Hip-hop nie ma sobie równych. Rock przestał być najpopularniejszym gatunkiem muzycznym

Według raportu Nielsena, rok 2017 przyniósł nieoczekiwane zmiany na rynku muzycznym w Stanach Zjednoczonych. Statystyki pokazują, że po raz pierwszy w historii hip-hop zdetronizował muzykę rockową, obejmując tym samym pozycję lidera w rankingu najpopularniejszych gatunków muzycznych.

Istotnym jest, że sprzedaż muzyki w USA wzrosła aż o 12,5% względem poprzednich lat. Liczba ta obejmuje realną sprzedaż albumów, pojedynczych singli, a także łączną liczbę odsłuchanych kawałków i klipów w serwisach streamingowych.

Muzyka z pogranicza hip-hopu i r&b stała się dominującym gatunkiem wśród amerykańskich słuchaczy. Aż ośmiu raperów wykonujących ten rodzaj muzyki uplasowało się w czołówce dziesięciu najpopularniejszych i najczęściej odsłuchiwanych artystów. Zebrane przez grupę Nielsen dane pokazują, że do niezwykłego powodzenia hip-hopowych brzmień przyczyniły się w dużej mierze serwisy z muzyką na żądanie, których popularność wzrosła aż o 72%.

Wśród ulubionych artystów amerykańskich odbiorców znalazł się Kendrick Lamar ze swoim najnowszym albumem DAMN. Tym samym został on okrzyknięty najsławniejszym muzykiem roku. Jeśli chodzi o sprzedaż krążków, to wyprzedził go jednak Ed Sheeran, którego płyta Divide nie miała sobie równych. Na wyróżnienie zasłużył także Drake, którego liczba odtwarzanych piosenek była na tyle duża, by mógł uplasować się na drugiej pozycji najczęściej słuchanych artystów.

Muzyka hip-hopowa stanowi blisko 25% całego rynku muzycznego. Tuż za nią uplasował się dotychczasowy lider – rock, którego zyski przynoszą ponad 20% udziału w przemyśle fonograficznym. Rockowa muzyka wciąż jednak przoduje wśród najlepiej sprzedających się fizycznych albumów. Ich popularność podyktowana jest przede wszystkim wzrostem zainteresowania krążkami winylowymi, wśród których największym zamiłowaniem cieszy się album The Beatles Sgt. Pepper’s Lonely Hearts Club Band.