Kawałek "Gwiazdy Internetów" Letniego, Chamskiego Podrywu to najgorsza rzecz, jaką zobaczysz dziś na YouTube
Ponad rok temu stwierdziliśmy, że Letni, Chamski Podryw sięgnął dna. Kiedy duet opublikował utwór Wiggry, wydawało się, że już nic gorszego nie może nas z ich strony spotkać. Byliśmy oczywiście w błędzie. Gwiazdy Internetów to jedna z najgorszych rzeczy, jakie zobaczycie dziś na YouTube.
Nie chcę już się nawet zastanawiać nad tym, ile w tym klipie jest żartu, ile puszczenia oka do widza, ile ironii, a ile inteligencji. Gwiazdy Internetów to po prostu dno. Słaby tekst, słaba realizacja rażą przeciętnego odbiorcę YouTube'a, który nie ma na ścianach plakatów z wizerunkiem internetowych celebrytów.
"Oto pomysł na kawałek w dziesięć minut..." śpiewają twórcy Letniego, Chamskiego Podrywu. Cóż, śmiem twierdzić, że zanim opublikowali ten klip refleksja nad tym, czy pokazać go szerszemu gronu, nie trwała pół minuty.
A tekst piosenki? Ten został po prostu napisany na kolanie w wyścigowym tempie. Refren kawałka brzmi: "Oglądajcie reklamy na YouTube...". Trudno to w jakikolwiek sposób skomentować. Jedyne do czego chłopaki mnie zachęcili, to do nie oglądania. Ich twórczości.
Nie jest tak, że Letni, Chamski Podryw od początku budził mój niesmak. Pierwsze hity, choćby "Czinkłaczento", były dowcipne. Były świeże, pomysłowe. Nie każdemu podobać się musiały, ale pomysłowości chłopakom nie można było odmówić. Niestety, widać, że z roku na rok jest po prostu coraz taniej, ale nie traktowałabym tego jako tzw. "zamierzonego efektu".
Kawałek Gwiazdy Internetów dobitnie uświadamia, że powiew świeżości zastąpiło duszne i kwaśne powietrze. Tego po prostu nie da się słuchać. Ani na poważnie, ani z przymrużeniem oka.
