Netflix w 2019 roku przyniesie nowości i ukochanych bohaterów. Na jakie seriale czekamy?

Seriale i filmy w ramach Netflix Original początkowo były dodatkiem do oferty. Dzisiaj stały się głównym powodem, dla którego warto wykupić abonament. Serwis ma w zanadrzu wiele ciekawych produkcji, które w ciągu najbliższych 12 miesięcy staną się częścią biblioteki. Wielu nie mogę się doczekać.

Bez dwóch zdań to produkcja, na którą czekam z największymi wypiekami na twarzy. Chociaż już w tym roku pojawił się „1983”, czyli pierwszy polskojęzyczny Netflix Original, to coś czuję, że dopiero serial na podstawie prozy Sapkowskiego będzie tym, który narobi w naszym kraju dużo szumu.

Dokładna data premiery „The Witcher” nie jest jednak jeszcze znana, ale zakładam, że „Wiedźmin” zadebiutuje pod koniec 2019 roku, już po zakończeniu „Gry o tron” od HBO. Byłby to idealny termin, bo widzowie wygłodniali wysokobudżetowego fantasy mieliby coś na otarcie łez po smokach od George’a R.R. Martina.

Jedną z pierwszych nowości, która dołączy do biblioteki Netflix w 2019 roku, jest „Sex Education”. 11 stycznia pojawi się komediodramat o dojrzewaniu. Głównym bohaterem jest Otis Milburn. Nastolatek jest dzieckiem rozwiedzionej pary terapeutów seksualnych.

Netflix szykuje się do rozwodu z Marvelem, ale nie oznacza to końca produkcji na podstawie komiksów. „The Umbrella Academy” opowiada o świecie, w którym 43 kobiety zaczęły spontanicznie rodzić dzieci, chociaż wcześniej nie były w ciąży.

Siedmioro z tych dzieci adoptowanych zostaje przez tajemniczego sir Reginalda Hargreeve’a. Po latach szóstka z nich spotyka się ponownie, by rozwiązać zagadkę śmierci swojego przybranego ojca. Serial trafi do biblioteki 15 lutego.

Inną produkcją o superbohaterach, która pojawi się na platformie, jest „Titans”. Premiera na Netfliksie została zaplanowana na 11 stycznia. Serial wydawany jest obecnie na niedostępnej w Polsce platformie DC Universe, a jego emisja zmierza ku końcowi.

Głównymi bohaterami serialu są Robin (Dick Grayson), Starfire, Raven i Beast Boy. Pojawiają się też na ekranie Hawk, Dawn, Donna Troy i… drugi Robin - Jason Todd. Nie brakuje tutaj też licznych złoczyńców.

Serial nie ma jeszcze potwierdzonej daty premiery, ale powinien pojawić się w ofercie Netfliksa już niedługo. „Nightflyers” to adaptacja opowiadania science-fiction pióra George’a R.R. Martina, którą zekranizowała stacja Syfy.

Daredevil, Luke Cage i Iron Fist stracili swoje seriale, ale Frank Castle powróci na Netfliksa. Już w styczniu do biblioteki trafi nowy sezon serialu poświęconego tej postaci. Będzie to zapewne ostatnia szansa, by obejrzeć brutalne sceny osadzone fabularnie w Marvel Cinematic Universe.

Netflix testuje cierpliwość swoich fanów. „Stranger Things” okazało się niesamowitym sukcesem, a 2. seria wyemitowana rok po pierwszej była największą atrakcją serwisu na Halloween w 2017 roku. Na powrót do lat 80. i kolejną wyprawę do miasteczka Hawkings i na drugą stronę w towarzystwie uroczych dzieciaków musimy jednak poczekać znacznie dłużej.

Opowieść o więźniarkach z Litchfield jest produkcją z serii Netflix Original o największej liczbie odcinków spośród wszystkich, a zarazem najstarszym z pozostających w emisji. Formuła pozwalałaby kręcić kolejne sezony w nieskończoność, ale nadszedł jednak kres tej historii. W przyszłym roku pojawi się finałowy sezon „Orange Is the New Black”.

Tej decyzji fani nie są zbytnio w stanie zrozumieć. „13 powodów” okazało się niemałym hitem, ale wydawało się, że formuła serialu wyczerpała się po pierwszym sezonie. Netflix zdecydował się jednak na odcinanie kuponów, więc z oryginalnych „13 powodów” zrobi się 39.

Opowieść o perypetiach Marty’ego Byrda okrzyknięta została duchowym następcą „Breaking Bad”. Niestety w 2. sezonie jej twórcy stracili nieco animuszu, czym rozczarowali fanów. Netflix jednak i w tym przypadku postanowił wydać kontynuację, która pojawi się w 2019 roku. Dokładnej daty premiery jeszcze nie znamy.

Poprzedni sezon serialu na podstawie pisarza wydającego swoje powieści pod pseudonimem Lemony Snicket nie zebrał zbyt dobrych ocen, ale nie przeszkodziło to Netfliksowi w zamówieniu kolejnej serii. Hrabia Olaf powróci na ekrany już 1 stycznia.

Kolejna seria poświęcona czarownicy Sabrinie, która jest spin-offem Riverdale, z pewnością się pojawi. 2. sezon zadebiutuje na platformie Netflix 5 kwietnia. Główna bohaterka ma się wyraźnie zmienić, ale serial wróci w dokładnie tym samym momencie, w którym skończyła się pierwsza seria.

Serial o kobietach, które postanowiły spróbować swoich sił we wrestlingu, również powróci na Netfliksa w 2019 roku. Nie jest to specjalnym zaskoczeniem, bo zakończenie poprzedniej serii „GLOW” aż prosiło się o kontynuacje. Bohaterki zostały bowiem postawione w zupełnie nowej sytuacji życiowej.

„Punisher” nie będzie jedynym serialem na podstawie komiksów, który pojawi się w tym roku. Ptaszki ćwierkają, że w nowym sezonie ma się pojawić Luke Cage, który stracił swój własny serial. To dość prawdopodobne - wcześniej był w końcu kochankiem Jessiki Jones i w jej serialu pojawił się po raz pierwszy. Data premiery nie jest jeszcze znana - a sporo wskazuje na tym, że będzie to koniec seriali Netfliksa na licencji Marvela.

„Atypowy” okazał się prawdziwą perełką. Opowieść o autystycznym chłopcu, który próbuje sobie radzić w życiu, chwyta widzów za serce. Nic dziwnego, że Netflix zamówił 3. sezon. Niestety data premiery nie jest jeszcze znana.

Netflix sporo swoich planów na 2019 rok już zdradził, ale z pewnością czeka nas jeszcze wiele niespodzianek. Zdarza się, że informacja o nowościach w bibliotece pojawia się na chwilę przed debiutem. Trzeba jednak pamiętać, że niektóre z zapowiedzianych nowości mogą pojawić się z opóźnieniem (albo wcale).