To już koniec! Netflix nigdy nie powinien kasować takiego serialu, a mimo to właśnie opublikował finałowy trailer „BoJacka Horsemana”

„BoJack Horseman” to na papierze tylko jeden z wielu seriali animowanych skierowanych do dorosłego widza, jakie eksplodowały w ostatnich latach pod względem popularności. Tego typu produkcje powstają obecnie na wszystkich możliwych platformach VOD i stacjach telewizyjnych, a sam Netflix ma więcej niż jeden animowany hit. Dzieło Raphaela Boba-Waksberga ma jednak w sobie coś absolutnie specjalnego, co sprawiło, że zakochały się w nim miliony fanów na całym świecie.

A mimo to Netflix zdecydował się zakończyć jego nadawanie już na 6. sezonie, co jak na seriale animowane oznacza dosyć wczesne skasowanie. „Simpsonowie” i „South Park” (odpowiednio 31 i 23 serie) to dosyć ekstremalne przypadki, ale trend długiego podtrzymywania przy życiu produkcji rysunkowych przez telewizje dotyczy całego rynku.

Niektórzy słusznie zauważają, że przez tak długi czas nie sposób podtrzymać odpowiedniego poziomu, ale przecież „BoJack Horseman” nadal trzyma się doskonale. W recenzji ostatnich odcinków Konrad Chwast nie ukrywał swojej złości z faktu, że serial już się kończy. To uczucie towarzyszy wielu fanom tytułowego bohatera, bo przecież sami twórcy przyznali, iż wcale nie chcieli tak szybko kończyć jego historii.

Materiał wideo jest dosyć krótki jak na pełnoprawny zwiastun (trwa tylko 1:27 minuty), ale w pewnym sensie nie powinno to dziwić. Autorzy animacji z pewnością nie chcą zdradzać zbyt wielu tajemnic, co mogłoby popsuć widzom przyjemność oglądania pożegnalnych odcinków. Na jego podstawie można jednak wywnioskować, że czeka nas bezpośrednia kontynuacja epizodów z 1. połowy finałowego sezonu. BoJack spróbuje więc swoich sił jako nauczyciel akademicki, będzie też musiał poradzić sobie z codziennymi kłopotami związanymi z alkoholową abstynencją.

W tym samym czasie Todd spotka podobną do siebie dziewczynę, Princess Carolyn spróbuje z pomocą Judah połączyć obowiązki pracownicze z wychowywaniem córeczki, a Mr. Peanutbutter i Diane chcą na nowo poukładać swoje życie. Na szczęście zwiastun jasno sugeruje, że w pośród wszystkich tych emocjonalnych wydarzeń nie zabraknie też miejsca na typowe dla „BoJacka Horsemana” szalone sekwencje i niepokorny humor. Czy wysoka jakość ostatnich ośmiu odcinków wystarczy widzom, którzy do niedawna jeszcze mieli nadzieję na co najmniej kilka dodatkowych lat w towarzystwie mieszkańców Hollywoo? Trudno powiedzieć, ale Netflix na pewno nie znajdzie łatwo następcy dla swojej hitowej produkcji. Na podobny poziom nie udało się póki co wejść ani „Nie ma jak w rodzinie”, ani „Big Mouth”.