W 5. sezonie "Gry o Tron" pojawią się retrospekcje
Producenci "Gry o Tron", David Benioff i D.B. Weiss, przy okazji realizacji pierwszego sezonu założyli, że w serialu nigdy nie pojawią się żadne proroctwa, sny i retrospekcje. Jak już wiadomo, nie była to żelazna reguła. Dwa pierwsze zabiegi wprowadzone zostały już dawno, trzeci wykorzystany zostanie w już niedługo.
Benioff i Weiss chcieli w ten sposób uniknąć wprowadzania dodatkowych, zbędnych wątków, które nie wnosiłyby do historii nic istotnego, a jedynie niepotrzebnie komplikowałyby tę i tak już rozbudowaną fabułę. Stosunkowo szybko okazało się jednak, że sztywne trzymanie się tej zasady - przede wszystkim za sprawą postaci Brana - nie jest możliwe. I choć przed retrospekcjami bronili się jak mogli, to jednak zobaczymy je w piątym sezonie.
Oficjalnie wciąż jeszcze nie wiadomo, ile tego typu scen pojawiło się w scenariuszu i czego będą dotyczyć. Od dawna wiadomo, że odbył się casting do roli młodej Cersei, a Charles Dance, odtwórca roli Tywina, przyznał, że nie powiedział jeszcze ostatniego słowa i wystąpi w nadchodzącym sezonie "Gry o Tron". Prawdopodobnie będziemy więc świadkami wydarzeń z przeszłości rodu Lannisterów. Według doniesień Entertainment Weekly, retrospekcja będzie sceną otwierającą piąty sezon.
"Gra o Tron" powróci na antenę HBO wiosną 2015 roku. Po rewelacyjnym sezonie czwartym, nie mogę się doczekać, żeby zobaczyć, jakie niespodzianki tym razem przygotowali dla nas scenarzyści. A mam nadzieję, że będzie ich sporo, bo serial wkracza powoli w tę fazę, w której książki George'a Martina zaczęły się nieco dłużyć.
