"Symbioza" w pierwszej minucie wrzuca nas w wir akcji - i nie odpuszcza. Nowy serial Audioteki wciąga
Znakomita passa Audioteki wydaje się nie mieć końca - dowodem na to jest kolejny udany audioserial. "Symbioza" angażuje za sprawę pełnokrwistych bohaterów, wartkiej akcji i czarnego, ironicznego humoru.
Seriale audio od Audioteki przyzwyczaiły nas już do wysokiego poziomu realizacji i opowieści, których słucha się z żywym zaciekawieniem. Wygląda na to, że "Symbioza" - najnowszy projekt serwisu - nie będzie wyjątkiem od tej reguły. Przeciwnie - może okazać się jednym z najlepszych materiałów serwisu.
Oczywiście, z produkcją od początku można było wiązać duże nadzieje - po pierwsze ze względu na jej twórców. Za scenariusz odpowiadają autor wielu kapitalnych opowiadań i niezłych powieści, Piotr Rogoża, oraz filmowiec Krzysztof Komander (ten drugi odpowiada też za reżyserię projektu). Uwagę przykuwała też imponująca, gwiazdorska obsada - w głównych rolach słyszymy fenomenalny duet, Bartłomieja Topę i Mariana Opanię. W pozostałych rolach udział wzięli m.in. Tomasz Ziętek, Adam Ferency czy Janusz Chabior.
Okej, warstwa realizacyjna (za którą odpowiada Stereotyp Studio) to jedno - choć w audioserialach pełni ona niebagatelną rolę, kluczowa pozostaje historia, która musi sprawić, że nasze myśli pozostaną skupione na słuchowisku.
"Symbioza" wygrywa walkę o naszą uwagę już na wstępie, gdy przedstawia nam swoich dwóch głównych, nietuzinkowych bohaterów.
Pierwszy z nich, Janek (Topa), to człowiek skazany za zbrodnię, której być może wcale nie popełnił. Drugi, Henryk (Opania), jest pensjonariuszem hospicjum, człowiekiem skrywającym więcej mrocznych sekretów, niż mogłoby się początkowo wydawać. Co ważne, "Symbioza" od razu wrzuca nas w wir akcji - nasi bohaterowie uciekają przed policją. Zanim dowiemy się, dokąd zmierzają, zabiorą nas w przeszłość, by opowiedzieć o sobie i wyjaśnić, jak do tego wszystkiego doszło.
Dowiemy się, jak zrodziła się ta dziwna, nieprawdopodobna przyjaźń, w jaki sposób doszło do brawurowej ucieczki i co wydarzy się dalej. Za mną dopiero dwa pierwsze odcinki, ale już wiem, że każdy kolejny odsłucham już w dniu premiery. To żadna rewolucja, ale coś, co cenią miłośnicy pochłaniających audioseriali: naprawdę dobrze napisana (ukłony zwłaszcza za budowę niecodziennej relacji między Jankiem i Henrykiem), wciągająca i świetnie zagrana historia, w której znalazło się też miejsce na kilka bardzo ludzkich, a wcale niebanalnych rozważań na temat różnych sfer życia.
Pierwszy odcinek serialu "Symbioza" jest dostępny za darmo dla wszystkich - polecam wygospodarować niespełna pół godziny i sprawdzić. Co tydzień w środy będą pojawiać się nowe epizody, dostępne za darmo dla subskrybentów Audioteka Klub. Po premierze wszystkich odcinków audioserial będzie dostępny dla wszystkich na stronie Audioteki jako audiobook.
Czy między pensjonariuszem hospicjum i skazańcem może narodzić się przyjaźń? Czemu nie! Szalony splot wydarzeń sprawia, że Henryk, skrywający mroczne tajemnice z przeszłości, i Janek, odsiadujący wyrok za zbrodnię, której może wcale nie popełnił, stają się nietypowymi sojusznikami. Rozpoczynają podróż przez Polskę, uciekają przed policją, wdają się w konflikt z groźnym bydgoskim gangsterem i przede wszystkim usiłują rozszyfrować siebie nawzajem. A do tego spotykają plejadę malowniczych postaci, w tym wdowę po dawnym szefie mafii i księdza-przebierańca. Wartka akcja i rozważania o życiu, a całość obficie przyprawiona czarnym humorem
- brzmi oficjalny opis "Symbiozy".
