Festiwal w Cannes

Festiwal filmowy w Cannes to obok gali rozdania Oscarów najważniejsze filmowe wydarzenie sezonu. Na liście pokazywanych produkcji co roku znajdują się sławy kina, a tym razem konkurencja będzie mocna nawet jak na Cannes. We Francji zostaną pokazane nowe filmy Jarmuscha, Loacha, Malicka czy Dolana. Ale i tak wszyscy trzymają kciuki za Tarantino.

Być może jesteśmy świadkami początku upadku festiwalu w Cannes. Już drugi rok z rzędu filmy Netfliksa omijają Lazurowe Wybrzeże. Co w kontekście niedawnych Oscarów dla „Romy” jest mocnym ciosem w prestiż tego wydarzenia.

Polskie kino od kilku lat przeżywa swój nowy złoty okres. Na międzynarodowych festiwalach nagrody otrzymują filmy Pawła Pawlikowskiego, a Kler podbija Wielką Brytanię. Fuga w reżyserii Agnieszki Smoczyńskiej zostaje zaś wybrana najlepszym filmem w Hiszpanii.

Tegoroczny festiwal w Gdyni dobiegł końca wraz z kontrowersyjną, żałosną i częściowo ocenzurowaną galą. Trudno o lepsze podsumowanie tygodnia podczas którego atmosfery było niewiele, a świetne filmy mieszały się z zupełnie niepotrzebnymi.

Platformy streamingowe przez długi czas były przedstawiane jako alternatywa dla kin. Coraz częściej mówi się jednak o współpracy Netfliksa i Amazona z sieciami kin. Premiera kinowa to nie tylko dodatkowe zyski, ale też zwiększony prestiż oraz szansa na nagrody.

Sukces filmu Zimna wojna na Festiwalu w Cannes był dla fanów polskiego kina jak łyk wody dla konającego na pustyni. Szczególne wrażenie na wielu widzach i krytykach zrobił występ Joanny Kulig. Pojawiające się właśnie newsy jakoby Kulig miała być murowaną kandydatką do aktorskiego Oscara trzeba jednak włożyć między bajki. Dla naszego własnego dobra.