Orange Is the New Black już niedługo doczeka się kolejnej serii. Netflix właśnie udostępnił pierwszą zapowiedź wideo szóstego sezonu jednego ze swoich najdłużej emitowanych seriali. Podano też wreszcie datę premiery.

Fantastyczny serial o życiu więźniarek w Bitchfield Litchfield już niedługo doczeka się kontynuacji. Po dramatycznych wydarzeniach z poprzedniej serii, które skutkowały całkowitym sparaliżowaniem pracy więzienia kierowanego przez poczciwego Caputo, nic juz nigdy nie będzie takie samo.
Bohaterki zostały rozdzielone i przetransportowane do innych więzień. Nie tylko straciły cały zgromadzony przez lata dobytek, ale musiały pożegnać się też z przyjaciółkami. Nie zapowiada się na to, by kobiety, których przygody śledzimy dłużej niż pół dekady, prędko wróciły pod jeden dach.
„Kierunek: Maks!” - zapowiedź 6. sezonu Orange Is the New Black.
Netflix jest jak na razie bardzo oszczędny w informacjach na temat kolejnego sezonu Orange Is the New Black i właśnie takimi słowami zapowiada kolejny sezon. Nie wróży to dobrze bohaterkom, które mają teraz naprawdę przechlapane.
W zapowiedzi widać jedynie jedno z pomieszczeń w Litchfield, gdzie z granatu unosi się nadal dym, na stole świeci telefon, a okno odpada od framugi samo z siebie. W kadrze pojawia się nawet ikoniczna kura oraz odjeżdżający samochód zwiastujący zmiany.
„Żegnaj Litchfield - witaj zupełnie inny świecie!” - znamy datę premiery nowego OITNB.
Te słowa umieszcza Netflix w swojej informacji prasowej. Powtarza się w niej też jedna bardzo konkretna informacja, umieszczona również na samym końcu materiału wideo: Orange Is the New Black wraca z 6. sezonem już 27 lipca.
Nie wiem jak Wy, ale ja nie mogę się doczekać. Chociaż opowieść o uwięzionych kobietach snuta jest już szósty rok, to zmiana sposobu narracji w poprzedniej serii była naprawdę orzeźwiająca i na nowo rozpaliła we mnie zainteresowanie losem bohaterek.
Wszystko wskazuje na to, że twórcy nie mają zamiaru zwalniać tempa, a Orange Is the New Black w 6. serii znów nas niejednokrotnie zaskoczy. I coś czuję, że to na kilku płaszczyznach, a nowe miejsca akcji będą tylko jedną z nich.