REKLAMA

Król Tom Hardy nie bierze jeńców. Strefa gangsterów - recenzja serialu Guya Ritchiego

Na SkyShowtime trafiła jedna z najgorętszych serialowych premier tego roku. "Strefa gangsterów" to produkcja, która na papierze wygląda świetnie, a skład obsady tylko podtrzymuje to wrażenie. Jak wyszło w praniu?

OCENA :
8/10
strefa gangsterow serial recenzja
REKLAMA

Nie czuję się nie wiadomo jakim pasjonatem gangsterskiego kina, natomiast do jego brytyjskiej "sekcji" jestem jakoś mocniej przywiązany. "Peaky Blinders", "Gangi Londynu" - te klimaty są dużo bliższe mojemu sercu. Ucieszyłem się więc na wieść o powstaniu kolejnej produkcji, która zagląda do brytyjskiego półświatka. Optymizm przelał się na rzeczywistość, bowiem "Strefa gangsterów" to rzeczywiście ponadprzeciętna, udana produkcja.

REKLAMA

Strefa gangsterów - recenzja. Rodzinna wojna

Najwięcej czasu spędzamy wewnątrz rodziny Harriganów. Nestorem rodu i głównodowodzącym familijnej organizacji przestępczej jest Conrad (Pierce Brosnan), a jego największym wsparciem w prowadzeniu biznesów i podejmowaniu decyzji - żona Maeve (Helen Mirren). Ich najbardziej zaufanym współpracownikiem jest Harry Da Souza (Tom Hardy) - facet od czarnej roboty. Harriganowie silnie rywalizują o wpływy z inną przestępczą rodziną - Stevensonami. Gdy dojdzie do pewnego zdarzenia z udziałem wnuka Conrada i syna szefa Stevensonów, wojna pomiędzy rodami stanie się kwestią czasu.

Jako, że jesteśmy w świecie gangsterów, nie ma to tamto - przemoc to naturalny rejon, w którym poruszają się postacie. W serialu nie brakuje brutalnych scen walk czy strzelanin, a dzięki porządnej operatorsko-inscenizacyjnej robocie ogląda się je z dużą uwagą. "Strefa gangsterów" sama w sobie jest już dość ciekawymi tworem jeśli chodzi o klimat. Jest osadzona we współczesności i to dość wyraźnie widać, równocześnie roztacza wokół siebie taką nieco (to komplement!) staroświecką aurę. To wciąż świat, w którym liczy się honor rodziny, dotrzymanie słowa i lojalność względem siebie nawzajem. Żeby było jednak jasne - serial nie wygładza żadnego z bohaterów i nie próbuje sprawić, byśmy zapomnieli, że to bezwzględni ludzie gotowi na wiele, by zdobyć lub utrzymać swoją pozycję.

Strefa gangsterów - zwiastun serialu

Hardy jest w swojej kreacji doskonały - to postać wyjątkowo rozgadana, ale przy okazji silnie emanująca grozą i respektem. 

Postaci w uniwersum "Strefy gangsterów" zdaje się być dość sporo. O ile na początku rzeczywiście może być problem z połapaniem się kto jest kim i dla kogo robi, o tyle na przestrzeni kolejnych odcinków to się klaruje już zdecydowanie mocniej. Dzieje się dużo, serial nie cierpi na zbytnie dłużyzny, w blisko godzinnych odcinkach zawiera dość dużo akcji, pojedynczych (całkiem niezłe) twistów, ale też intryg dotyczących m.in. tego, kto wśród Harriganów jest kretem. To produkcja, która korzysta z dość zgranych motywów typowych dla kina gangsterskiego takich jak zdrada, zemsta czy lojalność, ale robi to udanie, przy okazji porzucając komediowość na rzecz dość surowego obrazu. Przyznam, że nie do końca spodziewałem się, że efekt pracy Ronana Bennetta ("Dzień Szakala") i zwłaszcza słynnego Guy Ritchie (reżyser dwóch pierwszych odcinków i producent wykonawczy całości) będzie właśnie taki.

Fabuła dobrze sobie radzi, ale aktorzy w tym serialu to istne perełki. Absolutnym królem ekranu jest Tom Hardy, który w ostatnich latach ma świetną passę, jeśli chodzi o dobór ról. W "Strefie gangsterów" aktor idealnie wpasowuje się w postać kolesia, który nie boi się umoczyć rąk, jest "ministrem spraw wewnętrznych" rodziny Harriganów - posprząta po ich robocie, skutecznie zaszantażuje i spierze kogo trzeba. Panuje praktycznie nad wszystkim, ale coraz trudniej nad swoim domowym życiem. Hardy jest w swojej kreacji doskonały - to postać wyjątkowo rozgadana, ale przy okazji silnie emanująca grozą i respektem. 

Harry da Souza pracuje dla Harriganów - irlandzkiej rodziny, która walczy o utrzymanie przestępczych wpływów w Londynie. Ciężko mi się przyzwyczaić do widoku Pierce'a Brosnana w roli bezwzględnego i cwanego złola, ale nie ma co ukrywać - legendarny aktor prezentuje się bardzo udanie i zdecydowanie daleko mu do ciepłego, empatycznego dziadka. Partneruje mu Helen Mirren, w przypadku której mam podobnie - choć rola przebiegłej i nieoczywistej w swojej postawie Maeve Harrigan nie koresponduje z moim utrwalonym obrazem tej aktorki, ta kreacja również jest bardzo porządna. 

To właśnie tercet Hardy-Brosnan-Mirren trzyma na swoich barkach ten serial, ale gdybym miał wyróżnić kogokolwiek z dalszego planu historii, byłyby to postacie Kevina (Paddy Considine), Eddiego (Anson Boon) i Richiego (Geoff Bell). Reszta niczym mi nie zawiniła, ale nie będę o nich pamiętał zbyt długo. Całkiem ciekawie zarysowano też relację Harry'ego z jego żoną Jan (Joanne Froggatt), która zdaje się wiedzieć o "ciemnej stronie" męża i coraz trudniej przychodzi jej ciche przyzwolenie i bierność wobec tego.

"Strefa gangsterów" to serial, który, jeśli chodzi o sam gatunek kina gangsterskiego, nie czyni w nim większej rewolucji, nie dekonstruuje jego schematów, ale nie musi tego robić. To solidna fabularnie i świetna aktorsko produkcja. Jak robić serial gatunkowy, to tak.

Premierowe dwa odcinki serialu "Strefa gangsterów" są dostępne na platformie SkyShowtime.

Obejrzysz je tu:
SkyShowtime
MOBLAND
SkyShowtime
REKLAMA

Więcej o ofercie SkyShowtime możecie przeczytać na Spider's Web:

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-06-12T09:18:57+02:00
Aktualizacja: 2025-06-11T20:11:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-11T15:59:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-11T14:50:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-11T10:25:14+02:00
Aktualizacja: 2025-06-11T09:23:45+02:00
Aktualizacja: 2025-06-10T20:00:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-10T16:31:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-10T15:36:59+02:00
Aktualizacja: 2025-06-10T14:30:18+02:00
Aktualizacja: 2025-06-10T13:28:41+02:00
Aktualizacja: 2025-06-10T12:16:20+02:00
Aktualizacja: 2025-06-10T10:48:37+02:00
Aktualizacja: 2025-06-09T18:03:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-09T16:43:01+02:00
Aktualizacja: 2025-06-09T15:44:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-09T14:19:17+02:00
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA