Te filmy musisz obejrzeć, zanim odpalisz 3. sezon Stranger Things. Polecają je sami twórcy serialu
W serialu Stranger Things nie brakuje odniesień do popkultury lat 80. Najczęstszym tematem, do którego nawiązują scenarzyści, są filmy z tamtego okresu. Nie inaczej będzie w 3. sezonie, który skupi się na produkcjach z 1985 roku.
Lata 80. przyniosły całą masę kultowych filmów. Nic więc dziwnego, że w powstających obecnie produkcjach, których akcja osadzona jest w tamtej dekadzie, nie brakuje odniesień do ówczesnych hitów. Taka intertekstualność jest świetnym urozmaiceniem oglądanego dzieła i stwarza pole do popisu dla łowców smaczków i easter eggów.
Tak jest też w przypadku serialu Stranger Things.
Bohaterowie hitu Netfliksa odwoływali się wielu znanych filmów, niekoniecznie nawet z lat 80. Wszyscy pamiętamy odcinek, w którym Mike i spółka przebrali się za postaci z Ghostbusters. W innym momencie oglądaliśmy Eleven, która bawiła się zmienianiem kanałów w telewizorze, natrafiając przez przypadek na fragment bądź zwiastun Terminatora. Do tego nowa bohaterka, nazywana Mad Max. To tylko niektóre odniesienia do filmów sprzed ponad 30 lat.
Nie zabraknie ich także w 3. sezonie serialu. W rozmowie z Deadline.com David Harbour, który w Stranger Things wciela się w Hoppera, doradzał fanom, by obejrzeli filmy z 1985 roku. Oczywiście wtedy swoje premiery miało mnóstwo różnych tytułów, ale kilka z nich zdecydowanie wysuwa się przed resztę.
Jakie filmy warto obejrzeć przed premierą 3. sezonu Stranger Things?
Rok 1985 kinomaniakom kojarzy się z Powrotem do przyszłości. Wtedy to do kin trafiła pierwsza odsłona trylogii Roberta Zemeckisa. Przygody Marty’ego i Doca przywoływano już w wielu produkcjach i nie widzę powodu, by Stranger Things miało być gorsze. Tym bardziej, że główni bohaterowie prawie na pewno oszaleją, gdy po raz pierwszy zobaczą ten film. Kto wie, może w nowych odcinkach serialu Netfliksa zobaczymy motyw podróży w czasie?
Innym tytułem, który z pewnością zainteresowałby Mike’a, Dustina, Willa oraz Lucasa, jest Goonies. Śmiało można stwierdzić, że to filmy takie jak ten zainspirowały braci Duffer przy tworzeniu Stranger Things, a teraz nadarzy się szansa na bezpośrednie odniesienie. Co ciekawe, już w 2. sezonie serialu można było wyłapać pewnego easter egga; otóż w jednym z fragmentów Bob spogląda na narysowaną przez Willa mapę i żartobliwie pyta, czy punkt X to skarb piratów. Tak się składa, że Sean Astin grał właśnie w Goonies, filmie w którym głównym wątkiem było poszukiwanie rzekomego pirackiego skarbu.
W klimat Stranger Things może też wpasować się Klub winowajców.
Bohaterowie serialu dorastają, a szkoła ma być ważnym elementem w nowych odcinkach. Zachęcona seansem paczka będzie mogła mieć ochotę zmajstrować coś w stylu postaci z filmu Johan Hughesa. A to może się nawet skończyć karą, w ramach której chłopaki, Eleven oraz Max będą musieli przyjść do szkoły w sobotę.
To tylko kilka przypuszczeń, bo lista jest naprawdę długa. W nowych odcinkach możemy także zobaczyć odwołania do Badaczy kosmosu, Kokonu czy Postrachu nocy. Ponadto twórcy mogą umieścić easter eggi niekoniecznie nawiązujące do tytułów z 1985 roku. Jak przekonaliśmy się w poprzednich sezonach, możliwe są nawet odniesienia do nieistniejących wówczas produkcji.