REKLAMA
  1. Rozrywka
  2. Książki

Czary-mary w Seattle. "Gdzie jesteś, Bernadette?", Maria Semple - recenzja sPlay.pl

"Gdzie jesteś, Bernadette?" to książka Marii Semple, telewizyjnej producentki i scenarzystki, będąca satyrą na współczesną rodzinę. Właściwie cała blisko 300-stronicowa powieść jest zbiorem e-maili, listów i różnorakiej korespondencji pomiędzy grupą znajomych z chęci bądź konieczności, mieszkających głównie w Seattle. Ta wymiana myśli przez różnych bohaterów historii komentowana jest przez Bee, piętnastoletnią córkę tytułowej Bernadette.

20.07.2014
18:14
Gdzie jesteś, Bernadette?, M. Semple. Recenzja sPlay.pl
REKLAMA

Przyznam, że kiedy dowiedziałam się, ze "Gdzie jesteś, Bernadette?" to tak naprawdę XXI-wieczna wariacja na temat powieści epistolarnej nie byłam specjalnie przekonana. Jednak już w trakcie lektury okazało się, że ta książka to naprawdę potężna dawka humoru i w gruncie rzeczy wciągająca historia, która praktycznie mogłaby się obyć bez jakichkolwiek komentarzy.

REKLAMA

Autorka rysuje przed czytelnikami postać Bernadette, matki, żony, wroga numer jeden i wspaniałej architektki, której życie nie szczędziło przygód, także tych bolesnych. Kobieta jest znienawidzona przez matki uczniów ze szkoły, w której uczy się jej nastoletnia córka. Ta nienawiść jest oczywiście obustronna, Bernadette szczerze nie znosi "gzów z Galer Street", jak w przypływie furii i niechęci je nazywa. Szczególnie zabawna jest wymiana e-maili dwóch "gzów", Audrey Griffin i Soo-Lin Lee-Segal, które przerzucają się złośliwościami na temat Bernadette i jej życia. Na uwagę zasługują także listy głównej bohaterki, w których z wdziękiem i potężną dawką ironii narzeka ona na Seattle i swój mikroświat.

Głównymi atutami tej książki są ciekawe, choć nieco przerysowane postaci, intryga, która nie pozwala oderwać się od "Gdzie jesteś, Bernadette?" do samego końca oraz dowcip. Oprócz intrygującej i bardzo emocjonalnej Bernadette, która lata wcześniej zrezygnowała ze swojej kariery architektki po załamaniu psychicznym, mamy tu również jej męża, Elgiego, który jest guru Microsoftu, a jego wystąpienie na TEDTalk jest na 4 miejscu pod względem liczby wyświetleń (tłum szalał i pokochał tego gościa bez butów na stopach!), a także córkę, która jest geniuszem i świetnie sobie radzi właściwie ze wszystkim, mimo wady serca i nieco wątłego zdrowia.

bernadette

Cała fabuła to po części retrospekcja i garść aktualnych, wyjaśniających sprawę wydarzeń. Bernadette pewnego dnia znika bez śladu. Jej powolne wycofywanie się wiązane jest początkowo z niechęcią do wyruszenia na Antarktydę, na którą cała rodzina miała się wybrać, by spełnić marzenie Bee. Okazuje się jednak, że walizka Bernadette jest spakowana, a kobiety nie ma. Jej córka, mając do dyspozycji całą wcześniejszą korespondencję matki i osób z jej środowiska, postanawia posłużyć się nią, by odnaleźć rodzicielkę. Czy jej się to uda? Jak w całej sytuacji odnajdzie się Elgie? I czy gzy naprawdę są gzami?

REKLAMA

"Gdzie jesteś, Bernadette?" to świetna pozycja na wakacje. Nieprzerwanie bawiłam się wyśmienicie, nieraz zaśmiałam się w głos (co nieczęsto mi się zdarza przy lekturze) i nie potrafiłam oderwać się od losów tej zwariowanej amerykańskiej rodziny, której życie zostało postawione na głowie. Lekka, niezobowiązująca, momentami refleksyjna lektura, którą raczej należy potraktować z przymrużeniem oka. Zdecydowanie lepsza niż niejeden komediowy serial. Polecam!

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA