Easter eggi

Dlaczego? Autor trafił w podobne wzorce popkulturowe, gdy był w tym samym wieku. Player One to przyjemność dla urodzonych w latach 70. dwudziestego wieku i dla tych, których interesuje kultura gier, filmów i muzyki z lat 80.

Guardians of the Galaxy Vol. 2 okazało się kopalnią easter eggów i smaczków dla fanów komiksów Marvela. Nowy film rzucił też nieco światła na poprzednią część serii Strażnicy Galaktyki, w której można doszukać się odniesień do fabuły sequela.

Być może część z was wie, że w sieci nie brakuje teorii, jakoby bajki Pixara należały do jednego, spójnego uniwersum. Na ten temat powstały nawet wielostronicowe publikacje z chronologicznymi osiami i mnóstwem mniej lub bardziej fantastycznych spekulacji. Te przerywa sam Pixar – hej, to tylko easter-eggi.

Przy okazji recenzji „Wielkiej szóstki” („Big Hero 6”) pisałem o tym, że twórcy filmu ukryli w wykreowanym przez siebie San Fransokyo sporo Easter eggów. Kilka sam wyłapałem, ale okazuje się, że było ich znacznie więcej. Szczególnie tyczy się to odwołań do filmu „Frozen” („Kraina lodu”).

W recenzji wspominałem, że „Guardians of the Galaxy” są wypełnione Easter eggami (odniesieniami do popkultury i paroma interesującymi cameo). Teraz macie okazję zobaczyć je wszystkie w filmiku, skondensowanym do 6 minut. Oczywiście, jeżeli nie byliście w kinie, pod żadnym pozorem go nie oglądajcie! W filmiku znajduje się mnóstwo spojlerów, które mogą popsuć wam zabawę! 

Jeżeli lubicie filmy Marvela i chociaż trochę znacie komiksy, na których produkcje z superbohaterami bazują, pewnie nie raz udało wam się wychwycić jakiś ukryty smaczek podczas seansu. Tradycja stało się już pojawianie Stan Lee (legendarnego twórcę komiksów) w filmach, ale cameo Stana Lee to tylko jedna z niewielu niespodzianek, na jakie można natrafić w filmowym uniwersum Marvela. Zobaczcie zresztą sami.