REKLAMA

Cate Blanchett nie zgadza się, by aktorzy hetero nie mogli grać homoseksualistów, bo aktorstwo to przekraczanie granic

Nie wszystkie zmiany światopoglądowe, zachodzące obecnie w Hollywood, podobają się niektórym aktorom. Cate Blanchett właśnie zaskoczyła wyznaniem, że nie zgadza się na zabranianie heteroseksualnym aktorom i aktorkom grania ról gejów i lesbijek. Nie zgadza się z zarzutami, że ci nie mają odpowiedniego doświadczenia.

cate blanchett
REKLAMA
REKLAMA

Hollywood w 2018 roku jest zupełnie innym miejscem niż jeszcze kilka lat temu. W Mieście Aniołów coraz więcej mówi się o wykorzystywaniu kobiet, wykluczeniu mniejszości i braku w mainstreamowym kinie postaci o orientacji seksualnej innej niż hetero. Coraz mocniej widać, że amerykańskie kino czeka głęboka przemiana.

Nie wszyscy zgadzają się jednak, co do kierunku zmian. I nie chodzi wcale o oskarżenia skierowane do mężczyzn, związane niejako z ruchem #metoo. Jedną z najbardziej kontrowersyjnych i najczęściej dyskutowanych kwestii w ostatnim czasie jest większy udział aktorów należących do LGBTQ w filmach, gdzie - według niektórych - to właśnie oni powinni grać postaci o tej samej orientacji seksualnej, z którą się identyfikują. Zaapelował o to niedawno choćby Kit Harington, czyli Jon Snow z Gry o tron.

Z takim podejściem do sprawy nie zgadza się jednak Cate Blanchett znana z roli Galadrieli w ekranizacji „Władcy Pierścieni”.

Jak donosi portal Hollywood Reporter, aktorka spotkała się z fanami podczas Festiwalu Filmowego w Rzymie. Podzieliła się tam spostrzeżeniem na temat grania postaci homoseksualistów tylko przez homoseksualistów. Blanchett miała okazję zagrać lesbijkę kilka lat temu w powszechnie docenianym filmie Carol. Była wtedy ciągle pytana o to, czy fakt, że sama jest orientacji hetero, nie przeszkadzał jej we wcieleniu się we wspomnianą bohaterkę.

Blanchett zaznaczyła, że bardzo nie podoba jej się takie stawianie sprawy, ponieważ stoi w sprzeczności z tym, czym jest dla niej aktorstwo. Aktorka uważa, iż ten zawód oznacza przekraczanie swoich doświadczeń i kreację nieistniejącej postaci. Tymczasem coraz więcej osób traktuje bohaterów filmów jak realnych ludzi. Dla Blanchett winnym takiego stanu rzeczy są telewizyjne reality show:

REKLAMA

Jednocześnie Blanchett nie podważa trudności, jakie w Hollywood mają aktorzy, którzy otwarcie przyznają się do homoseksualizmu. Jak sama podkreśliła, wielu producentów odrzucało sam pomysł realizacji filmu Carol, mimo że w projekcie brały udział wraz z Rooney Marą. Sprawa aktorów LGBTQ nie zostanie rozwiązana jeszcze przez wiele lat. Trudno nie przyznać sporo racji Blanchett, ale jednocześnie nie dziwi, że homoseksualni aktorzy mają na ten temat odmienne zdanie. Ian McKellen słusznie zauważył kiedyś, że żaden homoseksualista nigdy nie dostał Oscara za rolę aktorską, za to odtwórcy hetero wielokrotnie byli nagradzani za portrety gejowskich i lesbijskich bohaterów.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA