Kurdej-Szatan przeprasza za nazwanie straży granicznej mordercami. "Kocham ludzi"
Barbarze Kurdej-Szatan puściły nerwy po doniesieniach o sytuacji na polsko-białoruskiej granicy. Kilkukrotnie rzuciła "k*rwami" i zwyzywała straż graniczną od "morderców" i "maszyn bez mózgu". Celebrytka przeprosiła za emocjonalny i niecenzuralny wpis.
Barbara Kurdej-Szatan nie wytrzymała, gdy zobaczyła filmik z Usnarza Górnego. Na nagraniu, które obiegło sieć, widzimy kobiety z dziećmi szarpiące się prawdopodbnie z funkcjonariuszami straży granicznej. W tle słychać płacz i krzyk dzieci. Barbarze Kurdej-Szatan, nie przebierając w słowach, skomentowała to na Instagramie (wpis został już usunięty).
Emocjonalnym wpisem wywołała prawdziwą burzę. Krytykowali ją nie tylko zwolennicy obecnej polityki migracyjnej, ale nawet jej fani. Firma telekomunikacyjna, której jest ambasadorką, odcięła się od jej słów. "Wiadomości publikowane na jej prywatnych profilach w mediach społecznościowych wyrażają jej opinię i nie są w żadnym wypadku stanowiskiem Play" - poinformowano na Twitterze.
Barbara Kurdej-Szatan przeprasza za słowa o straży granicznej.
Barbara Kurdej-Szatan przeprosiła za swoje słowa dzień później (również w sobotę brała udział w manifestacji "Ani jednej więcej", upamiętniającym zmarłą Izabelę z Pszczyny). Dodała post na Instagramie, w którym tłumaczy się ze swoich słów.
Kurdej-Szatan wypowiedź. Celebrytka przeprasza.
Jestem matką dwójki małych dzieci. Nie jestem w stanie patrzeć na cierpienie, dzieci w szczególności. Nie akceptuję takiego świata i nie zaakceptuję nigdy. Moje emocje, gdy oglądam to nagranie, nie zmienią się… ale przepraszam za niestosowny język i przekleństwa
- napisała Barbara Kurdej-Szatan.
W niedzielę jeszcze raz odniosła się do skandalu, przy okazji... reklamując nową książkę. "Wiecie… dla mnie nigdy nie było ważne, czy ktoś jest portierem, czy prezesem, Panią sprzątającą czy divą. Zawsze mówię co myślę, każdemu. Różnie potem bywa, byliście czasem tego świadkami. Kocham życie, kocham ludzi, uczę się na błędach, wyciągam wnioski, nie żałuję. Dlaczego jestem taka emocjonalna? I w ogóle... taka jaka jestem? A bo ja wiem….. ale próbowała się dowiedzieć Magdalena Bober. Jak przeczytacie i się dowiecie, to mi wytłumaczcie" - napisała w poście, który ma zablokowaną możliwość dodawania komentarzy.
"Wiadomości" zrobiły materiał o Barbarze Kurdej-Szatan. Jej słowami ma zająć się prokuratura.
Celebrytka i dawna gwiazda TVP (występowała w serialu "M jak miłość") stała się też antybohaterką niedzielnego wydania "Wiadomości". Za swoje słowa może ponieść konsekwencje.
Polskie służby walczą nie tylko z białoruskim reżimem, ale też dezinformacją. (...) Z kolei celebrytka i twarz jednego z operatorów telefonii komórkowej Barbara Kurdej-Szatan w wulgarnym wpisie w mediach społecznościowych zaatakowała Polską Straż Graniczną
- mówił lektor "Wiadomości".
W materiale poinformowano też, że sprawą ma zająć się prokuratura "za podobną zniewagę polskich funkcjonariuszy". Grozi za to kara grzywny, ograniczenie lub pozbawienia wolności do roku.
Tymczasem kryzys na granicy z Białorusią eskalował w poniedziałek. Sieć zalały filmiki, na których widzimy gigantyczną grupę imigrantów (niektóre źródła podają, że liczy "tysiące" osób) zmierzających, a następnie koczujących przy zasiekach.
"Polskie służby udaremniły próbę siłowego przedarcia się na polską stronę przez migrantów na południe od przejścia granicznego w Kuźnicy. Sytuacja została opanowana" - poinformowało o 13:00 MSWiA. Rozpoczęło się też posiedzenie sztabu kryzysowego z udziałem m.in. premiera Mateusza Morawieckiego, wicepremiera Jarosława Kaczyńskiego i szefa MON Mariusza Błaszczaka.
* Zdjęcie główne: www.instagram.com/kurdejszatan
