Najgorsi policjanci świata powrócą. Netflix zapowiedział drugi sezon Paradise PD

Serial Paradise PD od samego początku zapowiadał się jako produkcja zdecydowanie nie dla wszystkich. Opowieść o grupie nieudolnych policjantów, już na poziomie fabularnym była w stanie odstręczyć część widzów. To uczucie mogło zostać tylko dodatkowo wzmocnione przez obraźliwe żarty i nastawioną na szokowanie odbiorców animację. Finalna mieszanka miała swoje mocne strony, ale była dziełem pozbawionym wciągającej historii i interesujących bohaterów.

Mimo to Netflix zdecydował się przedłużyć produkcję o kolejny sezon. Wbrew pozorom decyzja o wznowieniu Paradise PD (ale też Rozczarowanych, o czym Netflix poinformował w zeszłym tygodniu) nie jest wielkim zaskoczeniem. Dlaczego? Obie animacje zakończyły się bardzo wyraźnym cliffhangerem, który aż prosił się o rozwiązanie w kolejnym sezonie. Serial Rozczarowani, jak się okazało, otrzyma niestandardową jak na Netfliksa formę czterech pół-sezonów, które będą pojawiać się na platformie każdego roku aż do 2021.

Dzieło autorów Brickleberry wyraźnie zdobyło wystarczającą widownię na Netfliksie. Nie da się też ukryć, że serwis od początku tego roku wyraźnie próbuje zbudować portfolio oryginalnych animacji. BoJack Horseman otworzył (a raczej wyważył) drzwi do serwisu dla innych twórców animacji. Pomogły też takie produkcje jak Rick i Morty czy Liga Młodych, które są dystrybuowane przez serwis w wielu krajach poza USA.

Pozostaje pytanie, czy Paradise PD w drugim sezonie może być serialem tak dobrym jak wspomniane powyżej animacje. Szanse na to są raczej dosyć niewielkie. Przede wszystkim, dzieło Waco O'Guina i Rogera Blacka nawet z ciekawszą historią i grupą bohaterów, która potrafi zdobywać sympatię (lub antypatię) widzów, nadal będzie bardzo specyficznym serialem. Nie zmienia to jednak faktu, że Paradise PD ma w sobie potencjał na udaną animację dla dorosłych.