wokalistka skrywająca się za pseudonimem CocknBullKid - ostatnich 12 miesięcy spędziła pisząc dla innych artystów (miała swój spory wkład w powstanie, między innymi, Trouble Neon Jungle). W styczniu zaczęła pracę nad nowym albumem, więc możemy spodziewać się jego premiery gdzieś pod koniec roku.

Pierwszy singiel, Shot Me Down ze Skylar Grey, już mamy. Apokalipsa jest nieunikniona, francuski krążownik niszczący wszystko na swojej drodze, powraca.

To chyba jedyna wokalistka na świecie, która nosi imię żywcem wyciągnięte z jednej z piosenek Rihanny. A tak całkiem serio, to Ella ma sporo naprawdę dobrych piosenek, które - mam nadzieję - trafią na wydawany w tym roku album.

To będzie naprawdę tłusty album. Pewniakami, w kwestii gościnek, są - między innymi - Claude Kelly, TMS, Salaam Remi, i sam Babyface.

Podobno ostatnio z Example'em pracował Stuart Price, więc można mieć nadzieję na naprawdę dobre kawałki.

To już ponad 2 lata, odkąd wyszło Ceremonials - czas więc najwyższy na nową płytę. W wywiadzie ostatnio udzielonym magazynowi Q, Florence poinformowała, że pracuje z wokalistą kryjącym się za pseudonimem MNEK.

3 EPki, 7 singli, może już czas na płytę? Jakkolwiek by ona nie była, w przypadku Florrie na pewno będzie świetna!

To będzie jeden z tych momentów, kiedy wyjdzie album, a Ty pomyślisz "o rety, w sumie to ona wydała masę naprawdę świetnej muzyki, i jakoś udało mi się to całkowicie przeoczyć, o rety, a tu jest tej muzyki jeszcze więcej". Na Foxes naprawdę warto mieć skalibrowany radar.

Patrząc na dotychczasowe dokonania, to ta płyta może być całkiem-całkiem.

Jedna z najlepszych, białych raperek w ostatnich latach. Ma szansę zrobić to, co Eminem zrobił kilkanaście lat temu - udowodnić całemu światu, że biali też potrafią dobrze czuć hip-hop. Album The New Classic zapowiedziany jest na 14. kwietnia.

W blogosferze krążą pogłoski - nigdzie oficjalnie nie potwierdzone jednak - że Janet Jackson zaszyła się w studiu, pracując nad swoim pierwszym albumem od ponad połowy dekady. Obstawiam więc, że może na końcówce roku się coś pojawi.

J.Lo nie jest już jurorką American Idola, ma więc czas na nagrywanie - i skrzętnie go wykorzystuje. Single zaczynają się sypać gęsto, więc album jest nieunikniony.

Ej, nie ma w ogóle opcji, żeby ten album okazał się słabym.

Właśnie wydała nowy album, zatytułowany Little Red. Genialny, naprawdę, choć to dopiero początek roku, to serio możemy tu mieć do czynienia z jednym z najlepszych albumów, jakie w tym roku w ogóle się ukażą.

Album, który ukaże się nakładem legendarnego, angielskiego Ninja Tune, zapowiedziany został na 21. kwietnia.

To będzie jej pierwszy album, jaki nagra dla Roc Nation, wytwórni nad którą pieczę sprawuje Jay-Z. To dość dziwna mieszanka, filigranowa wokalistka z Australii w labelu prowadzonym przez hip-hopową gwiazdą, ale ten album może okazać się mimo wszystko sukcesem. Może też byc porażką. W sumie może być trochę tym i trochę tym, ale dotychczasowe nagrania pozwalają mieć nadzieję, że nie będzie tragicznie. Kiss Me Once zapowiedziane jest na 17. marca.

Naprawdę mocno zaległy album. Na początku 2013 roku, w marcu, Elly zaprezentowała kilka nowych utworów - co wywołało nadzieję na album wydany wczesnym latem. Niestety, nic nowego się nie pojawiło. Nawet, jeśli album pojawiłby się w przeciągu najbliższych kilku tygodni (nic na to nie wskazuje, niestety), to i tak minęłoby ponad 5 lat od ich ostatniego - i debiutanckiego jednocześnie - albumu. Coś, gdzieś po drodze musiało się naprawdę popsuć w obozie La Roux, ale mam nadzieję, że wszelkie problemy uda się zażegnać, a kawałki sprzed roku trafią na drugi album. Bo pierwszy to była perfekcja od początku, do samego końca.

Lady GaGa już kilkukrotnie wspominała o wydaniu sequela do płyty ARTPOP. Może tym razem ten materiał będzie bardziej ogarnięty, bo kampania wrześniowa ostatniego albumu wokalistki, była absolutną tragedią.

Lana ostatnio wypuściła numer Once Upon A Dream, który promuje film Maleficent. Co prawda utwór nie powstał na nowy album wokalistki, ale od czegoś prace trzeba zacząć, prawda? A gdy już raz się zacznie, łatwo z rozpędu nagrać drugi singiel. A potem trzeci… I resztę płyty.

Cool to był niesamowity banger. Dance With Me tak samo. A takich numerów będzie jeszcze więcej, bo cały album nadchodzi w 2014.

Ta znana z serialu Glee wokalistka, pod koniec lutego wyda swój debiutancki album Louder, na którym znajdą się kompozycje wyprodukowane przez Stargate, The Messengers, Rada oraz Munroe. Na razie dostaliśmy jeden singiel, Cannonball, który wyszedł w połowie grudnia 2013.

Co prawda już nie jest o niej tak głośno, jak za czasów Bleeding Love, ale wszystkich zaniepokojonych i zakłopotanych uspokajam: Leona Lewis żyje, ma się dobrze, i pracuje. Na dobrą sprawę, ten album może być naprawdę ciekawy, bo Leona wspominała, że będzie mieć klimat rodem z Motown (dla niewtajemniczonych: legendarna, soulowa wytwórnia, bez której tak naprawdę soulu i R'n'B by nie było).

Tak. Nie, to nie sobowtór, ani nie zbieg okoliczności. Kierowca Formuły 1, i niegdysiejszy narzeczony Nichole Scherzinger (jedynej z Pussycat Dolls, której kariera wyszła), pracuje od jakiegoś czasu nad albumem R'n'B. Nicole Scherzinger zapytana jakiś czas temu o to, jak brzmi ten materiał, odpowiedziała "Cóż, wspieram go, więc powiem, że w skali od 1-10 to jest 10-tka". Nie brzmiało to zbyt zachęcająco, ale potem Nicole dodała: "Myślę, że ludzie będą przyjemnie zaskoczeni". Bądźmy szczerzy: ten album będzie zapewne totalnie koszmarny (ktoś pamięta jeszcze wyczyny Kevina Federline'a?), ale za to będzie zabawny. Na pewno.

Lily Allen wspominała, że wróci do robienia muzyki na początku 2014 - po czym wydała 2 single pod koniec 2013, więc można śmiało powiedzieć, że kobiecie tej nie warto ufać. Mimo to, raczej można być pewnym tego, że w 2014 pojawi się nowy album. Niedawno wyszedł nowy singiel, Air Balloon z cudownym klipem, tak więc płytka zbliża się wielkimi - możnaby rzec: stumilowymi - krokami.

Czasami jakoś żal się robi wykonawców, którzy wpadają w ten kołowrotek zasady 'musicie wydawać jeden album rocznie, aż nie skończy się hajp na was'. Album z 2013 był jednak naprawdę solidny, a trzeci - który obstawiam, że ma szanse ukazać się w okolicy października/listopada - może być jeszcze lepszy. A co!

Nie mam stuprocentowej pewności, że aktywnie pracuje nad nowym albumem, ale robi fajną i naprawdę ciekawą muzykę, więc można przypuszczać, że coś dłubie, prawda? Jeśli coś się ukaże, to ma szansę byc predestynowanym do miana klasyka.

Norweska wokalistka, która zapewne wyda jeden z najlepszych albumów tego roku (jej dotychczasowe dokonania pozwalają tak uważać), ale album ten nie zostanie wydany na rynkach międzynarodowych. Więc wszyscy będą go mieli w nosie. A szkoda.

Wzmożona aktywność, jak i nowy - właśnie wydany - singiel You're Mine (Eternal) zwiastują nową płytę, The Art Of Letting Go. Ukaże się on w samym środku pięknej, słonecznej pogody (mam nadzieję), 6. maja.

Pierwszy album Mariny w wielu plebiscytach wygrał jako Najlepszy Album 2012, to jej drugi album mógłby zostać Najlepszym Albumem 2014. No bo czemu nie?

Śpiewak z boysbandu Westlife. Kolejny chłopak, który po 30-tce decyduje się na karierę solową. Album w 2014 na bank, ale co to będzie, co to będzie…?

To połączenie dwóch zespołów, McFly i Busted. Na jednej z niedawnych konferencji prasowych zostali zapytani, czy ich trasa koncertowa zwiastuje wspólny album. Zmieszani członkowie zespołów odpowiedzieli "Nie, to tylko trasa koncertowa, nic więcej". Moim zdaniem - ściema, nikt nie organizowałby trasy, bookując wielkie hale koncertowe, jeśli nie prowadziłoby to bezpośrednio do czegoś, na czym będzie można jeszcze zarobić.

Na jego debiutanckim albumie znajdą się wspólne numery z Arielem Rechtshaidem, i Gregiem Kurstinem. I jeszcze paroma innymi.

O tak, to będzie dobre bardzo.

Duńska wokalistka, której ksywka znaczy tyle, co "dziewica" (lub "panna"), a debiutancki album ukaże się już 10. marca. Hurraaa!!!

Jeden z moich ulubionych remixerów, a jeszcze fajniejsze jest to, że robi też własną (autorską) muzykę. Docierały do mnie gdzieś fragmenty tego, nad czym pracuje, i naprawdę - jest na co czekać.

Kiedyś Sugababes, teraz MKS. Coś powietrze trochę w ostatnich tygodniach uszło z tego projektu tak jakby, ale po całkiem niezłym singlu, jakim było wydane we wrześniu 2013 Flatline, można mieć nadzieję, że energia wróci. A razem z nią - nowy album.

Fajnie będzie usłyszeć ich w formie balladowej też.

Ten chłopak to prawdziwy popstar. Po nagraniu sporej ilości YouTube'owych coverów, podpisał kontrakt z Interscope. Wiosną będzie na trasie koncertowej z Gavinem Degrawem - ale nie miejcie mu tego za złe.

Ostatni album to było jakieś nieporozumienie, więc czekam na płytę, która będzie albo solidnie rapowa, albo solidnie popowa (a potem, w pół roku później, na kolejną, która będzie albo solidnie popowa, albo solidnie rapowa).

Kolejna z Girls Aloud, która pracuje nad kolejnym, solowym albumem. Prywatnie - moja ulubiona, i moim zdaniem najbardziej urocza, i zdecydowanie niedoceniana. Na tej płycie pokaże prawdziwy blask, tego jestem pewien.

Cardigans byli naprawdę świetnym zespołem w latach '90-tych, nawet na przełomie milleniów jeszcze całkiem nieźle sobie radzili, a potem… Potem jakoś o nich, niestety, ucichło. Dostajemy za to solowy album Niny Persson, wokalistki zespołu, Animal Heart, który ukazał się 10. lutego. Na płycie jest aż 12 utworów. YAY!!!

5 słów tylko: Za. Produkcję. Odpowiada. Greg. Kurstin.

Na początku myślałem, że chłopaki zrobią sobie rok wolnego - ale jednak nie, nie sądzę, żeby tak było. Olbrzymia trasa koncertowa po ogromnych halach, to raczej znak, że coś dzieje się w kierunku wydania nowej płyty.

Wokalistka niedawno ujawniła, że pracuje z Pharrellem Williamsem, oraz Norwegami ze Stargate. Płytka, według zapowiedzi, ma być mniej "emo", niż poprzednie. Mi to "bycie emo" w wykonaniu Palomy w ogóle nie przeszkadzało, ale koncepcja Palomy bardziej tanecznej wywołuje moją radość, i uśmiech na mojej twarzy.

Życie zawsze jest piękniejsze, gdy album Patricka Wolfa jest tuż za rogiem. Ostatnio puszczał nawet tweety i instagramował fotki ze studia:

No tutaj można się spodziewać naprawdę solidnych bangierów, może nawet klasyków, i plejady gwiazd na featuringach.

Jej drugi album to był stek bzdur, więc na kolejnym można się spodziewać choć paru dobrych piosenek. Choćby dlatego, że kariera Pixie wisi już na włosku.

Ten podopieczny RedOne'a wydaje się być chwilowo trochę zagubiony. Kawałek, który wyszedł jesienią 2013, pozwala jednak mieć nadzieję na dalszy ciąg programu. Fenomenalny.

Portera wyczaiłem dobre 4 lata temu, gdy jeszcze jako Ekowraith robił utwory inspirowane europejskim trance'em. Dziś to jeden z najbardziej rozchwytywanych producentów klubówki na świecie - i całkiem słusznie, bo to cholernie utalentowany chłopak. Jeśli ktoś obserwuje go na twitterze (@porterrrobinson), to wie, że tego faceta kontakt z muzyką, i sposób, w jaki tę znajomość z muzyką opisuje, to coś naprawdę wyjątkowego.

Professor Green - angielska odpowiedź na Eminema, choć nie aż taki bezwstydny klon, jak Kaen - miał wydać swój nowy album już w ubiegłym roku. Coś jednak po drodze stanęło na przeszkodzie, niemniej płyta pojawi się w tym roku na bank, nazywać się będzie Growing Up In Public, a data jej wydania to 14. maja.

Elizabeth Morphew zachwyciła wszystkich pod koniec 2013 roku, swoim singlem Secret. Zwiastuje on debiutancki album artystki, który ukaże się w tym roku.

Wspólny kawałek z Eminemem uratował Rihannę przed zarzutem, że pod koniec 2013 swoich słuchaczy kompletnie olała, ale mimo wszystko powinien był pojawić się jakiś album. Wiadomo już, że wokalistka pracuje nad premierową płytą, w której maczać swoje palce (oby czyste!) będą DJ Mustard, David Guetta, i Nicky Romero. Czyli będzie hucznie, tanecznie i klubowo.

Ciekawym będzie zobaczyć, w jakie rejony zaprowadzi Ritę Orę jej drugi album. Oby nie był to śmietnik historii, bo to całkiem zdolna i sympatyczna dziewczyna, która jeszcze ma szansę coś osiągnąć.

Na chwilę obecną Robyn podróżuje sobie koncertowo z Röyksoppem; pojawiła się też na jednym utworze na nowym albumie Neneh Cherry (pierwszym od prawie 20 lat, tak na marginesie). Wiadomo też jednak, że wokalistka rozmyśla już różne kwestie związane z nowym materiałem, i że w tym roku pojawi się jej kolejny album.

Najnowszy singiel jest n i e s a m o w i t y.

Album wychodzi w listopadzie, prace nad nim trwają od początku 2013 - więc są już bardzo zaawansowane. Swój wymierny wkład w jego powstawanie mieli (albo jeszcze wciąż mają) Alicia Keys, Rihanna, Professor Green i Katy Perry. Niesamowita mieszanka.

To będzie jeden z pięciu najlepszych albumów tego roku. Bankowo. Nawet, jeśli znajdą się na nim tylko dotychczasowe single, a reszta tracklisty to będą odgłosy ludzi leczących kaca. I tak będzie w Top Piątce.

Tak, jak miniony rok w dużym stopniu należał do Beyonce, tak ten ma szansę należeć do Shakiry. Wszystkie znaki na Ziemi oraz w Niebie wskazują na to, że to tryumfalny powrót. Niedawno pojawił się klip, wyjątkowo gorący, do kawałka z Rihanną. Oby tak dalej, a będzie naprawdę sympatycznie, fajnie, wesoło, i to lato ma szansę zapisać się jako powrót słonecznego, latynoskiego popu.

W sumie to zabawne by było, gdyby na jej płytę napisali jej piosenki inni autorzy (Sia jest autorką wielu hitów z czołówek list przebojów w ostatnich latach). To się jednak nie stanie. Album ma wyjść w drugiej połowie 2014.

Grupa zawiesiła działalność - zaznaczając, że nie rozpadli się jednak - ponad rok temu. Można więc spodziewać się muzyki od poszczególnych członków - Jake? Ana? Babydaddy? Del? Któreś z nich zapewne wyda coś w tym roku.

Jej ostatni album ukazał się aż 6 (!) lat temu, więc w 2014 musi koniecznie się coś pojawić. Inaczej Solange na zawsze zostanie w cieniu swojej siostry. Losing You, któro ukazało się półtora roku temu, wyostrzyło apetyt, wiec nowa płyta byłaby naprawdę mile widziana.

ШАNDԐЯLUЅT ukazało się kilka tygodni temu. Ma wyraźne, wschodnioeuropejskie, naleciałości. Słucha się znakomicie.

No, to się mamuśki ucieszą…

Finalistka ostatniej edycji X-Factor. Mówi się o tym, że singiel może ukazać się jeszcze w lutym, lub w marcu. W niedługo potem - cała płyta.

Jej Bad 4 U to NIEZIEMSKO DOBRY kawałek. Wyobraźcie sobie album pełen takich utworów.

Pracuje nad nowym albumem od połowy 2013, pomaga jej sam Max Martin. Nic więcej dodawać nie trzeba.

O albumie wiadomo tyle, że ma się nazywać tak samo, jak zespół, i że ukaże się w pewnym momencie w 2014. Ich najnowszy singiel, Wild Heart - jeszcze z 2013 roku - rozpalił oczekiwania. Cały album w podobnym klimacie byłby bardzo przyjemny.

Album ukaże się gdzieś w 2014, singiel powinien pojawić się w przeciągu najbliższych dwóch tygodni.

Kolejny album od tego cholernie utalentowanego kota już w maju.

Po 10 latach z wytwórnią RCA, Will podpisał kontrakt z Island. Jego ostatni album, Echoes, był wyśmienity - więc, z dodatkową energią Willa z przeprowadzki do nowego domu, kolejny album będzie zapewne jeszcze lepszy.

Ostatnio podpisali kontrakt z Universalem, wypuścili też nowy klip. Słowem: coś jest na rzeczy.

Ten album nie wiadomo do końca, czy się ukaże - więc trochę ciężko z nim zaczynać, ale od pewnego czasu krążą pogłoski, że legendarny zespół może się zreaktywować w 2014 roku, na 40-lecie wydania Waterloo. Również Agnetha z zespołu wydaje się zmieniła swój stosunek do bycia gwiazdą - zapewne brakuje jej światła reflektorów - więc i to zwiększa prawdopodobieństwo, że coś się w tym roku wydarzy.

Adam Lambert niedawno rozstał się ze swoją własną wytwórnią. Na 2014 planowany jest jego powrót, w nowym, muzycznym domu, z całkowicie nową płytą.

Album będący follow-upem do 21 (zatytułowany, być może, 25 - ale tylko jeśli zostanie wydany przed majem, bo jeśli później, to już 26), ma szansę być wydanym w 2014 roku. Od jakiegoś czasu mówi się o współpracy Adele z Kidem Harpoonem i Jemesem Fordem; w kwietniu ubiegłego roku zaś do mediów trafił news o tym, że wspólnie napisali oni 4 piosenki (które, do dzisiaj, musiały ewoluować w przynajmniej kilkanaście razy tyle). Przebijające się gdzieniegdzie informacje mówią również o tym, że Adele może pójść w stronę brzmień jazzowych.

Po ładnych paru latach bytowania gdzieś na całkowitych peryferiach popkultury, ta brytyjska wokalistka podpisała kontrakt z dużą wytwórnią - co rodzi szansę na spektakularny powrót. W kuluarach mówi się też, że może ona być “brytyjską odpowiedzią na Rihannę” (kolejną, po Ritcie Orze, tak na marginesie). Alexa ma wydać swój singiel już wiosną, więc album zapewne dostaniemy najpóźniej latem.

Bravheart to już takie "być albo nie być" tej artystki, która od czasów Always On Time i Mesmerize, nie może wspiąć się na - choćby nawet w połowie tak wysoki jak niegdyś - szczebel kariery.

Album nie ma tytułu, ale niedawno do Sieci wpadło nowe audio. Mocno syntetyczne, nowofalowe, dużo w tym lat '80-tych. Gitary momentami dzwonią jak kiedyś.

Nie wiem, kto w 2014 słucha jeszcze HIM, ale ich nowy album ma ukazać się 27. czerwca.