Finał 3. sezonu „Stranger Things” zostawił wiele pytań bez odpowiedzi. Czego możemy się spodziewać w 4. serii?

Uwaga! Tekst poświęcony jest zakończeniu 3. sezonu „Stranger Things” i zawiera informacje dotyczące jego fabuły.

Publikowanie całego sezonu za jednym zamachem w stylu Netfliksa sprawia, że zaledwie kilka dni po snuciu rozważań na temat nowego sezonu serialu stajemy przed naprawdę trudnym zadaniem. Wszystkie teorie zostają za jednym zamachem udowodnione lub zmiecione z powierzchni ziemi. A fanom pozostaje przygotować zupełnie nowe odpowiedzi na pytania, z którymi zostawia nas serial.

W przypadku 3. sezonu „Stranger Things” jest ich całkiem sporo i to z dwóch powodów. Po pierwsze wciąż wiele zagadek postawionych w poprzednich dwóch seriach nie doczekało się konkretnych odpowiedzi, a po drugie finałowy epizod pt. „Bitwa o Starcourt” zapowiada przynajmniej częściowe zmiany w układzie bohaterów. Zwłaszcza, gdy weźmiemy pod uwagę dodatkową scenę ukrytą podczas napisów końcowych.

Najważniejszy fakt dotyczący 3. sezonu „Stranger Things” to pożegnanie z postacią Jima Hoppera. Szef policji w Hawkins po raz kolejny stanął na wysokości zadania i pomógł przegnać radzieckie zagrożenie z miasteczka, ale za cenę własnego życia. A przynajmniej taką wersję przyjęli jego najbliżsi. Po tym jak maszyna rozdzierająca zasłonę między naszym światem i Drugą Stroną eksplodowała, Hopper zniknął z powierzchni ziemi.

Wielbiciele seriali wiedzą jednak, że brak ciała często oznacza prawdopodobny powrót. Gdzie jednak obecnie znajduje się bohater, jeśli przeżył wybuch? Możliwości jest kilka. Według najbardziej prawdopodobnej (bo zasugerowanej przez scenę po napisach) w jakiś sposób został złapany przez Rosjan i wywieziony do tajnego kompleksu na Kamczatce. W jakim celu? Nie wiadomo i nie mamy pewności, że to właśnie on jest Amerykańcem wspominanym przez strażników. Inne teorie zakładają, że Hop trafił na Drugą Stronę, naprawdę zginął lub został ukryty przez Sama Owensa, który pojawił się w Hawkins pod koniec 3. sezonu.

Joyce Byers mówiła o wyjeździe z Hawkins kilka razy na przestrzeni 3. sezonu. Trudno się bohaterce dziwić, to miejsce gdzie jej rodzinie raczej nie dopisywało szczęście. Will stał się ofiarą najpierw Demogorgona, a potem Łupieżcy Umysłów, zaś Jonathan nigdy nie cieszył się szkolną popularnością. Dlatego po śmierci Hoppera (kolejnego z interesujących ją mężczyzn) Joyce postanowiła na dobre pożegnać Hawkins. Nie wiadomo, gdzie się udała, ale zabrała ze sobą Jonathana, Willa i Jane Hopper. Opcji jest kilka, jeśli pozostała w obrębie stanu, to logicznym wyborem byłoby Indianapolis. Ale równie dobrze mogła wyjechać tam, gdzie planował studiować Jonathan, żeby ograniczyć koszty. Czy Byersowie i Jedenastka wrócą w 4. sezonie „Stranger Things”? Wydaje się to pewne, zwłaszcza że Nastka wciąż jest w związku z Mikiem, a Jonathan z Nancy Wheeler.

Pytanie, które będzie szczególnie doskwierać fanom „Stranger Things” przed 4. sezonem, dotyczy Jedenastki i jej mocy. Najnowsze odcinki pokazały, że Łupieżca Umysłów nareszcie zrozumiał, jak niebezpiecznym przeciwnikiem jest nastoletnia dziewczyna. Dlatego starał się ją za wszelką cenę przeciągnąć na swoją własną stronę lub zabić, zanim zajmie się podbojem świata. I wydaje się, że przynajmniej do pewnego stopnia udało mu się osiągnąć swój cel. Nastka po wydarzeniach z 1985 roku straciła możliwość używania telekinezy.

Na ten moment nie sposób ocenić, czy powodem jest trauma związana ze śmiercią Hoppera (lub widok poświęcającego swoje życie Billy'ego), a może długotrwały atak cząstki dziwnego stwora, który wbił się jej w nogę. Tak czy inaczej 4. sezon może podążyć w dwie strony. Pokazać próbę wpasowania się Jane w normalne nastoletnie życie z dala od Demogorgonów i doktorów Brennerów albo nauczyć ją na nowo odpowiedzialnego używania mocy. W tym drugim przypadku otworzyłoby to furtkę do powrotu Ósemki lub innych pacjentów demonicznego doktora.

Wszystko wskazuje na to, że w 4. sezonie „Stranger Things” jednym z dwóch głównych antagonistów będzie armia Związku Radzieckiego. Szpiedzy tego państwa ponieśli bolesną porażkę w Hawkins, ale najwyraźniej mają wciąż otwarty portal do Drugiej Strony i swoje własne Demogorgony. Wydaje się jednak, że Hawkins jest im do czegoś potrzebne, bo inaczej czemu nie przeprowadzaliby wszystkich eksperymentów na Kamczatce? W nowych odcinkach mogą więc wrócić do Indiany. A to dałoby szansę na prawdziwy szpiegowski pojedynek między Samem Owensem z Departamentu Energii i jego agentami a KGB.

Najnowsza odsłona serialu Netfliksa nie przyniosła niestety wielu nowych informacji na temat Łupieżcy Umysłów i Drugiej Strony. Wciąż nie wiemy, czym jest ta mroczna kreatura i w jaki sposób powstała. Niewiele wiemy również o pochodzeniu potwora, jego prawdziwych motywacjach i pełnej potędze jego mocy. Wydaje się, że to ostatni moment dla twórców, żeby opowiedzieć więcej na ten temat, zanim odbiorcy zdążą się zniecierpliwić.  Można się też poważnie zastanowić, jaki będzie następny krok Łupieżcy Umysłów. Bo jeśli Jedenastka straciła swoje moce, to jego przybycie do naszego świata zależy tylko od otwarcia przejścia, a chętnych na to nie brakuje.