Miała straszyć, a gracze chcą z nią iść do łóżka. Pytamy seksuologa o fenomen 3-metrowej wampirzycy z „Resident Evil”

Niedawna premiera „Resident Evil Village” było jednym z najgorętszych wydarzeń tego na roku. Gra Capcomu prawdopodobnie nie zrobiłaby aż takiej furory, gdyby nie postać tajemniczej wampirzycy. Od pierwszych zajawek Alcina Dimitrescu zawładnęła wyobraźnią nie tylko fanów horrorów.

W połowie stycznia pojawiła się na dosłownie sekundę w teaserze gry. To wystarczyło, by większość internetowych dyskusji dotyczyła właśnie niej. Nie były to jednak zwykłe analizy jej mocy czy pochodzenia. Twórcy po kilku tygodniach poczuli się zobligowani do ujawnienia jej wzrostu. Wraz ze szpilkami i kapeluszem ma 2,9 metra, co czyni ją wyższą nawet od potwora Nemesis z poprzednich części.

Dyrektor artystyczny Tomonori Takano powiedział portalowi IGN, że ma stopy długie na 44 centymetry. Tak więc zarówno makrofile (osoby, których kręcą giganty), jak i fetyszyści stóp byli ukontentowani. Lady Dimitrescu stała się szybko bohaterką fanartów i memów, których autorki i autorzy rozpływają się nad jej krągłymi kształtami.

Aby jeszcze bardziej podgrzać atmosferę, jeden z graczy stworzył już mod, który zdejmuje fatałaszki z wampirzycy, pozostawiając jej tylko kapelusz i koronkowe body. Stopy, rzecz jasna, są w nim bose.

Warto zauważyć, że taki role-play kręci też panie. W filmach na PornHubie, które mają setki tysięcy wyświetleń, mężczyźni są dominowani przez kobiety (oczywiście w wiktoriańskich strojach) plus size.

Dla moich rozmówców ekscytacja Lady Dimitrescu, która nie wygląda jak influencerka z Instagrama, nie jest niczym niezwykłym.

Dr Dulko zauważa, że żyjemy w świecie niekończących rywalizacji – poczynając od zwykłych ambicji zawodowych po kwestie finansowe. Zdominowanie seksualne może być więc formą oczyszczenia, zrzucenia z siebie napięcia po męczącym, pełnym niepokojów i stresów dniu, w czasie którego to my musieliśmy kontrolować nasze życie.

— Dla wielu osób takie seksualne fantazje lub eksperymenty mogą być więc nawet swego rodzaju „psychoterapią” — przyznaje. Powszechny dostęp do internetu pozwolił nam odkryć rzeczy w sferze intymnej, o których nie mieliśmy pojęcia. Szczególnie te dotyczące naszych preferencji.

Prof. Zbigniew Izdebski od 30 lat bada ludzką seksualność, ale nawet on był zaskoczony, gdy zadzwoniłem do niego z pytaniem o erotyczny fenomen wampirzycy z gry wideo. Szybko jednak przyznał, że mechanizm, którym fenomen jest podszyty, jest mu doskonale znany.

Prof. Izdebski miał nieraz do czynienia z pacjentami, którzy marzyli o tym, by być seksualnie zdominowani, „sponiewierani”.

Pacjent, o którym mówił mój rozmówca, przedstawił mu sytuację, w której rozwścieczona szefowa groziła, że go weźmie za fraki i wyrzuci przez okno. Zamiast przestraszyć się, zaczął sobie wyobrażać jak go podnosi. Poczuł, że z emocji krew napłynęła mu nie tylko głowy. Niemal identyczna scena jest w... „Resident Evil Village”. Wampirzyca otwiera z hukiem drzwi, chwyta gracza za gardło i podnosi do góry. To mokry sen każdego makrofila.

Biuściaste, dojrzałe kobiety, a tak właśnie wygląda wampirzyca, są co roku w topach serwisów porno – występują w filmach kategorii „MILF” lub „mature”. Wielu młodych mężczyzn, a to oni stanowią przecież głównych odbiorców gier wideo, kręcą „mamuśki”. Tak było od zawsze.

Dlatego fascynacja Lady Dimitrescu nie jest dziełem przypadku, ale rozpracowania społeczno-erotycznych trendów przed deweloperów.

Zastanawiałem się też, czy potrzeba seksu kobietą w typie matka Stiflera z „American Pie”, ma podłoże związane z odtrąceniem i pragnieniem opieki - co stereotypowo kojarzy z nerdami. Prof. Izdebski wyprowadził mnie z tego błędu. Przyznał, że czasem nie ma sensu wchodzić tu w głęboką psychoanalizę, część ludzi ma takie preferencje i już.