Oglądałbyś Netfliksa, gdyby był za darmo i z reklamami? Amazon Video rozważa takie rozwiązanie
Chociaż Amazon nabył prawa do serialu Władca Pierścieni, telewizyjna oferta tego giganta wciąż wypada słabiej niż u konkurencji w postaci Netfliksa, Showmaksa czy HBO GO. Wyjściem z impasu mógłby być dla firmy darmowy model usługi, w którym widzowie płaciliby pośrednio, oglądając niemożliwe do przełączenia reklamy.
Na Amazon Video można obejrzeć kilka naprawdę dobrych autorskich serii. The Grand Tour, Człowiek z Wysokiego Zamku i The Thick to jednak wciąż za mało, aby realnie konkurować z rynkowymi liderami pokroju Netfliksa czy HBO GO. Amazon nie zamierza się poddawać w walce o widzów, o czym świadczy chociażby zdobycie praw do serialowego Władcy Pierścieni. Minie jednak sporo czasu, nim biblioteka tego usługodawcy urośnie do rozmiarów katalogu największych rywali.
Interesującym wyjściem może być otwarcie Amazon Video na niepłacących widzów.
Taka operacja na pewno przysporzyłaby usłudze nagłego wzrostu użytkowników. Według informacji redakcji AdAge, Amazon rozważa wprowadzenie darmowego streamingu i poczynił już pierwsze kroki w tym kierunku. Gigant rozmawia na ten temat ze swoimi telewizyjnymi partnerami. Zdaje się, że ludzie Bezosa badają grunt przed ewentualnym otwarciem się na darmową widownię. Skoro jednak Amazon Video miałoby działać bez abonamentu, skąd platforma VoD będzie czerpać zyski?
Wyjściem są oczywiście reklamy. Męczące, cyklicznie pojawiające się spoty, których nie da się pominąć i których obejrzenie jest konieczne, aby serial lub film został wznowiony. W dokładnie taki sposób od lat działa Crunchyroll – największa platforma VoD z japońskimi anime dedykowana zachodniemu odbiorcy. Na Crunchyroll zobaczycie takie popularne serie jak Naruto, Bleach czy Dragon Ball Super, ale musicie się liczyć, że seans będzie przerywany co kilka minut kilkoma krótkimi reklamami. Na dłuższą metę jest to niezwykle frustrujące, chociaż istnieją legendy o ludziach, którzy przyzwyczaili się do tego sposobu dystrybucji treści wideo.
Darmowe Amazon Video brzmi interesująco, ale wątpię, aby platforma VoD Bezosa stała się w pełni bezpłatna. Po pierwsze, byłoby to wizerunkowe fiasko na tle konkurencji. Po drugie, gigantyczne zakupy licencji przez Amazona świadczą o tym, że firma zbroi się na wieloletnią, długą i wyniszczającą wojnę z Netfliksem, HBO oraz innymi gigantami. Dlatego zgaduję, że gdyby pomysł wypalił, darmowa byłaby jedynie część biblioteki. Na przykład pierwsze odcinki autorskich seriali, mniej popularne filmy pełnometrażowe czy materiały making of towarzyszące premierom popularnych serii.