REKLAMA

Dlaczego Kamil Nożyński woli aktorstwo od rapu? Rozmowa z okazji premiery Langera

Kamil Nożyński zyskał popularność za sprawą serialu "Ślepnąc od świateł" i od tej pory często gości na małym ekranie. Najnowszą produkcją, w której wystąpił, jest "Langer" od SkyShowtime. Przy okazji premiery adaptacji powieści Remigiusza Mroza rozmawiamy z aktorem na temat tego, czy czuje, że jego pierwszy występ go określił, dlaczego niektórzy oceniają go jako zarozumiałego i co sprawiło, że zastąpił karierę rapera karierą aktora.

kamil nozynski wywiad skyshowtime langer
REKLAMA

Pod koniec maja w serwisie SkyShowtime zadebiutował polski thriller "Langer". Adaptacja powieści Remigiusza Mroza skupia się na tytułowym spadkobiercy holdingu finansowego, który zajmuje się nie tylko biznesem swojego tragicznie zmarłego ojca, ale również konsekwentnie rozwija swoją pasję, jaką jest zabijanie. Choć prokuratorzy podejrzewają, że to właśnie on jest seryjnym mordercą, Langer pozostaje nieuchwytny - nie ma dowodów na to, że młody biznesmen jest odpowiedzialny za bestialski mord kilkudziesięciu osób. Wszystko zmienia się, gdy na gali charytatywnej pojawia się tajemnicza kobieta.

W produkcji wystąpił również Kamil Nożyński, który wcielił się w Michała Olmowa, prawą rękę Piotra Langera. Mężczyzna jest ponurym człowiekiem od brudnej roboty, który jest wiernym ochroniarzem i współpracownikiem głównego bohatera.

REKLAMA

O serialu Langer rozmawiamy z Kamilem Nożyńskim - wywiad

Anna Bortniak: Nie chciałbyś w końcu zagrać jakiegoś pozytywnego bohatera?

Kamil Nożyński: Bardzo bym chciał! Mógłbym nawet zagrać w komedii romantycznej jakiegoś zranionego mężczyznę. Ale często jest tak, że reżyserzy wybierają po warunkach, a w związku z tym, że przez ostre rysy mam groźny wyraz twarzy, to raczej bardziej pasuję do odgrywania gości od brudnej roboty - i właśnie takim bohaterem jest Michał Olmow, prawa ręka Piotra Langera.

Rola w "Ślepnąc od świateł" trochę cię tak nie określiła?

Ludzie lubią szufladkować i możliwe, że po roli w "Ślepnąc od świateł" widzą mnie właśnie w tej kategorii twardziela. Myślę, że przydałaby mi się taka rola, żeby ten mój mocny wizerunek przełamać - nie zamierzam uciekać od zupełnie innych gatunkowo produkcji.

Co ciekawe, kiedy ludzie mnie poznają, doświadczają mocnego dysonansu - mówią, że spodziewali się, że ja będę jakiś taki bucowaty, a w rzeczywistości nie jestem przecież gangsterem (śmiech). Chociaż muszę przyznać, że przez to, że wychowałem się na Ursynowie, to z niejednego pieca chleb jadłem. Zwłaszcza, że byłem wtedy raperem, więc miałem okazję uczestniczyć w ulicznym życiu.

Może właśnie przez ten raperski background niektórzy ludzie postrzegają cię jako bucowatego kolesia?

Możliwe, w końcu ten "uliczny raper" ma bardziej mroczny image - groźne miny, kaptury, i tak dalej. Ale mieliśmy też super kawałki, w których nawijaliśmy o rodzinie i osobistych przeżyciach. Kiedyś zresztą najczęściej nagrywało się o szarym życiu i o tym, że jest ciężko, ale dajemy radę. Teraz to poszło w drugą stronę - wydaje mi się, że raperzy chcieli się może trochę odciąć od tego, co było, zmienić narrację.

Kamil Nożyński jako Michał Olmow w serialu "Langer"

Słuchasz jakiegoś rapera lub raperki młodego pokolenia czy czujesz się lepiej w oldschoolowych brzmieniach?

Bardziej w oldschoolowych, ale czasami coś zwróci moją uwagę. Oprócz Otsochodzi i Szpaka, którzy bardzo mi podchodzą, to muszę przyznać, że Oki ma super super skilla i, mówiąc brutalnie, ma co sprzedawać. To nie jest tak, że wejdzie na scenę, włączy tego auto tune'a i coś tam wykaszle, tylko naprawdę jest zeskillowany.

Można powiedzieć, że Oki postawił w muzyce wszystko na jedną kartę. Myślisz, że ty chciałbyś to samo zrobić w aktorstwie?

Na pewno mogę powiedzieć, że nie gram w tym, czego do końca nie czuję - jeżeli totalnie czegoś nie czułem, to po prostu w to nie szedłem. Może to być trochę problematyczne, bo czasami, jak się odmówi, to mogą potem nie brać pod uwagę do innej produkcji.

To w ogóle jest drobny minus w aktorstwie, jeśli miałbym porównać ten zawód do kariery raperskiej - w pierwszym przypadku jesteś jednak trochę uzależniony od czyjejś propozycji, od tego, czy cię wezmą, czy cię nie wezmą. I to jest czasami takie czekanie przez dwa, trzy miesiące, może więcej. A jak jesteś raperem czy raperką, no to siadasz, piszesz, nagrywasz i tyle.

Spodziewałeś się, że porzucisz karierę rapera i zostaniesz aktorem?

Po "Ślepnąc od świateł" bardzo chciałem dalej grać. Mimo że ta kariera trochę przyhamowała przez moje życie prywatne i pandemię, to bardzo chciałem to pociągnąć - w aktorstwie, w tym moim
graniu jako naturszczyk, po prostu się zakochałem. W pewnym momencie, szczerze mówiąc, bardziej mnie to pociągało niż rap.

Kamil Nożyński jako Michał Olmow w serialu "Langer"

Aktorstwo jest bardziej seksi niż rap?

Na pewno więcej zarobiłem jako aktor niż jako raper. Poza tym pociągały mnie same przygotowania do roli w "Ślepnąc" - ćwiczenia fizyczne, zajęcia z dykcji i coachem aktorskim to było coś niesamowitego. Ale muszę przyznać, że kompletnie nie spodziewałem się tego, że ten serial będzie tak głośny i że będę popularny w całej Polsce.

No właśnie, rolę w "Ślepnąc od świateł" dostałeś dzięki szczęśliwemu zbiegowi okoliczności. A jak to było w przypadku "Langera"?

Z Łukaszem Palkowskim, reżyserem "Langera", spotkaliśmy się przy okazji kręcenia "Kibica". Super nam się pracowało, w ogóle bardzo dobrze mi się z Łukaszem pracuje, dlatego postanowił mnie obsadzić jako Olmowa, czyli prawą rękę Langera, gościa od brudnej roboty, bandziorskiego "przynieś, podaj, pozamiataj".

Są jakieś sceny w serialu, które najlepiej wspominasz?

Bardzo podobała mi się scena pościgu za jednym z kluczowych bohaterów. Ja w ogóle jestem taki, że chętnie biorę udział w takich trudnych i kaskaderskich scenach.

A czy są jeszcze jakieś aktorskie marzenia, które chciałbyś spełnić?

Bardzo chciałbym zagrać z Marcinem Dorocińskim. A poza tym... nie wiem, co jeszcze mógłbym wymyśleć.

Nie musisz nic wymyślać - wystarczy, że jesteś w tym wszystkim autentyczny.

Ja po prostu jestem, jak to powiedział Krzysiek Skonieczny, naturszczykiem, a naturszczyk to jest bardzo szlachetne słowo, prawda? Nie jestem aktorem po szkole, ale myślę o tym, żeby to zmienić. Sporo też czerpię od doświadczonych aktorów, których spotykam - przypadku "Langera" byli to Kuba Gierszał, Julia Pietrucha, Magda Boczarska i Piotr Adamczyk. Wszystkich miałem okazję spotkać na planie - to bardzo mili ludzie, super się z nimi współpracowało, tak więc można się od nich tylko uczyć.

O polskich serialach kryminalnych czytaj w Spider's Web:

REKLAMA
REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-06-06T09:57:16+02:00
Aktualizacja: 2025-06-06T07:43:24+02:00
Aktualizacja: 2025-06-05T19:37:17+02:00
Aktualizacja: 2025-06-05T16:24:57+02:00
Aktualizacja: 2025-06-05T15:05:30+02:00
Aktualizacja: 2025-06-05T13:57:45+02:00
Aktualizacja: 2025-06-05T13:48:54+02:00
Aktualizacja: 2025-06-05T08:39:34+02:00
Aktualizacja: 2025-06-04T19:11:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-04T18:01:31+02:00
Aktualizacja: 2025-06-04T13:30:25+02:00
Aktualizacja: 2025-06-04T09:21:29+02:00
Aktualizacja: 2025-06-04T09:02:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-03T18:00:27+02:00
Aktualizacja: 2025-06-03T17:12:00+02:00
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA