Kanał TVP Kobieta nie podbił polskiej telewizji i wywołał gniew w mediach społecznościowych

Negatywny odbiór nowego pomysłu Telewizji Polskiej nie jest oczywiście wielkim zaskoczeniem. Kontrowersje wokół TVP Kobieta rozpoczęły się na długo zanim ktokolwiek miał nawet okazję poznać zaplanowaną przez publicznego nadawcę ramówkę. Już premierowy zwiastun wywołał spore poruszenie, bo według części odbiorców promował przestarzałe myślenie o kobietach. A potem wcale nie było lepiej, bo kolejne materiały promocyjne również kręciły się wokół tematów obowiązków domowych i macierzyństwa.

Kanał TVP Kobieta, który z dzisiejszym dniem zastąpił w multipleksie TVP Rozrywka, nie jest też dostępny póki co na wszystkich popularnych platformach i w telewizjach kablowych. Można go oglądać za pomocą MUX-8 (dokładne informacje na temat odpowiedniej częstotliwości znajdziecie TUTAJ), znalazł się też w ofercie UPC, Mediabox i sieci TOYA. Co więcej, widzowie mający już za sobą pierwsze spotkanie z nową stacją Telewizji Polskiej narzekają na szereg problemów.

Co ważne, dla części Polek sam koncept powołania takiego produktu jak TVP Kobieta w sobie seksistowskie założenia. A ponieważ większość obecnych tam produkcji to albo powtórki obecnych w wielu innych miejscach seriali, albo programy kulinarne, to odbiór kanału jest jeszcze gorszy. Większość potencjalnych odbiorczyń stacji była zresztą tak bardzo negatywnie do niego nastawiona jeszcze przed startem, że szanse na powodzenie tego projektu od początku należało określić jako minimalne.

W sieci pojawiło się co prawda trochę głosów pochwalnych, ale w dużej mierze zagubiły się pośród kpiących komentarzy, narzekań na kompletnie oderwaną od rzeczywistości i przestarzałą ofertę oraz obaw przed deprecjonowaniem wartości kobiet. Internautki wypowiedziały się dosyć jasno i klarownie.